reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Hejka
magda pierwsze slysze o takim hula hoop, ale czekamy na effekty ;-)
agabeta witaj co u was????

No i po dlugim weekendzie....
Ja zaraz lece zrobic cos na obiad M, jak Hanie przywiezie,bo dzieciaki to maja zupke ;] ale mi sie nei chce ;P
@ mam od poniedzialku wieczora ;] na szczescie sie pojawiala, i jest a jakby jej nie bylo, plus brania tabletek:tak:
 
reklama
Hej :) ja jestem tutaj nowa i mam nadzieje na przygarniecie :D, wczoraj cos pisalam, ale na innym watku. Mam 9 miesiecznego synka i jestem w drugiej ciazy, 31 tydzien i czekamy na drugiego synka. Leze w szpitalu z wielu powodow, ale glownym moim celem jest donosic ciaze jak najdluzej. Tesknie bardzo za moim synkiem i mezem, ale maja do mnie przyjsc kolo poldunia. Mieszkam w USA i tutaj gdzie mieszkamy dzien sie dopiero zaczyna, za oknami piekna pogoda, tak wiec zycze Wam milego dnia :-)
 
magda dzisiejsza nocka nie najgorsza, ale nie tak dobra jak wczorajsza, dzięki :-). A możesz wkleić jakieś zdjęcie tego wynalazku, którym ćwiczysz?

agabeta witaj ponownie i pisz co u Was?

prawie_podwójna_mamuśka witamy na naszym wątku. Tak jak już Tobie pisałam życzę, aby synuś wytrzymał w brzuszku jak najdłużej. Na pewno tęsknisz niewyobrażalnie, ale trzymaj się. Długo mieszkasz za oceanem?

Później napiszę, co u nas, bo Aśka mi wyje.
 
prawie_podwójna_mamuśka witaj milo :-)
Nickie heh a czemuż to asia wyje? u mnie tez czasem hardcore;P Miki spadl z łóżka śliwe ma teraz na czole,, niczym nie dal sobie przylozyac :dry:

Jejku i już ciemnia za oknem :szok: :szok:
 
Ja przyjechalam do USA studiowac i poznalam mojego meza, jest Anglikiem, poznalismy sie w 2008, 3 miesiace postudiowalam, potem na troche wrocilam do PL, ale kursowalismy razem i dalej bylismy ze soba, az po obronie mojej pracy mgr stwierdzilismy, ze czas na zmiany, powrocilam do NY, wynajelismy mieszkanie, ja dostalam sie na studia, mieszkalismy w NY, ale niedawno przeprowadzilsimy sie do Californii :)
 
prawie_podwojna_mamuska -witamy u nas! :-)
trochę CIę rzuca los po świecie :-) nie tęsknisz za Polską? musicie tam mieć życzliwych ludzi wokół siebie, szkoda, że musisz leżeć w szpitalu... :-( no, ale już 31 tydizeń - z górki :-) trzeba troszkę powalczyć o maleństwo...

JulisiaJ - wiadomo, ze w domu najlepiej, ale dla odsapnięcia mogłabyś na trochę przenieść się do mamy... :happy:

Nickie - mój Bartuś chyba wziął przykład z Asi i wczoraj w nocy jak zasnął o 20:00 to się obudził 4:30 :szok::szok:
szok. i jeszcze nie chciał jeść :szok: tylko smoczek mu wystarczył i poszedł spać dalej do 6:00. szkoda, że nie widziałam, że tak pośpi, to bym się wcześniej położyła :-D :-D i wyspała trochę :-D
a tak, przyzwyczajona, że i tak pewnie ciurkiem prześpie max 2h położyłąm się jak zawsze po 23 :-D

magda - fajnie, że pobyliście trochę razem w weekend :-) my też się wybieramy w weekend do teściów...:baffled:
a co to za wynalazek?:szok:


maks_olo - fajowa kolejka!!! :-) :-) będziesz miała co sprzątać :-D :-D :-D

na_tuska - oj, ja z moim Jasiem też nie mogę spać w jednym łóżku. rozpycha się jak nie wiem co i też zazwyczaj jestem poturbowana. na szczęście już od jakiegoś czasu (może z pół roku) nie przychodzi do nas wogóle i woli spać u siebie. nawet jak przyjdzie bo coś mu się przyśni, to jak się uspokoi to od razu wraca do siebie, nie chce spać z nami
chyba ceni swoją niezależność i oddzielność :-D

a wogóle to wszyscy przeżywamy Jasia pierwszy dzień w przedszkolu :-)
okazało się że nie było źle.
rano popłakał, nie wiem wprawdzie dokładnie jak długo - jutro zapytam Pani, ale powiedział, że niedługo i potem się bawił z dziećmi.
co więcej jutro też chce iść do przedszkola :-) i obiecał, że nie będzie płakał, tylko mama ma po niego potem przyjść...
normalnie o mało się nie popłakałam....:zawstydzona/y:
 
Liza Aśka wyła i wyje co i raz, bo idą trójki nieszczęsne. Po cichu liczę, że jak już wyjdą te trójki, to piątki dadzą nam odpocząć kilka miesięcy, zanim się pojawią. Poza tym akurat pisałam i nie mogłam Jej wziąć na ręce, więc to też mógł być powód.

prawie_podwójna_mamuśka długo już jesteś w szpitalu? Jak synuś to znosi?

A u nas dziś rano byliśmy pozałatwiać sprawy w banku. Mąż chciał zamknąć swój rachunek, a na moim miała być zrobiona współwłasność. Trwało to wszystko półtorej godziny. Myślałam, że Daniel tam jajko zniesie, tak uwielbia takie formalności. Cały czas latam i załatwiam zmianę swoich danych.
Aśce właśnie kończy się katar, no to co? No to Kacper dziś już prycha, kaszle i ma katar. Zaczynam się przyzwyczajać.
Chyba załatwiłam sobie dziś nockę, zjadłam bigos i Aśka już drugi raz właśnie obudziła się z płaczem. Chyba boli ją brzuszek. Szlag by to trafił.

Uciekam spać. Dobrej nocy.
 
Dominika81- oj rzuca rzuca mnie po swiecie, ale moze tez dlatego, ze zyciw nigdy mnie nie rozpieszczalo i nic mnie tam w PL nie trzymalo, dlatego zawsze jak mozna bylo wyjechac to wyjzdzalam, czegos szukalam i nie wiedzialam czego, a potem poznalam mojego R i przy nim poczulam sie jak w domu, w USA poczulam sie dobrze jak w domu, nie tesknie za PL, tesknie bardzo za moim tata, ale byl u nas juz 3 razy, nie za bardzo lubi mojego meza, hehe al to chyba normalne dla kazdego ojca, ktorego corka wychodzi za maz za obcokrajowca , ktory zabiera ja na druga polkule :). Jest nam tutaj bardzo dobrze, nie wazne gdziejestesmy, wazne ze razem :). Nasz synek urodzil sie w NY, ma amerykanskie obywatelstwo, bedzie mial brytyjskie po mezu, ale ja bede z naszymi dziecmi mowic po podlu i bedziemy ich w dwoch kulturach wychowywac zawsze. Walcze walcze, jest we mnie ogromn sil i pozytywnego myslenia, juz zaraz przyjdzie moj maz z synkiem, juz nie mgoe sie doczekac, ma mi przemycic jakies slodycze ;).
Nickie- w szpitalu jestem od 23 pazdziernika, trafilam tutaj z wielu powodow, m.in. lozysko zaczelo sie odklejac i zostane tutaj do porodu. Pierwsza ciaze stracilismy, potem dlugo sie balismy podjac proby, no i po slubie sie zdecydowalismy. Poprzednia ciaza tez byla z problemami i zagrozona, ale synek wytrwal do 36 tygodnia, wiec teraz kolejna walka, ale dam rade i wygram. Synek (nazywa sie Robert Jr, mowimy an niego RJ) bardzo teskni, a ja z a nim, tatus sie nim zajmuje, moj tesc przylecial i pomaga mojemu mezwoi, ale maz musi wrocic do pracy i teraz przylatuje w ten weeknd tesciowa z Anglii i ona zostanie az do konca roku, wiec pomoze. Moj maz sie nim super zajmuje, maly jest w najlepszych rekach,a jak przychodza tutaj to caly czas sie smieje, tuli do mnie i brzuszka, moj maz mowi, ze placze troche w domu czesciej, zwlaszcza przy usypianiu, ale musimy dac rade :)
 
podwójna_mamuśka - to fajnie, że teściowie pomogą:tak: a jak Ciebie przyjęli jako synową? bo dla nich to pewnie też wydarzenie, że syn wziął za żonę polkę.
Synek nie tęskni za Tobą? mój młodszy jest prawie w tym samym wieku co Twój.

Nickie - łączę się w bólu z tymi zębami... :-( u nas teraz prawie non stop to samo.......:crazy:
 
reklama
Moj synek bardzo bardzo teskni, a ja za nim, ale jeszcze troszke i bedziemy razem. Ja placze za kazdym razem jak wychodza, jak sa tutaj jest dobrze, ajak ich nie ma to placze i mysle, ciezko jest, ale walcze o drugiego synka, po moich przezyciach wiem, ze dziecko to cud i skoro drugi synek sie pojawil to walcze, jeszcze troche i bedzimey razem. Synek placze za mna, teskni, a ja zanim, ale coz zrobic, czasem zalamuje rece. W tej ciazy placze tyle, ze czasem mysle, ze nasz Marc urodzi sie jako placzliwe dziecko i smutne.
Tesciowie przyjeli mnie super. Moj maz jest mlodszy ode mnie o rok. Tescia poznalam wczesniej, byalam wtedy z R jakies dwa tygodnie i on przylecial do NY i sie poznalismy, polubilsimy sie od razu. A z tesciowa poznalams ei troche pozniej, R zabral mnie ze soba do Anglii i przedstawil mamie,a ona sie poplakala na moj widok i powiedziala, ze wreszcie jakas chce z nim byc i sie nim porzadnie zajmie i ona moze spac spokojnie, a jemu powiedziala, ze jak cos zepsuje to przestanie byc jej synem hehe. Naparwde traktuje mnie jak corke, dogadujemy sie super. Ona sie do niczego nie wtraca, zorganizowala nam slub, bo nasi rodzice chcieli weseliska, wiec my sie zgodzilsimy, a potem dali nam wolna reke. Jego rodzice byli zaskoczeni, ale milo :)
 
Do góry