reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasi mężczyźni...

reklama
he hee to dobry sposob na pamięć ;)

mała przypominajka
chociaz i tak raczej nie zapomni bo to świeta 25,12
a kto go tam z reszta wie
 
Wiecie co bylam z nim u tego lekarza. Przez cala dorge do niego (lekarza) nie odezwal sie tylko czesc rzucil, nawet mnie nie pocalowal. Potem czekal za drzwiami. Wyszłam o nic sie nie zapytal. W drodze powrotnej nie wydusil ani slowa. Nie zapytał sie czy wszystko dobrze. I co to ma byc za ojciec?????????? Ja to jeb..... nie to nie bez laski ja sie przed nim plaszczyc nie bede. Tylko przykro ze nawet o to nie zapytał.
 
milla ale o co mu tak dokladnie chodzi????????????nie rozumie obrazony na cos?????????jezeli miedzy wami jest teraz zle to chociaz mogl o dzidziusia spytac,porozmawiaj z nim szczerze o jego zachowaniu,powiedz co czujesz.moze wszystko sie ulozy jak niunia sie urodzi,nie wiem ciezko zrozumiec mezczyzn,mam nadzieje ze okaze sie odpowiedzialnym ojcem
 
Milla pisze:
Wiecie co bylam z nim u tego lekarza. Przez cala dorge do niego (lekarza) nie odezwal sie tylko czesc rzucil, nawet mnie nie pocalowal. Potem czekal za drzwiami. Wyszłam o nic sie nie zapytal. W drodze powrotnej nie wydusil ani slowa. Nie zapytał sie czy wszystko dobrze. I co to ma byc za ojciec?????????? Ja to jeb..... nie to nie bez laski ja sie przed nim plaszczyc nie bede. Tylko przykro ze nawet o to nie zapytał.
Millla , bardzo dziwne zachowanie.Kluciliscie sie?Bo tak bez powodu az mi sie wierzyc nie chce.Ja tam tylko jedno moge powiedziec- jezeli Ci na nim zalezy,jezeli go kochasz i chcesz zebyscie byli razem,jezeli takie sytuacje u Was nie sa codziennoscia i nie widzisz jakiegos konkretnego powodu zeby sie w taki sposob zachowywal , to popros go o rozmowe,naprawde.Powiedz mu ze nie chcesz sie klucic ,albo oskarzac go o cos(bo faceci kiedy ich sie oskarza to zaczynaja sie bronic i oskarzac i nic z tego nie wychodzi) Ale wytlumacz ze go potrzebujesz w tej chwili i ze Cie boli ze nawet sie dzieckiem nie przejmuje,popros zeby Ci powiedzial o co mu chodzi i co czuje.Jezeli nie masz odwagi,albo sie boisz ze mozesz wybuchnac,to napisz do niego.Ja tak za zwyczaj robie,bo sie boje ze rozmowa przejdzie w otkryty atak,albo ze nie potrafie sie skupic nad tym co chce mu powiedziec.No i zobaczysz jak zareaguje.Bo tak krotko przed porodem to nie jest dobrze ze odczuwasz takich negatywnych emocji.Musimy starac sie byc spokojne w tym ostatnim okresie,bo tyle roboty na nas czeka- porod,potem nieprzespane noce,nie latwo bedzie,wiec musimy sie naladowac pozytywna energia.
Trzynaj sie!
 
Zgadzam się z Benitą. Jeśli faktycznie nie chcesz z nim, gadać to podrzuć mu list, w którym się wyżalisz albo po prostu napisz mu maila. Ja często zostawiam Rafałowi na gg wiadomosci. Jedno jest pewne - musicie dojść do porozumienia i nauczyć się ze sobą rozmawiać. Ale faktycznie to dziwne, że przestał się tak odzywać. Weź go w obroty i nie dołuj się tylko nosek w górę Mamusia :)
 
reklama
No ta nasza kłotnia to niby z blahostki wynikneła. Wyslalam tylko smsa na Walentynki kiedy napisalam mu ze chyba o mnie zapomnial w tym dniu (bo nic nie odpisywal) to sie obruszyl. Zreszta pisalam na poprzedniej stronie. I z takiego czegos wyszlo jakies nieporozumienie. A on jest taki ze pierwszy nie wyciagnie reki, wiec jak ja tego nie zrobie to naprawde moze sie zle skonczyc.
 
Do góry