reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasi mężczyźni...

reklama
Narazi ejst cisza - oby nie przed burzą........... Wczoraj anwet wspomniał, że jutro pójdziemy sobie wieczorem do knajpki. Zdziwił mnie........
Kaśka też trzymam kciuki, żeby wszytsko było OK :*
 
Mama Boo i widzisz postepy jakies sa oby tak dalej ;)zycze swietnie spedzonego czasu w knajpce

Kasia trzymam kciuki za Piotrusia :)
 
ale wiecie co dziewczyny my robimy jeden wielki blad: jak on juz jest w tym domu to zamiast mu ten czas umilic, powiedziec cos milego, zachecic tym samym by czesciej spedzal czas z nami i zobaczyl ze w domu tez jest fajnie (zonka ma dobry humor, wszystko jest git, nie ma pospiechu) to my: mamy pretensje, karzemy wyrzucac smieci, przelaczamy mu kanaly, krzyczymy ze kiedys tam go nie bylo albo sie spoznil... ciagle czegos zadamy, wymagamy. to on sobie mysli "kurcze to ja wole tych glupot nie sluchac" i znow wychodzi...to my w placz...
ach jak tu sie emocji pozbyc... ::) ::)
i pierwsze co: oni nie mysla tak jak my!! trzeba im wszystko tlumaczyc ale nie jak sie juz stanie- tylko zanim: np. zobacz jak maluszek cieszy sie ze jestes kolo niego, on uwielbia gdy mu czytasz...
a nie: nawet dziecku nie poczytasz, kiedy to ostatnio robiles?? przeciez to twoj obowiazek itp.
a skad on ma wiedziec co jest jego obowiazkiem skoro nie zostalo to ustalone??
och, tak sobie tu filozofuje ale cos w tym jest...
 
MagdalenaB - masz calkowita racje. Tylko ze jak juz jestem bardzo zmeczona to nie mam ani sily ani ochoty caly czas sie cackac z facetem, bo ze mna nikt sie nie cacka i nie stara ani zrozumiec ani zachecic. Ja mam zrobic i juz bo jak nie ja to kto? I wtedy bardzo latwo stracic panowanie.
Choc to glupie ;)
 
zgadam się i z magdalenąB i z Aniam, mój mąż niby nigdzie nie chodzi beze mnie chyba że na jakieś nudziarskie spotkania slużbowe, niby zajmuje się Maciusiem i niby przejmuje moim samopoczuciem ale czasami jak zada mi pytanie w stylu: co Ci jest kochanie? , to mam ochotę odpowiedzieć mu g...no albo odrazu zabić ::) potem oczywiście mi głupio ale cuż emocje czasami biorą górę ::)
 
hahah no to my w niedziele mielismy meeega klotnie, nioslo sie pewnie po calej ulicy po czym ja poszlam ze do Jacka ze spokojem i zdecydowaniem mu powiedzialam swoje a po chwili przyszedl on i juz bylo dobrze...choc do dzis wszyscy pytaja skad ma te siniaki i zadrapania  ::)  8)  ;D ale tak to juz jest, my to sobie tlumaczymy ze jest tak dlatego ze bardzo sie kochamy i bardzo nam zalezy a wtedy i emocje wieksze, modle sie zeby dzis nie zrobic afery bo wychodzi ze znajomymi ze starej firmy...ale jak juz wychodzi to mi tez jakos tak od razu zle i sie zaczyna :( wkurza mnie to ze albo wychodzi on albo ja a nie razem, to zdarza sierzadko ;) ale staram sie bardzo zeby bylo dobrze ostatnio mielismy maly kryzys, on przyjechal w czasie pracy cos kasnac i nie zamienilismy slowa...tak mi bylo zle...ale jak tylko wrocil z pracy powitalam go usmiechem, przytulilam i powiedzialam ze bardzo go kocham, naprawde sie ucieszyl i ja tez ze wygralam ze swoimi emocjami  O0  :angel:  >:D
 
reklama
Do góry