reklama
Hej dziewczyny, troszkę długo mnie nie było, ale cały czas śledzę nasz kącik. Jestem strasznie zbulwersowana tym co przeczytałam na tym forum w innym rozdziale, zwłaszcza po tragedii jaka spotkała Gosie- jest mi ogromnie przykro. Powiedzcie mi, bo być może to ja źle myślę jak to jest możliwe, że kobieta, która czuje jak pod jej sercem rozwija się nowe życie, nagle podejmuje decyzje i odbiera życie własnemu bezbronnemu maleństwu, nie wiem może jestem jakaś inna, albo czegoś tu nie rozumiem, ale mnie to w głowie się nie mieści. Jak morderstwo własnego dziecka można tłumaczyć tym, że czas jest nieodpowiedni, że to nie właściwy kandydat na ojca, albo że nie ma się warunków do wychowania. To sorry ale oczym ci ludzie myśleli poczynając to dziecko? Przepraszam że poruszam tę kwestie na tym forum, ale nie miałam z kim się podzielić moimi przemyśleniami.
myślę,ze temat aborcji jest zdecydowanie zbyt często poruszany w tym kraju...ja jestem natomiast jak najbardziej za...ale nie w każdym przypadku,ale nie tylko w przypadkach określonych ustawą,choc te popieram całym sercem...myślę natomiast,że również w sytuacji w której kobieta jakaś przychodzi co wiosnę skrobac się jak marchewka powinna miec podwiązane jajowody i nie miec możliwości posiadania potomstwa...ale z drugiej strony sądzę też,ze np. tabletki postinor powinny byc ogólnie dostępne,nie tylko na receptę,ale jak prezerwatywy...chociaż myślę,ze ustawa powinna zostac zdecydowanie rozszerzona...to tyle z mojej strony na temat...
reklama
kropecka - dobre - ale sie naśmiałam z porodu - główki, nózek itd.
A propos aborcji - dla mnie to jest wręcz nie dopuszczalne. Nigdy nie zrozumiem tych dziewczyn, które to robią.
Nawet jak miałm 15 lat i byłam tzw. zbuntowaną nastolatka - to mogłabym zrobic dużo żeczy oprócz morderstwa, aborcji i kradzieży. Moim zdanim jest to kwestia wychowania i wewnętrznej etyki danej osoby. Dla mnie zawsze to było niezgodne z moim sumieniem.
A propos aborcji - dla mnie to jest wręcz nie dopuszczalne. Nigdy nie zrozumiem tych dziewczyn, które to robią.
Nawet jak miałm 15 lat i byłam tzw. zbuntowaną nastolatka - to mogłabym zrobic dużo żeczy oprócz morderstwa, aborcji i kradzieży. Moim zdanim jest to kwestia wychowania i wewnętrznej etyki danej osoby. Dla mnie zawsze to było niezgodne z moim sumieniem.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 339 tys
- Odpowiedzi
- 10 tys
- Wyświetleń
- 495 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 167 tys
Podziel się: