reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasi mężczyźni...

reklama
A moj wyjatkowo pamietal o Walentynkach :) I rano zyczenia mi skladal a z pracy jeszcze kartke przyslal :) Choc wcale na to nie liczylam :) Cudnie mi humor moje kochanie poprawilo :)
 
Dziewczyny on i niespodzianka albo kolacja??. Jakbym Wam opowiedziała jakie mialam rok temu walentynki to by Wam ręce opadly ;) Widocznie tak bedzie rok w rok. No cóz. Musze Wam powiedziec ze zadzwonil drugi raz. No to odebrałam, ale jakos nie bardzo sam wiedział co mowic. I sie pytam i co bedziesz tak milczał a ten z tekstem" a co mam mowic" no to ja mu to się rozłącz i się rozłączył. I wiecie co ten facet ma ponoc 31 lat a rozum jak jakies dziecko. On chyba sie nie zna na kobietach. Walentynki to mogłby chociaz w tym dniu cos milego powiedziec, zrobic. A ja tylko ciągle slysze ze on jest w pracy i ze zajęty i nie ma czasu. No rzeczywiscie najpiasc chociaz tego smsa. Dobra moze sie czepiam. Sama nie wiem. Ale czasami czuje sie tak malo wazna :(
Dzis mam wizyte u lekarza. Zawsze razem jezdzilismy..
 
Milla pisze:
Dziewczyny on i niespodzianka albo kolacja??. Jakbym Wam opowiedziała jakie mialam rok temu walentynki to by Wam ręce opadly  ;) Widocznie tak bedzie rok w rok. No cóz. Musze Wam powiedziec ze zadzwonil drugi raz. No to odebrałam, ale jakos nie bardzo sam wiedział co mowic. I sie pytam i co bedziesz tak milczał a ten z tekstem" a co mam mowic" no to ja mu to się rozłącz i się rozłączył. I wiecie co ten facet ma ponoc 31 lat a rozum jak jakies dziecko. On chyba sie nie zna na kobietach. Walentynki to mogłby chociaz w tym dniu cos milego powiedziec, zrobic. A ja tylko ciągle slysze ze on jest w pracy i ze zajęty i nie ma czasu. No rzeczywiscie najpiasc chociaz tego smsa. Dobra moze sie czepiam. Sama nie wiem. Ale czasami czuje sie tak malo wazna :(
Dzis mam wizyte u lekarza. Zawsze razem jezdzilismy..
Milla , to najlepiej pogadac z nim,moze on nie wie co ty tak naprawde od niego oczekujesz.Faceci ,obojetnie czy maja 30 czy nawet 40 lat to juz tacy sa- wszystko im trzeba powiedziec wprost,zeby bylo wiadomo,bo do tego im brak wyobrazni.Rozumiem ze nie mieszkacie razem,ale on jest ojcem dziecka...To moze warto sie zastanowic czy chcecie razem byc i jezeli tak to wyprostowac relacje.Ja tez nie dostaje zbyt duzo prezentow od swojego faceta,on jest malo romantyczny,no ale cos-to moja wina,nie mam odwagi powiedziec mu ze chce zeby mi robil prezenty na urodziny,imieniny,albo Walentynki.Zreszta wczoraj jak wrocil z pracy mi przyniosl torcik walentynkowy,a w zeszlym roku nic nie bylo.Wiec chyba coraz lepiej.No i dobra rada- nie badz uparta,jezeli Ci na tym zwiazku zalezy,bo to nic dobrego nie daje,tylko pogarsza sprawe.
Pozdrawiam!
 
Milla- pamiętaj, że oni sa z Marsa. ;D
I naprawdę myślą zupełnie inaczej niz my.
Powiedz mu otwarcie, czego oczekujesz. Zrozumie.
 
Milla, nie wiem jak dlugo jestescie razem, ale moj po raz pierwszy od 4 lat pamietal sam z siebie o Walentynkach :) Tak to zapomnial przez te 4 lata o wszystkich chyba mozliwych rocznicach- spotkania, urodzin, slubu, dniu kobiet... Za kazdym razem mu mowilam, ze chcialabym cos dostac z takiej okazji, a przynajmniej zeby pamietal i zlozyl zyczenia...No i po 4 latach sie udalo ;D
 
Aniam, ja mysle ze ten moj jest jakis niereformowalny, ale moze sie uda bo w sumie to co to jest 2 lata bycia razem.?? A o dniu kobiet bardziej pamietał kiedy jeszcze nie bylismy razem. Autentycznie. Moze mysli ze jak mnie juz ma to bedzie mial do konca?? Hmmmm no niech nie bedzie taki pewny. ;D
 
Ja mojemu Rafałowi tłukłam do głowy od miesiąca o Walentynkach i faktycznie - pamiętał, ale co z tego ? Jak jechaliśmy na nowe mieszkanko mieliśmy wstąpić do kwiaciarni, ale pani tam nie miała zbyt dużego wyboru i w ogole cenyz kosmosu dlatego nie kupił mi kwiatka. Myślałam, ze jak pojedzie do pracy to mi na rynku kupi, ale nawet pieniędzy nie wziął. No to czekałam na rekompensatę (wiecie co mam namyśli....:) ), ale po 15 minutach filmu zmęczony Rafał zasnął. A dzisiaj to od samego rana jestem taka smutna.... Nie chcę mi tego mówic, bo znowu wyjdzie, że on chciał, ale tam nie było, a potem to był w pracy. Mam takie samo zdanie jak Milla - sms to 3 minutki i nie zbawiłoby Go....... Dzisiaj będzie nie mały przypływ gotówki, więc może akurat coś dostanę ? Przestaję się łudzić. Już mu kiedyś mówiła, żemoże dla niego coś takeigo nie jest ważne, ale dla nas - kobiet bardzo i jest nam strasznie przykro, gdy się nie pamięta albo nie stara..... No musiałam się wyżalić, bo nie chcę tego mówić Rafałowi.... Potem będize, że znowu się czepiam, ze on się tak stara a ja tego nie widzę, że ma pełno problemów itp. Cały czas mam minę jak zbity pes a jak dzwoni to słychać przeciez, że jest coś nie tak (nie znamy się od dziś). Jak pyta co mi jest to odpowiadam, że nic i tyle. Nie chcę się jego czepiać - naprawdę, ale Walentynki nie są od dzisiaj i wiedział, że mi na tym zalezy. Aj źle mi !!!!
 
reklama
Oj,ja tez nic nie dostalam na urodziny,ani w tym,ani w zeslzym roku,a na swieta najpierw sobie kupil drozszy prezent,a w ostatniej chwili(24 grudznia w poludnie) wybiegl cos wymyslec bo pewnie musie glupio zrobilo.I zupelnie tak samo sie zachowuje,jak Mama Boo i Milla ,ale to blad,bo facet i tak nie kuma.Po 50 razy trzeba powtarzac,a to wcale nie jest przyjemnie,bo przeciez czekamy na niespodzianke,to sie liczy,a nie wyproszone gesty i prezenty.Ale tak juz jest i co mozna zrobic.Ja w tym roku juz na urodziny nic nie oczekiwalam,no i bylo mi latwiej przyjac fakt ze i nic nie dostalam.Oszukane oczekiwania najbardziej bola...
 
Do góry