reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasza waga;)

U mnie w 19tc już 6 kg na plusie. Z jednej strony cieszę się, że przed ciążą schudłam 12 kg (mogę teraz "nadrabiać":happy:), ale z drugiej strony ciągle myślę czy tym odchudzaniem nie zaszkodziłam dzidzi:-(. Ale skąd mogłam wiedzieć, że akurat zajdę w ciążę, skoro "lekarz" do którego chodziłam stwierdził, że bez leczenia nie mam najmniejszych szans na dzidziusia!!
 
reklama
Musze sie pochwalic moja waga : +6kg! :szok: (poczatek 19td)
:angry: Niczego sobie nie odmawiam, ale zaczelam sie obawiac,
ze jak tak dalej pojdzie to nie mam szans w zmieszczeniu sie w +20kg
do konca ciazy :no:
Trudno, dzidzia sie liczy i jej zachcianki;-);-);-)
 
u mnie 12 kg na plusie. W pierwszej ciąży przytyłam 16 kg, więc nie ma siły, tym razem na pewno będzie sporo więcej. Od wczoraj omijam słodycze w sklepie i słodkie bułki w piekarni. Zobaczymy jak długo dam radę, bo łasuch ze mnie. Chyba muszę wrócić do starych nawyków - słodycze tylko w weekendy.
 
NINJA racja,racja ja tez zaczynam zakupy od regalu ze slodyczami mmniaaaammmmmm.Jestem w 20 tyg i 6 kg do przodu? Czy to rawidlowo,czy za duzo?:nerd:
mam nadzieje ze nie za duzo bo ja jestem teraz w ostatnim dniu 20tc i mam 5,5 kg do przodu:eek:wrrr a tak sie pilnuje - wiem!!!to ta czekolada z orzechami (trzy paski)co ja zjadłam w poniedziłek po wizycie zeby smutki zagyźć:zawstydzona/y:
 
dziewczyny,
Ja mam fazę teraz na torcik wedlowski:-). Ostatnio zjadłam cały:szok::szok::szok: oczywiście ten duży nie te malutkie:-D.
Ale za słodyczami ZAWSZE byłam. Nawet nie będąc w ciąży miałam taką fazę na torcik wedlowski i powróciła:szok:.
Oj bez przesady z tą wagą. Teraz zauważyłam, że jest szczególny nacisk na to aby mało przytyć, mało jeść i szybko schudnąć. Już mnie to zaczyna denerwować, jak czytam te gazety typu Mama i ja i tam wszędzie takie jadłospisy są podawane, że gorzej niż dieta.
Mnie słowo DIETA poprostu drażni:wściekła/y::wściekła/y:. Nigdy nie byłam na diecie. I jakoś szczupła byłam. Wolałam się pogimnastykować niż sobie odmawiać. Bo sport to zdrowie a dieta wg mnie to rozregulowanie organizmu.
I z takiego założenia wychodzę teraz. Po urodzeniu jak będę mieć problem wrócić do mojego płaskiego brzuszka to zostaje bieganie, aerobic czy siłownia. A teraz nie warto się zadręczać wagą! Bo stres powoduje, że chce nam się więcej jeść, szczególnie słodyczy, bo pobudzają endorfiny (hormon szczęścia):-).

Idę zjeść śniadanko :-)
 
Ja zawsze uwielbiałam słodycze, a teraz? Jakoś mnie w ogóle nie ciągnie...
Za to za kapuche i ogóry kwaszone dałabym się zabić. O mandarynkach nawet nie wspomnę... Tak samo miałam z Amelką... po nocy mi się śniły... teraz to samo... mniam:-D:-D
No o odchudzaniu w ciąży to też słyszałam, wiem,że to może wredne co powiem, ale ja się zastanawiam, czy kobieta, która się odchudza to faktycznie chce dzidzie, myśli o niej, o jej zdrowiu... dla mnie chore:no::no: ale rzecz jasna każdego indywidualna sprawa...
 
Słodycze ja też uwielbiam:-):-):rofl2:Ale postanowiłam (co prawda od jakiegoś tygodnia dopiero)zdecydowanie je ograniczyć!!Teraz ciągnie mnie bardzo na winogron no i mandarynki też:laugh2:
 
reklama
kiszonych z abardzo nigdy nie lubiłam a teraz zjdam chetnie za to jak pomysle o kapuście kiszonej to az mnie cos w środku sciska:tak:w sobote jedziemy na giełde to na pewno kupimy z tone zeby starczyło na całą ciaże:tak:mandarynki to samo i pomarancze ostatnio za mna chodzą... generalnie wyraxne smaki najlepiej kwasne w odróznieniu od poczatków tej ciazy gdzie zamulałam sie serkami topionymi:-pzmieniają mis ie upodobania w zaleznosci od etapu ciąży heheh:laugh2:ciekawe co będzie mi smakowało w 9 mieciącu:happy:
a jaesli chodzi o to że napisałam ze sie pilnije to nie tak ze nie jem jak jestem głodna tylko patrze na talerz - staram sie wybierac to co prócz mojej przyjemnosci da coś Motylkowi - jakies witaminki czy coś,wiecie:laugh2:nie że się głodze ale własnie myslę o dziecku i jego rozwoju zeby niepotrzebnie nie napychac zołądka byle czym:tak:
 
Do góry