reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Gizmowa o rety 12 h? i nadal chcesz sn ?;-) ja po 4 miałam dosyć. Fakt, ze przy pierwszym miałam znieczulenie i jednak duzo mniej bolało.

Ja własnie mam zamiar małą odstawiać, ale jakoś nie mogę się zebrać. 14-stego konczy 5 miesięcy i to będzie czas zero. Trzymajcie kciuki :-)

spadam robić obiad. Przyniosłam Asiulkę z dworu, połozyłam i dalej śpi na łóżku w kombinezonie ;-)
 
reklama
Ogólnie do przebicia pęcherza było ok, nic nie bolało. Jak się parte zaczęły to była masakra. Prawie 5h wychodzenia i wchodzenia główki, po każdym skurczu mdlalam/zasypialam. Mimo to wolę sn, nie chcę operacji.

Byłam dzisiaj na wizycie, mały się szykuje, szyjka miękka, skraca się powoli :-)
 
Hej, już jestem,
padnięta jestem, sporo dziś wrażeń, więc pewnie bardziej psychicznie padam...:baffled:
w pracy byłam do 15, potem bank, wróciłam do chaty o 17.30 :szok:

na Arkę pojechaliśmy, ale bez dzieci, bo to było na dworze, a ja dopiero o 19 miałam stoisko i było zimno, więc szkoda dzieciaków było, ale bez szału... może jakbym wcześniej przyszła, a tak, to już było prawie pozamiatane :confused::dry:
jutro znowu na 7 :baffled: ale mam lenia, niewyspana coś jestem ostatnio :-(
kopiuje właśnie fotki i zaraz wrzucę :-)
 
Wrzucam fotki :-)

Gizmowa, ale Cię tymek wymęczył... tyle godzin... szok... ja partych przy Natali miałam trochę ponad pół godz., a cały poród 1.5 godz. od momentu, kiedy bóle się zaczęły... aż nie do wiary, ale tak mnie po tej oxy wzięło, że tak szybko poszło :tak:

Basia One, współczuję, oby teraz było dobrze... słyszałam, że ponoć kolejne porody są lepsze niż pierwsze, może coś w tym jest :tak:

Gizmowa, jak synuś zareagował na prezenciki? Bardzo zadowolony?

A jak w ogóle u Was ten dzień wyglądał? U nas w przedszkolu dzieci w grupie Matizka byli ubrani na czerwono i mieli opaski z Mikołajem z bristolu na głowach, a u Natasi mieli czapki Mikołajowe na głowach, dostali skarpety ze słodyczami, ogólnie fajnie im ten dzień zrobili
 
Ostatnia edycja:
Pysia sliczne dzieciaczki. No ja mam nadzieje ze drugi bedzie szybszy i latwiejszy. Maje mi wywolywali.

U nas mikolajki bedziemy obchodzic za rok. Majcia ma tyle zabawek ze teraz sobie odpuscilismy i dostanie prezenty na wigilie.
 
pysia słodkie Twoje dziciaczki, ja tez już chce takie duże :-) dinopociąg rzeczywiście fajnie. Z tym, że naszego ta bajka nie interesuje, muszą być traktory albo inne maszyny ;-)


A moja mała marudka nie dosyć, że ma skok rozwojowy (już 5 tydzień) to jeszcze na dodatek zęby jej chyba idą. Wczoraj ok 21 obudziła się z wielkim płaczem, chciałam jej dać jesć to nie chciała, posmarowałam dziąsełka dentioxem i usnęła :baffled:
Jak niedługo z nią nie zwariuje, to będzie dobrze :sorry2:
 
reklama
Synek dostał pluszaka królika, bo jego stary (identyczny) jest już w strasznym stanie...nie pomaga pranie i moczenie w Vanishu... Niestety nie chce tego nowego zaakceptować :(


Dziewczyny, da się jakoś przygotować 14msc dziecko na przyjście rodzeństwa? Mój mały dużo rozumie, ale no na pewno nie zrozumie jak zaczne mu opowiadać o braciszku...
 
Do góry