reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Cześć dziewczyny!

padnięta jestem strasznie:( całą noc nie spałam bo Eliza marudziła, chyba idą jej zęby, dziąsła już od jakiegoś czasu ma spuchnięte, marud też jest a dzisiaj cały czas zwraca (ostatnio też tak miała że z niewiadomego powodu zwracała i zaraz były zęby także chyba taki jej "urok") strasznie się umęczy bidulka :-(

Milenę udało się wczoraj obciąć chociaż nie było łatwo i pierwsze podejście zakończyło się fiaskiem. ale później dumna usiadła na fotelu, i mam teraz małą chłopczycę. szkoda mi trochę jej włosków bo jak dała się uczesać to miała taką słodką fryzurkę, ale właśnie jak dała się uczesać z czym było bardzo kiepsko, a jak już się udało to fryzura wytrzymywała 3 minuty i już wszystko ściągnięte, a że włoski jej ewidentnie już przeszkadzały to trzeba było obciąć. co prawda miała już kilka razy obcinaną grzyweczkę ale to było szybciutko a przy całkowitym ścinaniu trzeba było się już nagimnastykować, na szczęście mamy ciocię fryzjerkę więc zajeła się nią dobrze (układała ze mną puzzle a ciocia ciachała), jak uda mi się zrobić zdjęcie to wam pokażę.


 
reklama
Witam

Julisia gartulacje dla dzielnej Milenki, u nas od tygodnia przymierzamsie zeby sciac filipowi góe bo reszte na siłe fryzjerka zrobiła ;/

Nickie u nas ten sam problem z kupą ;/ co 2 kupa musi byc w pampersie ;/ nie iem od czego to zalezy ale nie mzuszma go zeby siadał na nicnik.jak np dzisiaj chce pampka to ma itd jak robi na nicnik to tez dobrze :) tak jak dziewczyny piszą w koncu bedą na tyle duzi ze sami z tego wyrosna :)


jesli chodzi o reakcje na 2 ciaze to nas tez nie ominęły dobre i złe słowa ;/ moja rodzina zachwycona ( jest to mozna powiedziac juz taki zwyczaj ze wiekszosc dzieci co sie rodzi to rok po roku ) tescieowa powiedziałą mi ze "ze jestem głupia jesli myslałam ze jak karmie to nie zjade w ciaze" tłumaczenie ze chcielismy jakos nie docierało :p B powiedziałą ze ona to by chciała wnuczkę ale cytuje" jestes za głupi zeby zrobic dziewczynkę":szok::confused::szok: woole komentarze z tamtej strony to jakis kosmos
aaa i np tesie toleruja Filipa (najkochańsze dzieckoitd zawsze dostaje jakies autko itd) natomisat Emili nie tolerują wcale, nigdy nic nie dostaje a jak juz to jakies buble za 5 zł :confused: ja uslusząłm po porodzie ze jestem taka gruba ze moge teraz tydzien nie jesc itd masa jest tego aaaa hitem bylo jak pojechalismy powiedzieco pierwszej ciazy " myslelismy ze chcecie sie jeszcze wyszalec przez kilka lat, ale jak nie potraficie sie "bawic" to teraz macie za swoje" :eek: ciaza oczywiscie była planowana :tak: uciekam bo B z zakupami wrociał :p
 
Na-tuska ja z takimi teściami to w ogóle bym nie utrzymywała kontaktu, współczuję :/

wcześniej pisałam o rodzinie a teściowie to nie rodzina ;-) teściowa przez dłuuuugi czas było obyśmy przypadkiem nie wpadli, byle nie było ciąży, a po ślubie to już musicie, musicie mieć dzieci i czemu nie macie. jak się dowiedziała że jestem w ciąży to było oby dziewczynka była a jak powiedzieliśmy że będzie córka to stwierdziła "następnym razem się uda będzie chłopak" :/ przy Elizie bardzo podobny komentarz. wg mnie to taki typ ktoremu nigdy nie dogodzisz. a o prezentach to w ogóle zapomnijcie, w zeszłym roku nawet pod choinkę Milenka nic od nich nie dostała :/ w tym roku dostały ladne prezenty ale niesmak pozostał.

Vikamcia u mnie takie pozostawianie dziecka w łóźeczku wg tych metod się nie sprawdziło, Milena ciężko to znosiła a jeszcze gorzej. za to udało nam się metodą małyvh kroczków. najpierw kładłam się razem spać, później Milenka w łóżeczku a ją trzymałam z rączkę, później już tylko siedziałam koło łózeczka, później też siedziałam w pokoju ale dalej, aż wyszłam z pokoju. wszystko z nią ustalałam, i jakoś poszło po 2 tygodniach spała sama. teraz jest tak że ona idzie do łóżeczka robi papa i spi, czasami jak jej jest ciężko to chce zeby ją potrzymać za rączkę ale wędrówki ograniczone. cierpliwości i powodzenia ;)
 
jol a widzisz u nas mała w dzień nie spi więc tym bardziej powinna zasnąć od razu...
a ona nic...:/
mam nadzieję że któraś wytłumaczy mi na czym polega ta metoda "uśnij wreszcie" i zacznę działać.... :-)
ale wiem ze będzie baaaaardzo cięzko bo Vi będzie uciekać ilekroć wyjdę z pokoju :-( a nie wiem jak z wymuszaniem płaczu bo w sumie jak do tej pory takie mega wymuszanie zdarzyło się raz... ale nie dałam za wygraną :p
fajnie ze na nocniku się podoba Lili
joasia moja jak była mała też sama zasypiała ,(poza kilkoma tygodniami jak odstawiałam ją od cyca całkowicie i na noc musiałam bujać ) ale skończyło się to kiedy miała straszliwe bóle nóżek (ponoć wzrostowe) miała wtedy 1,5 r i płakała ze bolą ją nogi i kolana i się z nia zawsze kładliśmy i masowaliśmy nóżki ... i teraz mamy :sorry: no i później już tak zostało
fajnie by było gdybyś ją znalazła :-)
julisia gratuluję dzielnej dziewczyne :-) moja tez nie lubi ani kitek ani spinek :no: najlepiej to by chodziła jak szogun ;-)
ale powoli ją przyzwyczajam do gumeczek bo nie chce jej obcinać włosków..
obcinam tylko grzyweczkę żeby jej w oczy nie wchodziła :-)
na-tuska współczuję takich teściów :szok: choć ja mam podobny problem z siostrą D... :sorry:


 
moi spia od 30 minut :confused: oboje nie spali cały dzien :sorry2: po obiedzie bylismy na sankach i jak wracalismy to Emila padła na moich rekach na 3 minuty i co??? przyszlismy do domu a ona pełan sił na dalsze wariacje :-D czy ona nie moze jak Filip? on o 17 miał kryzys straszny a Mila nic ;/ oczy normalne, werwa jak byk :eek: jedni rodzice a dwie rozne osoby :p Filip spich po mamie, Mila ranny ptaszek po tacie :tak:

no tak tesciowe to temt rzeka nigdy ich pomysły sie nie koncza ;/
 
ViKamcia, to trzeba cala ksiazke przeczytac, wtedy sie najlepiej zrozumie, o co w tym chodzi,dlaczego,co i jak:tak:
 
ja sie ciesze, ze nie mamy problemow ze spaniem.
coprawda mielismy w Boze Narodzenie, ale nie dziwie sie, pelno ludzi, krzyki, historie, wiec i malej sie udzielalo. ale teraz generalnie nie ma problemu. Hesia spo kolo 11-12, to pierwsza drzemka, jesli nie wychodzimy na spacer w wozku tak jak teraz w te mrozy, to nie spi po poludniu i pada o 19 i spi do 7-8rano. a jesli olo 15-16 idziemy na spacer to spi w wozku okolo godzinkę, połtora, i chodzi spac kolo 20. jestem bardzo zadowolona. tymbardziej, ze prawie codziennie zasypia sama u siebie w kojcu, ale ma dni, ze trzeba z nią polezec. ale to bardziej jako wyjątek.

ja też się zastanawiam, czy nie podciąć grzywki, ale narazie spinam spinką. ale chyba trzeba będzie niebawem.
 
reklama
Hej Dziewczyny,
ja też chętnie skorzystam z tej książki przy drugim dzieciątku... mam nadzieję, że się uda.
A i miałyście racje z tym buntem, Amelka miała poprostu tydzień buntu a nie reakcje na szczepienie.. wszystko było na nie .. kąpiel- NIE, przebieranie-NIE!!! ale teraz przechodzi, choć w łazience robi sceny i trzeba ja czymś zając przy rozbieraniu, żeby nie "stawała dęba" Mała Złośnica":-)

Przepraszam, że nie odpisuję tak personalnie ale nie bardzo mam na to czas ale chętnie czytam wszystkie wypowiedzi..
I tak odnośnie ciąży po ciąży... to mogą dziwić bardziej lub mniej reakcje obcych bo są różne, i zazwyczaj opinia jest jedna "napewno wpadka" tak mnie najbardziej zadziwiła reakcja mojej mamy, która była wielce niezadowolona, że tak szybko, że będzie bardzo ciężko, i tysiąc innych argumentów... a pewne słowa potrafią bardzo zdołować zwłaszcza na początku ciąży gdy hormony szaleją i kobieta jest bardziej podatny na pewne sugestie i słowa .. ale tak bywa... choć teraz już jest lepiej i chyba zaczyna się cieszyć, że będzie niedługo znowu babcią:-)

Czasami mamy większe wsparcie od obcych niż od najbliższych a to przykre..

Pozdrawiam wszystkie mamusie i życzę mniejszych mrozów bo moja już szaleje w domu i nie mogę się doczekać kiedy wybiega się po podwórku i padnie ze zmęczenia:-D
 
Do góry