reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Tosiaczek no mieszkamy u moich rodziców (tez mamy mieszkanko, ale na pietrze) z tym że oni sa świeżo po rozwodzie wiec samo to już daje do myslenia jaka napieta sytuacja jest w całym domu... oprócz tego zwalił nam sie na głowe problem z kredytem i kilka innych spraw... Co do wychowywana Jakuba... nie pozwalamy by sie wtrącali (jedynie pomogą i np. zostana z małym godzinke, dwie) ale oni i tak sie wtrącaja i to jest kolejny powód nieporozumień... ostatnio do naszego zycia zaczeły sie mieszać osoby trzecie (oczywiście rodzina dalsza, która nic nie wie co jest u nas w domu) i wychodza z tego niesamowite plotki... gdybym tak miała wszystko teraz opisywac to bym do jutra nieskaczyła... staram sie tym aż tak nieprzejmować, ale co krok nowa plotka i nowy problem... wiec rozumiecie skąd te nerwy...
 
reklama
Matajka ja też sytuacje z rodziną mam nieciekawą, też mieszkamy z moją mamą, rodzicom szykuje się rozwód, atmosfera bywa różna, więc doskonale Cię rozumiem. Też marzy się nam własne mieszkanie, chociażby kawalerka, ale własna. Jednak na kredyt mieszkaniowy pozwolić sobie nie możemy.

Monika witamy ;-)
 
Matejka u nas też bywa nieciekawie. Mąż pracuje u taty i stąd mieliśmy kilka nieporozumień i kłótni. Już nas kilka razy stąd wyrzucali, raz się wyprowadziliśmy do moich rodziców (ale było jeszcze gorzej, gorsze warunki), innym razem tydzień byłam u rodziców... Raz interweniowała policja :zawstydzona/y:tez długo by opowiadać...
Co do plotek to na mój temat też niezłe krążą w rodzinie W...
Aj, szkoda słów.
Najważniejsze, że się kochacie i wspieracie i żebyście byli za sobą na wzajem (u nas czasem tego brakuje :-( )
 
Ja jestem i podczytuję :-)

Dzisiaj niestety musiałam zapylać do lekarza bo zaczęłam plamić :-(
Na razie oki, we wtorek mam usg.
Bez sensu te przepisy, że do 10 tc trzeba się zgłosić do lekarza (inaczej nie dostanie się becikowego). I tak nic nie powie o tak wczesnej ciąży, jedynie na badania wysyła i jeśli się coś dzieje to usg.

To strasznie krzywdzące, przecież tak wcześnie to można nawet nie wiedzieć, że się jest w ciąży (np. moja siostra do 4 mc miała okres, tyle, że widziała, że jest w ciąży).

U nas jeszcze ciężko się dostać na usg. Najlepiej to prywatnie. W przychodni nie mają, a w szpitalu ponoć wyników nie wydają i jeszcze są kolosalne kolejnki :-/

W pierwszej ciąży na początku też miałam problemy, chodziłam prywatnie. Teraz finanse wyglądają inaczej...
 
Witam Was bardzo gorąco! Dawno tu nie zaglądałam. Ja dwa tygodnie przed terminem urodziłam Zosię przez cc:happy2: Bałam się jak Jula przyjmie siostrę, ale okazało się, że niepotrzebnie. Co chwila podchodzi do małej żeby ją całować i tulić i robi to bardzo delikatnie:-) Z dziewczynkami radzę sobie bez problemu, czasem Jula przy karmieniu wiesza mi się na szyi, ale to malutki dyskomfort. Teraz bardzo się cieszę, że jest taka mała różnica i wiem, że dam radę:tak: :tak:Trzymajcie się i lekkich porodów życzę
 
Asiu, wielkie gratulacje!!! Na zdjęciu Zosieńka to sama słodycz!!! a moja gwiazdka młodsza kończy dziś 4 miesiące a ja się zastanawiam, kiedy to zleciało :szok:

Martusia, Tosiaczek, Matajka, co tam u Was??? meldować się szybciutko :-p
 
reklama
Ewunia buziaki dla Ani z okazji ukończenia 4 miesiąca życia :-)

Ja odliczam już tygodnie i dni do porodu, bo przekroczyłam już 30tc :-D I się doczekać nie mogę ;-) Po za tym bez zmian. Julka jeszcze nie chodzi sama, ale zasuwa pomału przy meblach :-)
 
Do góry