reklama
geperty
Mamy styczniowe 2007 Kasia Mamusia Nikusia
To i ja muszę stwardnąć, bo ostatnio Emi okręca mnie wokół palca
Pewnie to przez pracę, tak rzadko ją widujesz i ulegasz, bo nie chcesz, żeby płakała .
Dokładnie Geperty. Ostatnio jestem z nią rzadko, więc szkoda mi ją pouczać i ganić, bo nie będzie mnie kojarzyła z niczym dobrym. No więc jestem w kropce.Pewnie to przez pracę, tak rzadko ją widujesz i ulegasz, bo nie chcesz, żeby płakała .
AbEjA
Mamy styczniowe 2007
- Dołączył(a)
- 30 Maj 2006
- Postów
- 4 195
Lorien, miłość naszych dzieci jest bezwarunkowa. Bedziesz super mamą nawet ganiąc Emi. U nas to ja niestety gram rolę złego policjanta i czesem widze jak Zuzka ucieka przede mną do taty, albo jak ja jej tłumaczę, że czegoś nie wolno to ona z wyższością na mnie patrzy i mówi "Taaatuś".
Jasne, że czasem mi przykro bo miewa dni, że woli sie na dobranoc przytulić do taty niz do mamy.. ale cóż, ktoś musi być twardszy, żeby miększy mógł być ktoś :-)
Jasne, że czasem mi przykro bo miewa dni, że woli sie na dobranoc przytulić do taty niz do mamy.. ale cóż, ktoś musi być twardszy, żeby miększy mógł być ktoś :-)
marita21
Mama styczniowa 2007
a ja nie moge się nigdzie ruszyć bo Błażej łapie mnie za noge i się przytula a jak wychodze to wielki płacz ale za to jak krzykne albo mówie nie to mówi Tataaaa
K
kasiulka0901
Gość
u nas nie ma takich różnic. Oboje z małżem staramy się egzekwować podobne kwestie, z tym,że czasamiw różny sposób.
tika
Mamy styczniowe 2007 Mama Mateuszka
U nas jest dokładnie tak samo.u nas nie ma takich różnic. Oboje z małżem staramy się egzekwować podobne kwestie, z tym,że czasamiw różny sposób.
F
fogia
Gość
U nas też raczej jest równomyślność, a jeżeli w jakiejś kwestii dotyczącej Filipa się nie zgadzamy to staramy się tak o tym porozmawiać żeby mały tego nie słyszał.
Bardzo podoba mi się, że Paweł stosuje metodę na rozmowę tzn. bierze synka w takie miejsce w domu aby nic go nie rozpraszało (w sensie rodzinka, TV itp.) i tłumaczy mu patrząc w oczy, że źle zrobił. Później ma nastąpić przeproszenie i buziak. Mi niestety szybciej nerwy puszczają....
Bardzo podoba mi się, że Paweł stosuje metodę na rozmowę tzn. bierze synka w takie miejsce w domu aby nic go nie rozpraszało (w sensie rodzinka, TV itp.) i tłumaczy mu patrząc w oczy, że źle zrobił. Później ma nastąpić przeproszenie i buziak. Mi niestety szybciej nerwy puszczają....
Elu, to faktycznie masz problem.
Ale widzę, że nie tylko ty. Każda chyba przez to przechodzi
U nas oboje z małżem jesteśmy twardzi i nieugięci, gorzej za to z teściową. Dzisiaj Witek tupał jej nogami na dole klatki i nie chciał wchodzić po schodach Nam takich numerów nie robi A to pewnie dlatego, że wie że i tak nic mu to nie da A babcia oczywiście wniosła dziecko na górę
Po południu synek wyciągał rączki po moją szklankę z sokiem, to zapytała się czy chce pić i co usłyszalam ... NIE! Ale ręce nadal wyciąga Miał powiedzieć, że TAK, to uciekał. Więc jak nie umie/ nie chce powiedzieć TAK to nie dostał picia
Ale widzę, że nie tylko ty. Każda chyba przez to przechodzi
U nas oboje z małżem jesteśmy twardzi i nieugięci, gorzej za to z teściową. Dzisiaj Witek tupał jej nogami na dole klatki i nie chciał wchodzić po schodach Nam takich numerów nie robi A to pewnie dlatego, że wie że i tak nic mu to nie da A babcia oczywiście wniosła dziecko na górę
Po południu synek wyciągał rączki po moją szklankę z sokiem, to zapytała się czy chce pić i co usłyszalam ... NIE! Ale ręce nadal wyciąga Miał powiedzieć, że TAK, to uciekał. Więc jak nie umie/ nie chce powiedzieć TAK to nie dostał picia
reklama
K
kasiulka0901
Gość
Monia mnie sie takie zachowanie (Twoje) podoba:-)
Zauważyłam,że ostatnio jak mówię do Rocha chcesz pić: to przybiega, kiwa głową na tak
Dziś zrobiłam mu w bidonie, ale chyba słabo leciało:-( to przyszedł wyjął z pudła niekapek i podał
Był wniebowzięty....jak dostał w nim picie.
Nasze dzieci rozumieją o wiele więcej niż mówią.
I szybko wyczują i zaamiętają: babcia po schodach wniesie, a mama nie;-)i będa chciały nas wypróbować, pewnie wiele razy nim dadzą za wygraną;-)
znowu się rozgadałam
Zauważyłam,że ostatnio jak mówię do Rocha chcesz pić: to przybiega, kiwa głową na tak
Dziś zrobiłam mu w bidonie, ale chyba słabo leciało:-( to przyszedł wyjął z pudła niekapek i podał
Był wniebowzięty....jak dostał w nim picie.
Nasze dzieci rozumieją o wiele więcej niż mówią.
I szybko wyczują i zaamiętają: babcia po schodach wniesie, a mama nie;-)i będa chciały nas wypróbować, pewnie wiele razy nim dadzą za wygraną;-)
znowu się rozgadałam
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 169
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: