Witam się i ja,
Asia śpi, inhalacja zrobiona (gówniara nie chce się inhalować i mogę to zrobić tylko, kiedy śpi).
A ja kawusia i BB :-).
Na-tuska piszesz, żeby dawać coś na odporność, tyko co można dać? Pyrosal + Echinacea, Biostymina, spróbowałam nawet takiej szczepionki Rybomunyl – ale szału nie było. Chyba się skuszę jeszcze na tradycyjne metody np. syrop z cebuli. Podajecie jeszcze coś innego na wzmocnienie? Podpowiedzcie coś?
U Kacpra gorączka była tylko w sobotę, w niedzielę już było ok., od poniedziałku chodzi do przedszkola. I tak czekam, czy sam zwalczy, czy coś się rozwinie.
Powodzenia w przemeblowaniu. Cały czas nie przestaję podziwiać, że tyle rzeczy robisz sama. Mi by nawet do głowy nie przyszło samej skręcać meble – ja mam dwie lewe ręce do takich prac i niech tak zostanie. Powiem Ci, że moja mama to taki typ osoby jak Ty – wszystko sama, na zasadzie „ja nie potrafię???, ja nie zrobię???” i przez to mój ojciec umywa od wszystkiego ręce, no bo przecież mama sobie poradzi. To tak ku przestrodze ;-).
Mi to się marzy meblowanie, ale we własnym malutkim domku… Ach…..
I jak badania Emilki?
Magda tak jak napisałam wyżej, Kacper ok., tylko Aśce ten kaszel wcale nie przechodzi. Wczoraj pierwszy raz od soboty zabrałam ją na półgodzinny spacer, żeby choć trochę mieszkanie przewietrzyć.
Zazdroszczę tych mini treningów – a tego piwka z przyjaciółką najbardziej
.
Julisiu, Magdo dietująca pozdrawia dietujące. Tylko podejrzewam, że Wy to tak kokieteryjnie dietujecie (nie wypierać się, widziałam zdjęcia), a ja to już prozdrowotnie. Powiem szczerze, nie pomyślałabym teraz o diecie, gdybym ważyła te 20 kg mniej.
Julisiu niefajnie być tak często samą, wiem coś o tym. Od kilku miesięcy mam męża non stop w domu i wcale mi to nie przeszkadza. Dziś właśnie jest na montażu (montuje zresztą szlaban u nas we wspólnocie). Ogarnąć dwójkę samej – to dopiero wyzwanie. Odkąd Daniel jest w domu zrobiłam się stanowczo za wygodna.
Dziewczynki cudowne, a Elizka to chyba długa jest, nie?
Maks_olo ach Ci Twoi chłopcy!!!! Nie opędzisz się od dziewczyn w domu, drzwiami i oknami normalnie będą wpadać
Liza gratuluję tak rezolutnej córeczki. Nie ma to jak dumna mama
Dominika nasz pediatra powiedział, że ostatnio diagnozuje tylko trzy przypadki: zapalenie krtani, zapalenie ucha i afty. Jakiś wirus krąży okropniasty…
Co do bajek, to mój Kacper dużo ich ogląda. Odkąd Daniel jest w domu to w zasadzie non stop lecą bajki, bo on częściej włącza mu telewizor. Wiem, że ogląda dużo za dużo, ale nie mam czasem siły Go zabawiać w inny sposób.
Ja podobnie jak
maks_olo nie dorabiam do tego jakichś ambitnych teorii. Kacper uwielbia być poza domem, a w domu zwyczajnie się nudzi i bajka jest wtedy świetnym rozwiązaniem. Czasem tylko robię sobie wyrzuty, że zamiast zorganizować dziecku czas pt. klejenie, malowanie itp. to włączam bajkę. Ale czasem po prostu nie mam siły.
Właśnie doczytałam Twój post
maks_olo. Tranu jeszcze nie dawałam.
A mój Kacper pojechał dziś autokarem na wycieczkę na Dzień Pieczonego Ziemniaka do miejscowości oddalonej o 9 km. Mają być pieczone kiełbaski itd. Trochę się denerwuję, jak on sobie tam poradzi, ale widziałam jaki był podekscytowany. Od kilki dni chodził i powtarzał: „ycieczkę, busem”. Mają wrócić o 13.30.
Co poza tym: ostatnio kupiliśmy mu taki duży traktor na pedały. Super sprawa, Kacper nie wychodzi na dwór bez niego.
Uciekam, bo Aśka chyba wstaje. Miłego dnia.