reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasza waga;)

U mnie w 19tc już 6 kg na plusie. Z jednej strony cieszę się, że przed ciążą schudłam 12 kg (mogę teraz "nadrabiać":happy:), ale z drugiej strony ciągle myślę czy tym odchudzaniem nie zaszkodziłam dzidzi:-(. Ale skąd mogłam wiedzieć, że akurat zajdę w ciążę, skoro "lekarz" do którego chodziłam stwierdził, że bez leczenia nie mam najmniejszych szans na dzidziusia!!
 
reklama
Musze sie pochwalic moja waga : +6kg! :szok: (poczatek 19td)
:angry: Niczego sobie nie odmawiam, ale zaczelam sie obawiac,
ze jak tak dalej pojdzie to nie mam szans w zmieszczeniu sie w +20kg
do konca ciazy :no:
Trudno, dzidzia sie liczy i jej zachcianki;-);-);-)
 
u mnie 12 kg na plusie. W pierwszej ciąży przytyłam 16 kg, więc nie ma siły, tym razem na pewno będzie sporo więcej. Od wczoraj omijam słodycze w sklepie i słodkie bułki w piekarni. Zobaczymy jak długo dam radę, bo łasuch ze mnie. Chyba muszę wrócić do starych nawyków - słodycze tylko w weekendy.
 
NINJA racja,racja ja tez zaczynam zakupy od regalu ze slodyczami mmniaaaammmmmm.Jestem w 20 tyg i 6 kg do przodu? Czy to rawidlowo,czy za duzo?:nerd:
mam nadzieje ze nie za duzo bo ja jestem teraz w ostatnim dniu 20tc i mam 5,5 kg do przodu:eek:wrrr a tak sie pilnuje - wiem!!!to ta czekolada z orzechami (trzy paski)co ja zjadłam w poniedziłek po wizycie zeby smutki zagyźć:zawstydzona/y:
 
dziewczyny,
Ja mam fazę teraz na torcik wedlowski:-). Ostatnio zjadłam cały:szok::szok::szok: oczywiście ten duży nie te malutkie:-D.
Ale za słodyczami ZAWSZE byłam. Nawet nie będąc w ciąży miałam taką fazę na torcik wedlowski i powróciła:szok:.
Oj bez przesady z tą wagą. Teraz zauważyłam, że jest szczególny nacisk na to aby mało przytyć, mało jeść i szybko schudnąć. Już mnie to zaczyna denerwować, jak czytam te gazety typu Mama i ja i tam wszędzie takie jadłospisy są podawane, że gorzej niż dieta.
Mnie słowo DIETA poprostu drażni:wściekła/y::wściekła/y:. Nigdy nie byłam na diecie. I jakoś szczupła byłam. Wolałam się pogimnastykować niż sobie odmawiać. Bo sport to zdrowie a dieta wg mnie to rozregulowanie organizmu.
I z takiego założenia wychodzę teraz. Po urodzeniu jak będę mieć problem wrócić do mojego płaskiego brzuszka to zostaje bieganie, aerobic czy siłownia. A teraz nie warto się zadręczać wagą! Bo stres powoduje, że chce nam się więcej jeść, szczególnie słodyczy, bo pobudzają endorfiny (hormon szczęścia):-).

Idę zjeść śniadanko :-)
 
Ja zawsze uwielbiałam słodycze, a teraz? Jakoś mnie w ogóle nie ciągnie...
Za to za kapuche i ogóry kwaszone dałabym się zabić. O mandarynkach nawet nie wspomnę... Tak samo miałam z Amelką... po nocy mi się śniły... teraz to samo... mniam:-D:-D
No o odchudzaniu w ciąży to też słyszałam, wiem,że to może wredne co powiem, ale ja się zastanawiam, czy kobieta, która się odchudza to faktycznie chce dzidzie, myśli o niej, o jej zdrowiu... dla mnie chore:no::no: ale rzecz jasna każdego indywidualna sprawa...
 
Słodycze ja też uwielbiam:-):-):rofl2:Ale postanowiłam (co prawda od jakiegoś tygodnia dopiero)zdecydowanie je ograniczyć!!Teraz ciągnie mnie bardzo na winogron no i mandarynki też:laugh2:
 
reklama
kiszonych z abardzo nigdy nie lubiłam a teraz zjdam chetnie za to jak pomysle o kapuście kiszonej to az mnie cos w środku sciska:tak:w sobote jedziemy na giełde to na pewno kupimy z tone zeby starczyło na całą ciaże:tak:mandarynki to samo i pomarancze ostatnio za mna chodzą... generalnie wyraxne smaki najlepiej kwasne w odróznieniu od poczatków tej ciazy gdzie zamulałam sie serkami topionymi:-pzmieniają mis ie upodobania w zaleznosci od etapu ciąży heheh:laugh2:ciekawe co będzie mi smakowało w 9 mieciącu:happy:
a jaesli chodzi o to że napisałam ze sie pilnije to nie tak ze nie jem jak jestem głodna tylko patrze na talerz - staram sie wybierac to co prócz mojej przyjemnosci da coś Motylkowi - jakies witaminki czy coś,wiecie:laugh2:nie że się głodze ale własnie myslę o dziecku i jego rozwoju zeby niepotrzebnie nie napychac zołądka byle czym:tak:
 
Do góry