reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

ahaha, z tym uciekaniem było dobre:D
No właśnie chyba przeszkadza mi jej obecność w domu i być może to jest powód mojej irytacji, że kubek nie tak odłożony, że ręce nie wtedy umyte :|:|
Tzn. ja rozważam opcję albo opiekunka i jedno ma 1,5 roku, drugie 6 mcy a ja do pracy, albo siedzę dopóki jedno będzie miało 1,5 roku i drugie 2,5 i razem do NAPRAWDĘ fajnego przedszkola. Myślę, że takie 1,5 roczne to już w miarę no i z siostrą.
No właśnie u nas też nie przejdzie, że ja siedzę z 1 a drugie do przedszkola, bo to nas finansowo zje.
 
reklama
Ja się jeszcze zastanawiam nad opcją pójścia do pracy na nocki (od 22 do 6), jutro się dowiem wszystkiego. Mój mąż nic nie wie na ten temat i pewnie będzie zły, ale ja nie chcę żeby on tyle pracował. A on pracuje na 12 to bym nawet trochę spała.
 
julisia-czyżby to już,ze się nie odzywasz?????!!
julisia ciekawa jestem czy juz na porodowce jestes?
melduję się jeszcze w dwupaku! porodówki jeszcze nie widziałam ;-)

A moja gigantka mała zaczęła stawać na nóżki. Jak tylkoznajdzie coś, na czym może się podciągnąć, to od razu jest na nóżkach. Pupciajej lata w każdą stronę, ale stoi uparciuch jeden. A jak się przy tym cieszy.Mam z nimi ubaw teraz. GDyby nie te nocki, to byłoby pięknie.
My dużo spacerujemy, biegam za Kacprem po parku, bogówniarz mały w ogóle nie reaguje na polecenia. Albo inaczej, owszem reaguje,ale w ten sposób, ze robi zupełnie coś przeciwnego od tego, o co go proszę. Wkogo on się wdał??? J
zdolniacha mała :-) jak tak dalej pójdzie to zaraz będziesz podwójnie biegać po tym placu zabaw. a to niesłuchanie się to skądś znam jak moja gwiazda idzie sobie tam gdzie sama chce a ja jej mówię że mamusia idzie w drugą stronę to jeszcze mi papa zrobi :sorry2:

tylko problem lezy w tym,ze ona kazala myc te zeby po każdym posiłku (nawet po zjedzonym owocku) i tu zaczyna się problem a kończy zabawa.dotychczas też małemu myliśmy zęby zabawiając go i dając mu szczoteczke do łapy.było to dla niego jakąś atrakcją dopóki nie stało się częstym obowiązkiem:wściekła/y:zobaczymy,na razie kombinujemy i jakoś to wychodzi.albo się przyzwyczai i nauczy albo zrazi się całkiem:(
Wczoraj pogoda była dla mnie masakryczna.juz ledwo dyszę na tych upałach!dzisiaj ma być to samo:(
współczuję problemów z próchnicą ale mam nadzieje że przyzwyczaicie się do tego ciągłego mycia i będzie dobrze tylko zaopatrz sie w nagarnie tej reklamy ;-)

co do chrzcin, to chcac nie chcac robimy u tesciowej, poprostu ona ma lepsze warunki wiec, musielismy usmiechnac sie do niej, impreza mala ze 18 osob z dziecmi bedzie takze szalu nie bedzie!

moja roksana sikanie opanowala do perfekcji, kupy nadal nie robi na nocnik, ale tak jak pisala maks_olo dam jej czas!
18 osób to już całkiem spora gromadka na imprezowanie także jest co i dla kogo przygotowywać - powodzenia!
i wielkie gratulacje dla Roksany za sukcesy nocnikowe!


Dziewczyny mam pytanie.któraś z Was kiedys pisała(chyba julisia?),ze ma panią do pomocy w domu.chciałabym wiedzieć jakie to są koszta?tzn na jakich zasadach to rozwiązałyście:stawka za godz?za dzień?za konkretną "robotę"?szukam kogos takiego i kompletnie nie wiem jak do tego podejść:/chcę znaleźć jakąś babeczkę co by mi przyszła 1-2 razy w tyg i chatę ogarnęła,poprasowała.
fakt ja miałam panią do sprzątania, ale zrezygnowałam z niej bo po prostu się nie sprawdziła, ale docelowo znowu kogoś znajdę. u nas wyglądało to tak że teoretycznie miało być 15zł za godzinę, przychodziła raz w tygodniu i tak jak sama wyceniła sprzątnięcie naszego mieszkania (3 pokoje, 2 łazienki, przedpokój i garderoba - ale jej miała nie sprzątać) zajmie jej 4 godziny więc w sumie 60zł mam jej płacić, ale nigdy się w tym czasie nie wyrobiła i ostatecznie zawsze więcej płaciłam. co bym jeszcze przełknęła gdyby nie to że zawsze było jakieś ale do jej wysprzątania a moje uwagi skutkowały jednorazowo, czyli wtedy to poprawiała, ale kolejny razem było to samo, no i przegięła jak ostatnim razem chciałam żeby jednorazowo zamiast sprzątać mi 2 pokoi poprasował, na co się zgodziła a w trakcie okazało się że ona pozostałą część mieszkania sprzątała tyle co zawsze a na prasowanie oczywiście moze zostać ale ekstra płatne :baffled: niestety nie trafiłam z nią ale generalnie polecam bo bardzo odciąża, też się wzięłam za szukanie kogoś nowego
a jak będziesz szukać to jest taki portal Sprzątanie domu, sprzątanie mieszkań - PomoceDomowe.pl i tu możesz wyszukać taką osobę jak potrzebujesz

czytam Was regularnie, ale nie potrafię się wbić.. teraz się odzywam bo potrzebuję Waszej porady, albo chociaż napisania 'jak jest u Was'.
ale serię pytań dałaś :-D mogę Ci tylko napisać co planuję bo jeszcze praktyki nie mam a i tak w praniu wszystko wyjdzie. moje założenie jest takie że siedzę sama z dwójką maluszków tak jeszcze 1,5 roku, bo wówczas Mili będzie można posłać do przedszkola a druga też będzie na tyle duża żeby została z opiekunką lub poszła do żłobka. wychodzę z założenia że skoro inne mamusie są takie dzielne i dają radę to ja też będę musiała ;-)

mamagdańsk witam nową mamuśkę, pisz pisz

nie odzywałam się niestety nie z powodu "akcji poród" ale bardziej błahego po prostu cały weekend spędziliśmy u rodziców a tam nastoletnia siostra szczelnie blokuje dostęp do internetu :tak: pogoda boska, pełne słońce, ciepełko ale fakt z takim brzuchem to cięęęęężko :sorry2: całe dnie siedzieliśmy w ogrodzie i szaleliśmy, a dzisiaj dodatkowo wybraliśmy się na spacer do uzdrowisk w Szczawnie Zdrój, było super
a teraz padam na pyszczek więc dobranoc
 
Hej!No nareszcie!Tak to żadnej nie było (oprócz agaty) a teraz wszystkie na raz naprodukowały:)Zazdroszcze Wam tych weekendów ,ehh...
mucha-taki dylemat miała (lub ma) chyba każda z nas.ja tez cały czas mysle jak to będzie i biore pod uwage różne opcje.żłobek już przerobiliśmy,niani w mojej obecności jakoś sobie nie wyobrazam.stanęło na tym,ze podejme próbe podołania wszystkiemu po porodzie bez niczyjej pomocy.zobaczę jak to wyjdzie w praktyce.jak bedzie bardzo cięzko to wtedy sie cos wykombinuje.mój kuba jest (na razie) bardzo grzeczny i mam nadzieję,ze to sie nie zmieni jak pojawi sie młodszy brat.najpierw poszukam sobie pani do ogarnięcia mieszkania raz w tyg-zawsze to jakieś odciażenie.do pracy mam zamiar iść jak młodszy bedzie mial ok.roku(wtedy niania lub żłobek dla dwójki).zaopatrzyłam sie w podwojny wozek i chustę,wiec myslę,ze jakoś dam radę:)
julisia-dzieki,własnie wczoraj trafiłam na tą stronkę.załozyłam konto i mam już upatrzona 3 panie.dzisiaj je zaatakuję:)z tego co wyczytałam to nikt nie oferuje prasowania.szkoda-bo bardzo to moja najwieksza zmora:(pewnie jest to kwestia dogadania sie za dodatkowa oplata.a byłaś w domu jak ta babka przychodzila czy wychodzilas gdzies specjalnie?nie wyobrazam sobie bycia w domu z dwójką gdy ktoś mi odkurza chatę.trzeba bedzie to obmyślić:)



 
Cześć Wam!
mój skarb zasnął wczoraj o 23 więc miałam nadzieję że sobie dzisiaj pośpi a ona zorganizowała mi pobudkę o 6.30 :baffled:

Magda ja w czasie sprzątania siedziałam w domu ale mam tą przewagę że mieszkanie jest dwupoziomowe i jak ona sprzątała górę to my byłyśmy na dole i na odwrót, ale to było zimą a jak by było ciepło to też nie wyobrażam sobie siedzenia w domu.

idę na spacer papa
 
Ja też witam nową mamuśkę.

Cieszę sie, ze jest wiecej mamusiek z dziećmi z taką małą różnicą wieku jak u mnie:)

Dziewczyny czy na was tez tak wszyscy się patrzyli jak byłyście w ciaży i z niemowlakiem w wózku? Ja dodatkowo bardzo młodo wyglądam a mam 28 lat i ludzie często dają mi max 20 :) WIęc czuję się jak taka wyrodna małolata przez te spojrzenia...

Rusałko- a jaki ty masz wózek dla maluszków?
 
mamagdansk-jak wracałam ze spaceru to o tym samym myslałam!!!też chciałam ta kwestię tu poruszyć:)patrzą na mnie jak na jakąś patologię!tylko czekam aż ktoś naśle jakąś kontrolę z MOPS-u czy skądś:)przecież to nie do pomyślenia żeby mieć dzieci rok po roku:szok:niektórzy patrzą z takim politowaniem w oczach a czasami normalnie widzę jak szeptają pod nosem na mój widok.ahhh jak ja uwielbiam ten kraj:)


 
reklama
w tym kraju to chyba kobieta w ciazy jest zlem chodzacym samym w sobie na mnie przy 1 i 2 ciazy patrzyli jak na jakas desperatke
 
Do góry