reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Na imię mi BUNTOWNIK

Martuchaa wydawało mi się, że znaleźliśmy fajną nianię bo spokojnie znosiła różne wybryki Filipa ale wczoraj wydało się, że ona pali papierosy. Wkurzyłam się okropnie. Niby powiedziała, że ona dużo nie pali, że w domu nie będzie tego robić ale jakoś sobie nie wyobrażam tego, że niania siedzi na balkonie z papierochem, a dziecko same w domu. Ma do młodego super podejście i widać, że Filip ją polubił, tylko te faje!!!! Jeszcze dziś mają przyjść dwie kobietki na rozmowę to zobaczymy.
 
reklama
ojFogia nie zazdroszcze, kurcze tez jest antynikotynowa i sobie nie wyobrazam niani w fajka nawet siedzacej na piaskownicy juz nie wspominajac o balkonie:no::no:
no ale jesli maly ja polubil ... hmm sama nie wiem co bym zrobila na twoim miejscu:confused:
 
Fogia zgadzam się z Tobą - niania nie powinna palić, przykład z pozostawieniem dziecka samemu sobie jest bardzo trafny, ja bym sobie tego nie życzyła. Mimo, że mały ją polubił.
 
Martuchaa wydawało mi się, że znaleźliśmy fajną nianię bo spokojnie znosiła różne wybryki Filipa ale wczoraj wydało się, że ona pali papierosy. Wkurzyłam się okropnie. Niby powiedziała, że ona dużo nie pali, że w domu nie będzie tego robić ale jakoś sobie nie wyobrażam tego, że niania siedzi na balkonie z papierochem, a dziecko same w domu. Ma do młodego super podejście i widać, że Filip ją polubił, tylko te faje!!!! Jeszcze dziś mają przyjść dwie kobietki na rozmowę to zobaczymy.
A ja szczerze powiedziawszy nie skreślałbym jej ze wzgledu na to ze pali (byleby nie paliła przy dziecku), jezeli widziałbym ze ma fajne podejscie do dziecka, a dziecko ja w pełni akceptuje to pewnie bym sie zdecydowła na zatrudnienie jej byleby oczywiscie nie fajczyła jak smok:-D
 
coyote badz zlej mysli, wtedy przynajmniej cie milo rozczaruje:-D:-D:-D(jak Antosiowa radzi:-p)

No i miło rozczarował, nawet nie wiecie jak bardzo! Gracjanek był tak grzeczny, że nigdy bym sie tego nie spodziewała. W pociągu całą podróż grzecznie siedział i oglądał co sie dzieje za oknem, denerwował sie tylko jak pociąg stawał na stacjach. Po wyjsciu z pociagu nie chcial chwilowo wejsc do wozka tylko wlazl mi na rece, ale nie mam do Niego o to pretensji, bo rozumiem, ze mogl sie czuc dziwnie w nowym wielkim miejscu, ale potem wszedl chrzecznie do wozka, grzecznie jechał trwamwajem, frajde mial jak niewiem co, bylo ciekawiej niz w pociagu bo wiecej za oknem sie dzialo, a w zoo tez byl o dziwo grzeczny, normalnie szok:szok:pozytywny!!!!
 
zgadzam się z Aga
co z tego , ze niania nie pali jak będzie kiepską niania .........
poza tym można się przecież dogadać by po prostu w "pracy " nie paliła
wiem , że tego nie dopilnujesz ale można po prostu z nią pogadać :sorry2:
i ja się też pod tym podpisuje, choc nawet jelsi pali to przy opiece nad dzieckiem uwierz mi nie bedzie miala czasu na to, zeby chociazby pomyslec o tym, ze jej sie chce palic :-)
 
No i miło rozczarował, nawet nie wiecie jak bardzo! Gracjanek był tak grzeczny, że nigdy bym sie tego nie spodziewała. W pociągu całą podróż grzecznie siedział i oglądał co sie dzieje za oknem, denerwował sie tylko jak pociąg stawał na stacjach. Po wyjsciu z pociagu nie chcial chwilowo wejsc do wozka tylko wlazl mi na rece, ale nie mam do Niego o to pretensji, bo rozumiem, ze mogl sie czuc dziwnie w nowym wielkim miejscu, ale potem wszedl chrzecznie do wozka, grzecznie jechał trwamwajem, frajde mial jak niewiem co, bylo ciekawiej niz w pociagu bo wiecej za oknem sie dzialo, a w zoo tez byl o dziwo grzeczny, normalnie szok:szok:pozytywny!!!!
Widzisz, nawet się czasem nie zna swojego dziecka :-p

U nas się nie pali, taka niania musiałaby na 100 nie palić w domu, ani przy dziecku. Jeśli nałóg jest silny, to nie ma szans, musi kurzyć. Miałam taki okres w życiu, kurzyłam jak lokomotywa, nieoficjalnie, byle więcej :-p
 
Widzisz, nawet się czasem nie zna swojego dziecka :-p

U nas się nie pali, taka niania musiałaby na 100 nie palić w domu, ani przy dziecku. Jeśli nałóg jest silny, to nie ma szans, musi kurzyć. Miałam taki okres w życiu, kurzyłam jak lokomotywa, nieoficjalnie, byle więcej :-p
Ja też paliłam, nawet do całkiem niedawna, bo dopiero od miesiaca nie pale, paliłam dłuuugo przez ciazą, potem jak planowałam i przez cała ciaze nie palilam i dopoki Malego przy piersi mialam tez nie palilam, potem zaczelam znowu i wiem, ze kiedy bylam z Nim sama nawet nie bylo czasu na takie rozrywki, ale w sumie tak obiektywnie patrzac na to to rzeczywiscie nie wiem czy dopuscilabym obca osobe, kiedy ja czy maz palilismy wiedzialam, ze to nie bedzie robione przy Nim, ze nie bedzie dym na Niego leciał,ze za kazdym razem beda wymyte rece, zęby itd. żeby jak najmniej smrodu po papierochach bylo, a obca osoba... hmmm, nie wiem czy potrafiłabym zaufac, teraz tak po przemysleniach. W ogole to balabym sie zatrudnic opiekunki.
 
Filipek został dziś z nianią sam przez prawie cały dzień i wszystko było w porządku. Zrobił wychodzącemu tatusiowi papa i dalej zajął się zabawą co jest już kompletnym fenomenem bo normalnie jak tata wychodzi to jest ryk. A on dziś bezproblemowo został z nianią. Po powrocie obwąchałam cały dom i spokojnie mogę stwierdzić, że w domu nie paliła. Ale była z Filipem na dworze...... Wkurza mnie to, że muszę się zastanawiać nad takimi sprawami. Już dawno bym się z nią pożegnała gdyby nie kontakt jaki złapała z młodym. Postanowiłam, że poczekam jeszcze kilka dni, poobserwuję sytuację i podjemę decyzję. Cały czas przychodzą panie na rozmowę ale Filip jakoś niespecjalnie do nich lgnie. Wczoraj jedną z nich brał za rękę, prowadził do drzwi wyjściowych i robił jej papapa.:baffled:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Figia, skoro Filipkowi niania przypasowała, a wpadki w domu z paleniem nie było, to ja bym z niej nie rezygnowała, porozmawiaj z nią, żeby ograniczała się do minimum. U mnie w domu też się nie pali, ja rzuciłam przed ciążą, a małż nigdy nie palił, ale moja teściowa i mój tata kopcą jak smoki, ale w domu przy nim nie palą, tylko na dworze lub na zamkniętym balkonie, mi to nie przeszkadza, bo on w dymie nie siedzi i nie mam z tym problemu.
 
Do góry