reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

hahaha skąd ja to znam :-D różnie jest z tymi ludźmi czasami politowanie, czasami współczucie, a czasami podziw. ale mam to głęboko gdzieś. to moja sprawa i nikomu nic do tego. jedynie trochę rodzina mnie wkurza, ale ta daaaalsza że "biedactwa z nas ale damy radę" :dry: już mi sie nawet nie chce tłumaczyć że planowaliśmy:sorry2:

Milusia dzisiaj na spacerze z taką radością pokazywała mi ptaszki że z zachwytu się przewróciła prosto na buźkę i ma teraz cały polik i czoło zdarte :-(
 
reklama
Witam się i ja porannie,
Dziewczyny piszecie o tym, jak ludzie reagują na drugą tak szybką ciążę. Mnie w ciąży jakoś to nie spotkało, pewnie dlatego, że różnica między moimi dziećmi jest sporo większa, bo rok i dziewięć miesięcy. Natomiast teraz zaczynam mieć dość, bo idąc przez miasto co chwila ktoś mnie zatrzymuje i mi współczuje, że tak mam ciężko.
A jak jeszcze spotkam sąsiadeczkę, która nawet dla jednego szkraba nie ma czasu, bo prowadzi biznes (pisałam Wam kiedyś o niej), dzieciak ciągle jest chory, bo niestety urodził się w grudniu, a do kwietnia był może kilka razy za spacerku - bo czasu brak, bo ciężko wózek sprowadzić itd, to szlag mnie trafia. Bo ona wiecznie mi współczuje, jak to ja mam ciężko, że ona mi nie zazdrości i takie tam. Kurcze, a ja tak szczerze mówiąc, jestem całkiem zadowolona. Zmęczona, bo nadal trzy nieprzerwane godziny snu to marzenie ściętej głowy, oczywiście, że mam czasem dosyć pisków, wrzasków itd, ale ani przez chwilę nie pomyślałam, że żałuję. Asia była planowana jak najbardziej, zakładaliśmy ponad dwuletnią różnicę między dzieciakami, ale zaszłam w ciążę wcześniej.
maks_olo super, że Maksio odzyskał apetyt. A co to jest "efect party"?

Z suwaczkami nie pomogę, bo sama wklejałam je chyba z pół dnia :szok:. Nie jestem lotna w tych sprawach.

Witam nowe mamusie :-).

na-tuska powodzenia w szukaniu lokalu. Mnie też to czeka za chwilę na chrzest Asi. Ale mamy 5 czerwca komunię chrześnicy Daniela, to sobie jeden przy okazji obejrzę.

A u nas święto. OTWORZYLI PLAC ZABAW. Powiem Wam szczerze, że od marca chyba nic zupełnie się tam nie działo. BYło zamknięte i tyle. Nie wiem, czemu akurat teraz otworzyli. Może stwierdzili, że nie opłaca się kombinować kolejnych zamknięć, które na drugi dzień i tak były wyłamane.
Piszecie, ze dzieciaki dają Wam popalić. Myślałam, że jakiś czas temu Kacper osiągnął szczyt w wyciu, ale nieeeeee. To, co teraz się dzieje przechodzi moje jakiekolwiek wyobrażenie. On potrzebuje przedszkola i ja to widzę. Nie wiem, co zrobię, jak go do tego prywatnego nie przyjmą. Jak jesteśmy w parku i dzieci z przedszkola przechodzą w parach za rączkę, to moje dziecko chwyta kogokolwiek za rączkę, ustawia się w rządku i idzie z dziećmi. JAk go zabieram, to jest afera na cały park.
 
dzięki dziewczyny za odpowiedź:-).

Zdecydowałam, że zostanę z maluchami - mam nadzieję, że tynku z tego powodu nie będziemy zjadać :-D i mam nadzieję, że naprawdę 'nie taki diabeł straszny..'.
 
Milusia dzisiaj na spacerze z taką radością pokazywała mi ptaszki że z zachwytu się przewróciła prosto na buźkę i ma teraz cały polik i czoło zdarte :-(
biedulka... 3mam kciuki, aby nie bolało :)

A jak jeszcze spotkam sąsiadeczkę, która nawet dla jednego szkraba nie ma czasu, bo prowadzi biznes (pisałam Wam kiedyś o niej), dzieciak ciągle jest chory, bo niestety urodził się w grudniu, a do kwietnia był może kilka razy za spacerku - bo czasu brak, bo ciężko wózek sprowadzić itd, to szlag mnie trafia. Bo ona wiecznie mi współczuje, jak to ja mam ciężko, że ona mi nie zazdrości i takie tam.

A co to jest "efect party"?

On potrzebuje przedszkola i ja to widzę. Nie wiem, co zrobię, jak go do tego prywatnego nie przyjmą. Jak jesteśmy w parku i dzieci z przedszkola przechodzą w parach za rączkę, to moje dziecko chwyta kogokolwiek za rączkę, ustawia się w rządku i idzie z dziećmi. JAk go zabieram, to jest afera na cały park.
weź powiedz tej Twojej koleżaneczce, ze jej w pięty pójdzie! co za krowa jedna! oj bym nie wytrzymała... ;)

Mój A pracuje w EFECT Doradztwo Finansowe i to była impreza organizowana przez nich.

Gratuluję placu zabaw!!! :) No i 3mam kciuki za synka, żeby go do przedszkola przyjęli, bo widać, ze się chłopak garnie :)

mucha_nie_siada gratuluję dobrej decyzji - dzieci będą Ci wdzięczne ;)


U nas nocka świetna. Oluś spał do 8!!! Teraz wybywamy na spacer :) Miłego dnia :)
 
Hej dziewczynki.Kolejny upalny dzień sie zapowiada:(My dzisiaj z M wybywamy do kina na "Piratów..."3D.Do młodego przyjezdza moja mama.Trochę się obawiam czy wysiedzę tyle w 1 pozycji:baffled:ale czego się nierobi dla kinowego popcornu i chwili wytchnienia od domu:)
dziewczyny co zakładacie swoim maluchom na noc.ja kubie ubieram body na kr.rekaw i na to pajaca,ale chyba musze z body zrezygnowac,bo budzi sie caly spocony:(
max_olo-oooo tak!!!KFC w środku nocy to była nasza specjalność.tym bardziej,ze mamy je pod blokiem także powrót z każdej imprezy sie tam kończył:)zaraz obok jest mc donald,pizza hut i burger king,wiec nic tylko zdrowo się odżywiać!!!:)
nickie-ja też mam taka sąsiadkę!owszem widuję ją na długich spacerach,ale... z psem,którego wychwala pod niebiosa(jakis tam megarasowy) a jej córeczka wychodzi tylko z nianią jak mama jest w pracy.mała ma 1,5roku a jeszcze nigdy nie widziałam jej na spacerze z mama czy tata.a jak sie dowiedziala,ze jestem w kolejnej ciąży to mi powiedziała wprost,że "zgłupiałam całkiem"!!!niezła co?!
a dlaczego mają kacpra nie przyjąc do przedszkola?tyle chetnych do prywatnego jest?
max_olo-wiesz,nie każdy sobie może pozwolić na tak długie siedzenie z dziećmi w domu-nawet jakby bardzo tego chciał.czasem niestety trzeba szybciej podjąć decyzję o żłobku czy niani.raz ze względów finansowych a dwa żeby nie"wypasc z rynku".po 3-4 latach "wolnego"jest naprawdę cięzko w niektórych branżach znaleźć dobrą pracę (przynajmniej w moim mieście).chciałabym być w domu dopóki drugi nie skończy przynajmniej roku,ale nie wiem jak to będzie w realu...


 
mucha nie siada zapomniałam wcześniej napisać. Ja też siedzę z dwójką w zasadzie sama. Od trzech tygodni dużo jest z nami mój mąż, ale do tej pory sama 7-18, czasem i cały tydzień, jak był delegacji na Mazurach. Nie powiem Ci, że jest sielanka, są chwile, że człowiek ma chęć wyjść i wrócić za tydzień, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie, aby z takim maluszkiem jak Asia siedział ktoś inny. Chcę we wrześniu wrócić do pracy, ale wygląda na to, że raczej nie będzie gdzie, a jeszcze w maju miałam propozycję do wyboru trzech stanowisk, ale odmówiłam. Coś za coś niestety, taki już nasz los kobiet.

magda jest bardzo dużo chętnych, a teraz jak się okazało, że duża część dzieci nie dostała się do państwowych, to wszyscy walą do prywatnych, które są aż dwa.
Co do ubioru, to u mnie w domu jest taki upał, że gdybym ubrała dzieciaki na dwie warstwy to miałyby saunę. KAcper po domu chodzi w samych majtkach, albo na naguska, śpi w pajacu, ale nie przykryty niczym, bo i tak się rozkopuje. Asia w dzień chodzi w samym pampersie, a na noc zakładam jej bodziaka na krótki rękaw tylko. No i przykrywam ją kocykiem, ale i tak jak się budzę, to śpi na kocu.

maks_olo kurcze nie pamiętam, co miałam Tobie odpisać. Poprawię się w następnym poscie.

My dziś po spacerku, idziemy dziś z Kacprem do przedszkola, cieszę się, bo już śpi, więc akurat będzie wypoczęty. Kupiłam mu dziś kilka podkoszulek na krótki rękaw, bo przyszło lato, a ja dopiero się zorientowałam, że dzieciak został z dwoma bluzkami na krótki rekaw. No i powiedziałam babciom, dziadkom i ciociom, że jeśli planują prezenty na dzień dziecka, to niech kupią ubrania. Powiedziałam, czego dzieciakom brakuje. Bo zabawek to już nie mam gdzie chować.
 
No i powiedziałam babciom, dziadkom i ciociom, że jeśli planują prezenty na dzień dziecka, to niech kupią ubrania. Powiedziałam, czego dzieciakom brakuje. Bo zabawek to już nie mam gdzie chować.
Jestem za!!! u mnie jest identycznie! na różne święta zawsze patrze czy czegoś chłopakom do ubrania nie brakuje ;) zabawek mają dość, a i tak wolą garnki, łyżki i łapki na muchy ;) teraz dostaną te duże duplo, no ale to trzeba przyznać, ze się bawią i namiętnie budują

My dzisiaj z M wybywamy do kina na "Piratów..."3D.Do młodego przyjezdza moja mama.Trochę się obawiam czy wysiedzę tyle w 1 pozycji:baffled:ale czego się nierobi dla kinowego popcornu i chwili wytchnienia od domu:)

dziewczyny co zakładacie swoim maluchom na noc.ja kubie ubieram body na kr.rekaw i na to pajaca,ale chyba musze z body zrezygnowac,bo budzi sie caly spocony:(

max_olo-wiesz,nie każdy sobie może pozwolić na tak długie siedzenie z dziećmi w domu-nawet jakby bardzo tego chciał.czasem niestety trzeba szybciej podjąć decyzję o żłobku czy niani.raz ze względów finansowych a dwa żeby nie"wypasc z rynku".po 3-4 latach "wolnego"jest naprawdę cięzko w niektórych branżach znaleźć dobrą pracę (przynajmniej w moim mieście).chciałabym być w domu dopóki drugi nie skończy przynajmniej roku,ale nie wiem jak to będzie w realu...
Daj znać jak film :) u mnie podobnie - w ciąży nie jestem, ale usiedzieć w kinie, to wyzwanie ;)

na noc Oluś w body i śpiworze, bo inaczej by mi górą łóżeczka wyszedł ;)
Maksio w normalnej piżamie i pod kołdrą, ale zawsze się odkrywa ;)

co do siedzenia z dziećmi - nie potępiam mam, które wracają do pracy. Piszę z mojego punktu, mogłam sobie pozwolić na bycie w domu, mogłam pozwolić na to, aby Maks poszedł do przedszkola, a ja z Olkiem w domu. Nie było sensu, abym wracała do pracy, bo to co bym zarobiła, to wydałabym na przedszkola... a tak byłam z dziećmi, co uważam za bezcenne dla nich i dla mnie.
Nie potępiam Mam, które zostawiają Maluszka i wracają do pracy, choć nie muszą, przyznaje jednak - nie rozumiem ich postępowania...
 
Witam ...

u mnie jak zwykle kiepsko z czasem ... ile się da spędzam z małą poza domem, zaliczam ostatnie wyprawy sklepowe ... no i zaczęły się moje 'ukochane' wyprawy na KTG :dry:
miałam z tym jeszcze poczekać, ale w piątek mała cały dzień prawie się nie ruszała i napędziła mi niezłego stracha, więc pojechaliśmy sprawdzić, czy wszytsko OK :tak: kazali przyjechać na kontrolę po weekendzie, więc byłam dzisiaj i już na szczęście wyszło idealnie :tak:

Julisia, Ty jeszcze tutaj !!! rozwiązuj worek, bo ja w kolejce czekam :-p Mam nadzieję, że kontuzja Milenki szybko się zagoi :tak:
Zuzu drugi tydzień chodzi ze szramą na pół twarzy po czołówce z katem drzwi :baffled:

Nickie, super pomysł z prezentami !!! moja mam bardzo chciała kupić coś małej na imieniny i też poprosiłam o ubranka :tak:
a na dzień dziecka chcemy kupić Duplo - jak Maks_olo ... co prawda zabawek w domu mnóstwo, ale oboje z M byliśmy w dzieciństwie fanatykami klocków i zamierzamy dzieciaki tym zarazić ;-)

Mucha-nie-siada, i ja gratuluję decyzji !!! wiadomo, że siedzenie w domu bywa ciężkie, ale ja nie wyobrażam sobie zostawiania maluchów zaraz po macierzyńskim :no: chciałabym jak najdłużej zostać w domu ... na razie planuję 1,5 roku, chociaż mam cichą nadzieję, że może uda się dłużej ;-)
 
magda od kiedy są upały to Milenka śpi w samym rampersie + skarpetki i na kołderce, zawsze się wykopie, ale my mamy sypialnię na poddaszu i jest straaaasznie gorąco.

Julisia, Ty jeszcze tutaj !!! rozwiązuj worek, bo ja w kolejce czekam :-p Mam nadzieję, że kontuzja Milenki szybko się zagoi :tak:
Zuzu drugi tydzień chodzi ze szramą na pół twarzy po czołówce z katem drzwi :baffled:
to czekaj czekaj jeszcze chwilkę i dobrze że ktg wychodzą poprawnie,
niestety mojej małej jest tak wygodnie w brzuszku że ani słychu by chciała na druga stronę
także buziak dla kaskadera Zuzu!

much__nie_siada gratuluję decyzji i powodzenia, aby było jak najlżej ;-)

maks_olo wiesz najlepiej co twoim chłopakom potrzebne i kolejna zbędna zabawka to szkoda kasy, a ciuszków nigdy za dużo. ale ja wole sama małej kupować ciuszki bo np to co dostałam od teściowej to jeszcze nigdy nie ubrałam, niewiem skąd ona takie badziewia wynajduje :sorry2: zresztą nie liczę na to że mili coś od nich dostanie:/ a moi rodzice i chrzestni zawsze trafiają z czymś ekstra więc nie będę narzuca

a duplo są rewelacyjne, moja zawsze zaczyna zabawę od dobrania się do pudła z duplo, na razie jak dla niej to wystarczającą ilość ma ale z pewnością będziemy jeszcze dokupywać - w pierwszej kolejności jakiś zestaw ze zwierzątkami,
teraz planujemy kupić Milence na dzień dziecka ślizgawkę do ogrodu rodziców, całe weekendy tam spędzamy to dziewczyna będzie miała na czym szaleć.
 
reklama
Skoro tak zachwalacie to muszę pomyśleć o zakupie Lego Duplo. Mój KAcper to mały konstruktor, więc pewnie mu się spodoba.

Byliśmy na zajęciach adaptacyjnych w przedszkolu no i Kacper został przyjęty do przedszkola. Huuuurrrraaaaa!!!! Oczywiście potem będę płakać, że oddaję swojego synusia do "niedobrego" przedszkola, na wygnanie, ale od września zaczynamy nowy etap.

Padnięta jestem dziś, bo albo na spacerze z Asią, albo w przedszkolu z Kacprem.

maks_olo miałam napisać a propos biegania za dziećmi i nie tycia. Wiesz bieganie wcale nie kłóci się z trzymaniem drożdżówki w ręku i zagryzaniem. Ja doskonale wiem skąd u mnie wzięły się zbędne kilogramy. Po prostu uwielbiam jeść i nie przegapiam żadnej okazji :wściekła/y:
 
Do góry