FutureMummy
Nieogarnięta mama dwójki!
jestem i ja.
My z Guciem wczoraj wylądowaliśy na pogotowiu wieczorem, bo kaszelek krtaniowy, ale oprócz tego nic wiecej. troche katarku, ale bez gorączki, jest usmiechnięty i fajny. nie widac po nim choroby, ale kaszel niepokojący. i dobrze, ze pojechałam, niestety nie obeszło się bez antybiotyku i dostał swój pierwszyw zyciu buuuuuuuu
ale dobrze, bo po tym co się działo w nocy, jak chrapał i kaszlał is ię dusił, to pewnie bym w nocy jechala na pogotowie.
s wrode jade do pediatry go osłuchac po lekach.
całe szczęście nie posżło nic na płucka, nie jest apatyczny, nie płacze. nieco więcej spi, ale to normalne ...chyba
hesia też zaczęła coś smarać i pokasływać, ją też zabieram w srode na osłuchanie. zobaczymy.
w zasadzie to chyba nasz pierwszy raz takich chorób.
Katjusza - OMG jak ci zazdroszczę z tym żłobkiem. nie wiem czy ja nie bede musiała moich wyprawic od wrzesnia.
mi się juz macierzynski skonczyl, teraz mam dodatkowy do 13 marca. ale od wrzesnia (rok szkolny) trza coś szukac....buuuuuu
MGD - witaj. U nas jest 18 miesiecy. no hmmm....łatwo nie jest, ja w zasadzie jestem sama, mąż w pracy...
ale już widzę poranne uśmiechy Gucia jak widzi Helenkę. Jak się do niej rwie, jak wodzi za nią oczkami...jeszcze trochę, lada chwila i bedą razem się turlać po podłodze. już się nie mogę doczekać.
najgorzej, jak oboje czegoś chcą w danej chwili.
czekam na wiosne...bedzie łatwiej. na dwór, do ogrodu, mały w kojcu, Heśka do piaskownicy, mama ksiązke i leżaczke haha...ale mam marzenia ))
basia - gratki! miesiąc za wami ;* uściski da Mateuszka.
My z Guciem wczoraj wylądowaliśy na pogotowiu wieczorem, bo kaszelek krtaniowy, ale oprócz tego nic wiecej. troche katarku, ale bez gorączki, jest usmiechnięty i fajny. nie widac po nim choroby, ale kaszel niepokojący. i dobrze, ze pojechałam, niestety nie obeszło się bez antybiotyku i dostał swój pierwszyw zyciu buuuuuuuu
ale dobrze, bo po tym co się działo w nocy, jak chrapał i kaszlał is ię dusił, to pewnie bym w nocy jechala na pogotowie.
s wrode jade do pediatry go osłuchac po lekach.
całe szczęście nie posżło nic na płucka, nie jest apatyczny, nie płacze. nieco więcej spi, ale to normalne ...chyba
hesia też zaczęła coś smarać i pokasływać, ją też zabieram w srode na osłuchanie. zobaczymy.
w zasadzie to chyba nasz pierwszy raz takich chorób.
Katjusza - OMG jak ci zazdroszczę z tym żłobkiem. nie wiem czy ja nie bede musiała moich wyprawic od wrzesnia.
mi się juz macierzynski skonczyl, teraz mam dodatkowy do 13 marca. ale od wrzesnia (rok szkolny) trza coś szukac....buuuuuu
MGD - witaj. U nas jest 18 miesiecy. no hmmm....łatwo nie jest, ja w zasadzie jestem sama, mąż w pracy...
ale już widzę poranne uśmiechy Gucia jak widzi Helenkę. Jak się do niej rwie, jak wodzi za nią oczkami...jeszcze trochę, lada chwila i bedą razem się turlać po podłodze. już się nie mogę doczekać.
najgorzej, jak oboje czegoś chcą w danej chwili.
czekam na wiosne...bedzie łatwiej. na dwór, do ogrodu, mały w kojcu, Heśka do piaskownicy, mama ksiązke i leżaczke haha...ale mam marzenia ))
basia - gratki! miesiąc za wami ;* uściski da Mateuszka.