Hej dziewczynki.Ja dziś spogladając za okno miałam wrazenie,ze nadeszła piekna wiosna!Było bardzo ładnie!Ciekawe czy zakupione podwójne sanki na coś sie przydadzą?:/
Nickie-zdrówka dla Kacpra (i niech juz te choróbska wstrętne się od Wa odwróca!!!!).Zazdroszczę Świąyt spedzonych w domku.Moze namówię na to Rafała za rok?
Bufka-no to trzymam nadal kciukasy choć widząc Twoj nick jak tu weszłam miałam nadzieję,ze zobaczę fotkę slicznej,małej buziuni i opis szybkiego,lekkiego porodu
Pewnie lada dzień się taki wpis pojawi
Trzymaj się kobitko!!!!
Julisia-jezu jak sobie pomysle o remoncie to az mam ciary!Nienawidze!!!!Na szczescie udało mi sie namówic R jak bylam w ciazy z Kuba,zeby od razu zrobic wzystko(choc byl na to baaaaardzo oporny-jak na wszystko zresztą) i teraz jest spokoj na parę lat.Choć jak widzę te łapki odciśniete na scianach to mysle,ze malowanie to kwestia roku:/Życze szybkiego i bezkonfliktowego remontu kochana!!!!
charlotte-jak chyba nie pomogę,bo nie mialam takiego problemu.Starszy na poczatku w ogole brata nie zauwazal.Traktowal go jak powietrze.Zazdrosci tez nie bylo(teraz czasem mu zabierze zabawkę lub chce na ręce w tej samej chwili ,ale scen nie robi).Obecnie probuje sie z nim bawic,pokazuje mu rozne rzeczy.Z obowiazkami domowymi to najwazniejsza jest organizacja.Mi tez na poczatku bylo ciezko a teraz jestem w stanie zrobic w chacie praktycznie wszystko (lacznie z umyciem okien przed swietami).No,ale ja mam takie okazy,ze moge ich czyms zając.Kubie puszczam bajkę albo nagrane reklamy

,młodszego ustawiam w bujaku tak,zeby mnie widzial i w ekspresowym tempie (dopoki sie nie znudza) robie co mam zrobic.Jak robie obiad to tez malego na bujaku biore do kuchni a kuba lazi mi miedzy nogami i "pomaga".Powodzenia!!!!!
Nickie-zdrówka dla Kacpra (i niech juz te choróbska wstrętne się od Wa odwróca!!!!).Zazdroszczę Świąyt spedzonych w domku.Moze namówię na to Rafała za rok?
Bufka-no to trzymam nadal kciukasy choć widząc Twoj nick jak tu weszłam miałam nadzieję,ze zobaczę fotkę slicznej,małej buziuni i opis szybkiego,lekkiego porodu
Julisia-jezu jak sobie pomysle o remoncie to az mam ciary!Nienawidze!!!!Na szczescie udało mi sie namówic R jak bylam w ciazy z Kuba,zeby od razu zrobic wzystko(choc byl na to baaaaardzo oporny-jak na wszystko zresztą) i teraz jest spokoj na parę lat.Choć jak widzę te łapki odciśniete na scianach to mysle,ze malowanie to kwestia roku:/Życze szybkiego i bezkonfliktowego remontu kochana!!!!
charlotte-jak chyba nie pomogę,bo nie mialam takiego problemu.Starszy na poczatku w ogole brata nie zauwazal.Traktowal go jak powietrze.Zazdrosci tez nie bylo(teraz czasem mu zabierze zabawkę lub chce na ręce w tej samej chwili ,ale scen nie robi).Obecnie probuje sie z nim bawic,pokazuje mu rozne rzeczy.Z obowiazkami domowymi to najwazniejsza jest organizacja.Mi tez na poczatku bylo ciezko a teraz jestem w stanie zrobic w chacie praktycznie wszystko (lacznie z umyciem okien przed swietami).No,ale ja mam takie okazy,ze moge ich czyms zając.Kubie puszczam bajkę albo nagrane reklamy



Ostatnia edycja: