reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasi mężczyźni...

Moja znajoma taki sposob sobie wypracowala: W komorce faceta w przypominaczu z pol roku wczesniej wpisala wszystkie wazne dla niej daty z tekstem, ze wlasnie sie zbliza ta a ta okazja. I teraz jej facet bez bezposredniego przypominania z jej strony sam juz wie ze trzeba sie postarac :)
 
reklama
A moj sie ostatnio bardzo stara- jest wprost nie do poznania- mily, czuly, do rany przyloz- mam nadzieje ze juz mu sie nieodmieni- moze go ktos tak na stale zaczarował. Ale o swoich urodzinach i imieninach i rocznicach to tez mu musze przypominac- najpierw tak niby przypadkiem kilka dni przed, a potem zdarza sie ze i w danym dniu!
 
Ale między nam jest bardzo dobrze. Bardzo się kochamy, okazujemy sobie itp, ale tunie chodzi o to. Bo Rafał wiedział, ze są Walentynki. Wiedział CZEGO oczekuję. O zaręczynach już w ogole mu nie wspominam, żeby nie było, że go zmuszam. Słyszę tylko, ze jak będziemy mieli większe zasoby finansowe, bo on chce żeby ten dzień był wyjatkowy. i tak sobie czekam i czekam. Z wypłaty na wyplatę mam coraz to mniej nadzei..... Wkurza mnie to, bo chciałabym choć raz dostać jakiś upominek zupełnie niespodziewanie i bez okazji. nie mówię o niczym wielkim,choćby głupi kwiatek za 2 zł.
 
Może Was nie pocieszę, ale dzieci muszą jedną rzecz usłyszeć 800 razy żeby zapamiętały.
To może i nasze połówki również. W końcu w większości to duże dzieci ;D
 
Dokłądnie tak samo jest u mnie Mamo Boo on o wszystkim wie ale nic nie robi. A jak wczoraj ja mu pierwsza napisalam smsa na walentynki to nie odpisal a kiedy napisalam po 4 h ze chyba omnie nie pamieta to mi rąbnął smsa ze on tu sie nie opala tylko paracuje. Ot to wszystko. No dzieki. Potem dzwoni to sie w ogole nie odzywa tylko milczy (to po cholere dzwoni??) jakbym to ja mu krzywde zrobila. No i tak jest do dzis. Jeszcze sie nie odezwal i ja tez sie nie odezwe. Nie powiem mu nawet ze dzis mam wizyte u gina. Alez ja jestem zlosnica. Ale to zawsze ja ustępowałam wiec niech on mi teraz pokaze ze mu na mnie zalezy. Amen.
 
ja na moją małżowinkę miałam taką metodę - choć wcale jej specjalnie nie wymyślałam - samo tak wyszło - że to ja na jego okazje i wszystkie święta robiłam mu niespodzianki i naprawdę fajne prezenty! - bo u mnie w domu zawsze tak było, że wszyscy robią sobie prezenty i starannie je obmyślają i mi po prostu sprawiało przyjemność robienie mu niespodzianek.
Po jakimś czasie sam zaczął tak robić bo nie chciał, żeby mi przykro było, że ja nic nie dostałam i widział, że z takich drobiazgów może być dużo radości - 5 lat się znamy więc trochę to zajęło ale warto było.
Dużo zależy od tego co facet z domu wyniesie - u niego się prezentów nie robiło więc nie miał zwyczaju.

Na wczorajsze walentynki po cichu wsunęłam mu do torby do pracy nowy numer Playboya z dedykacją i czekoladki - cieszył się jak dziecko - niestety nie poczytał sobie w pracy! ;) :laugh:
ja znalazłam pod poduszką lizaka a potem dostałam kwiatka.
wieczór spędziliśmy z piwkiem w malutkim kinie w bardzo zakazanej dzielnicy Poznania na islandzkim filmie "Zakochani widzą słonie" - polecam!!!, chyba, że kogoś za bardzo drażni tematyka i poetyka grzybków halucynogennych ;)
 
ja na mojego Rafała też znalazłam sposób.
I podobnie jak u męża kogi w domu Rafała nie było zwyczaju robić prezentów z "byle okazji". Ja staram sie pamiętać o każdej okazji i u mnie w rodzinie i u niego... Ostatnio nawet tylko my pamiętaliśmy o Dniu Ojca...

A przed każdą imprezą włączam "przypominacz". Jeśli są to Święta, Walentynki i tego typu imprezy zawsze pytam: ile mozemy przeznaczyć pieniędzy na świętowanie? (Brzmi to fajnie, bo ja jestem bardziej obcykana w naszych finansach). A o urodzinach czy imieninach Rafał nigdy nie zapomniał, bo zawsze, niby przypadkiem mówię, że jakieś ciasto muszę upiec, jakibyśmy mieli jakiś niezapowiedzianych gości...
Ja już wierzę, że nawet bez przypominaczy Rafał nie zapomniałby o moim święcie, ale to lata "pracy".
Do facetów potrzeba cierpilwości!!!
 
Rafał zadzwonił i w końcu do mnie:"No to przecież słszę, że masz doła. Chodzi o wzoraj,tak?". Potwierdziłam z kulką w gradle. Przyjechał z różą i świecznikiem z aniołkiem (dla mnie nikt nie ma problemu z prezentami kocham wręcz Aniołki w każdej postaci, świeczki, świecznik, dzzownki na wiatr itd). Z wstrętnym uśmiechem mu wybaczyłam. A właśnie zakupiliśmy dwie poduchy do spania,komplet pościeli i body razy 3 dla Oscarka, bo właśnie się zoorientowałam, ze nie mieliśmy żadnych z długim rękawem ;) No i jest mi trochę lepiej, ale co wczoraj było to było i nie zapomnę. A i tak wiem, że na dzień kobiet pewnie też się zapomni. Nie mówiąc o rocznicy (26.04)....
 
MamoBoo - podejrzewam, ze o dniu kobiet ty sama zapomnisz, bo będziecie mieć już przy sobie małego bąbla, który przesłoni wam świat :D
My całe szczęście ustaliliśmy, że walentynek nie obchodzimy ;)
 
reklama
A ja w koncu z cieżkim sercem wysłałam smsa ze dzis wizyta. Ale juz sobie wyobrazam to nasze spotkanie w milczeniu
 
Do góry