reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Emilia zdrówka dla rodzinki.
Kacper miał gorączkę. Wolałam go nie posyłać, bo bałam się, że panie nie dopilnują, żeby założyć mu czapkę itd. Pójdzie od poniedziałku.

rusałka ja teraz mam nerwa, aż mnie trzęsie w środku. Denerwuję się pracą męża, a raczej jej brakiem, Jego ewentualnym wyjazdem itd.

Czuję się byle jak, obecna sytuacja zaczyna mnie dobijać. Dobrze, że dzieciaki szczęśliwe biegają po domu i jeszcze nic nie rozumieją.
Cały czas biję się z myślami, czy zaryzykować i nie przyjąć tej pracy i szukać innej gdzieś bliżej. To dałoby szansę na rozwinięcie się biznesu męża. A co będzie jeśli odmówi i pod koniec roku będziemy musieli zacząć pożyczać. Ma dać ostateczną odpowiedź do poniedziałku do południa. Szkoda mi dzieciaków, bo są bardzo przywiązane do taty i bardzo to przeżyją - zwłaszcza Kacper.
Poza tym ja będę musiała bardziej polegać na mojej mamie, a to zupełnie mi się nie podoba.

Dobra spadam i nie smucę.
Miłego wieczoru.

PS. Julisia pewnie już tam czeka na wieczorną walkę w hali. Dobrej zabawy.
 
reklama
dziewczyny, ale się rozpisałyście :szok:

szóstkowa mama - super gromadka! :-) starsi to już o siebie zadbają sami :-)

mucha_nie_siada - super, ze poród taki szybki!!! :-)
z czasem się ogarniesz. mi to zajęło jakieś 2-3 miesiące zanim było "jako tako" i dało się żyć :-D :-D także jeszcze dużo trzed Tobą. najważniejsze to, żeby się nie poddawać :-)


oj, za chwilę nadrobię Was do końca, bo mały cyba głodny....
 
Tak starsze dzieci dbają już same o siebie,czasami aż za dobrze,za samodzielne są,oj przeraża mnie to troszeczkę:tak:!Dobrze,że jeszcze są maluchy,to długo nie będzie syndromu pustego gniazda:-)!
U nas w Gorzowie burza z piorunami i leje jak z cebra.Przez 38 lat jak żyję ,czegoś takiego nie widziałam!!!
 
Magda uwielbiam boks i cieszę się ogromnie że byliśmy, świetna impreza. a na Georga to na ten koncert w 17 we wrocławiu? TAK??? to zapraszam na kawkę ;-) mały to już nie takim mały, super waży. kubusiowi guzek szybciutko zejdzie, moja ciągle chodzi poobijana. z tego co ja się dowiadywałam to jeżeli ma normalne kupki, ale często to tylko znaczy że jego układ pokarmowy bardzo sprawny jest gorzej jeżeli miałby wodniste itp nie przejmuj się tym ale zawsze jak będziesz u lekarza to możesz o tym wspomnieć

Liza musisz być ogromnie dumna że Hania tak świetnie sobie radzi :tak:

Sencilla witamy ponownie! gratuluję dzieciaczków po jednej i po drugiej stronie brzuszka, dopiero co byłam w ciąży a i tak zazdraszczam i już mi brakuje takich kopniaczków ;-) ale tylko tych lekkich;-)

Na-tuska dla mnie to trochę dziwne ze strony lekarza żeby bez porządnych badań tylko podstawie wywiadu dawać taką diagnozę tym bardziej że wiąże się ona z ciężką i długotrwałą kuracją, współczuję diety bo jak wytłumaczyć dziecku że wielu rzeczy mu nie wolno jeść jak do tej pory jadł? na prawdę współczuję Wam. Z Milenką konsultowalismy się z gastrologiem dziecięcym i on stwierdził że bardzo prawdopodobnie ona ma celiakę ale żeby to potwierdzić to trzeba zrobić badania, a najpierw zrobić porządną ekspozycję na gluten przed dłuższy czas zeby wyniki nie były zakłamane. w przyszłym tygodniu idziemy znowu do lekarza i będziemy robić te badania.

Martaik tylko bez stresów mi tu proszę :no: wszystko będzie dobrze. zaczęłam czytać twój blog i wiedzę że mamy bardzo podobne początki [*] trzymaj się

Nickie zdolna z Ciebie dziewczyna że ze wszystkimi papierami tak sprawnie sobie poradziłaś :tak: powodzenia z przedszkolem, teraz na pewno będzie już fajnie. i podjęcia odpowiedniej decyzji. też nie podobałoby mi się takie rozwiązanie, ale moze tylko na chwilę a międzyczasie wpadnie coś lepszego trzymam kciuki &&&

Emilia współczuję szpitala :sorry: zdrówka życzę. u mnie też choróbsko - obie dziewczyny zakatarzone, do tego Milena gorączka a Eliza lekko pokasłuje :sorry:

Rusałka wyluzuj ;-) zdolniacha z Mateuszka, gratulację dla niego i Ciebie! I zęboli też gratulujemy. świetnbie się czyta o postępach dzieciaczków, jeszcze tylko żeby ten nerw Cię opuścił, a czemu go masz?

Agata tęsknimy...

Maks_olo co tam słychać, pewnie znowu z chłopakami jesteś?

pomimo komplikacji udało sie wszystko ogarnąć zwłaszcza babci i my pojechaliśmy w sobotę na walkę :-D było niesamowicie, gorąca atmosfera, świetne walki przed, a walka wieczoru na światowym poziomie. wyniki był wiadomy od początku, ale miło było się troszkę połudzić i liczyć na cud. świetna zabawa, nie da się opisać, trzeba przeżyć :tak:
a w domu mam mały szpital, dziewczyny mi się rozłożyły, katar, gorączka, lekki kaszel. w sobotę jak wróciliśmy to Eliza całą noc już nie spała bo ją katar dusił, Milena budzi się ostatnio ze strasznym płaczem w nocy - sasakra :baffled: ale dzisiejsza noc była już o wiele spokojniejsza także wydaje mi sie że już jesteśmy na prostej.
zostałyśmy na 3 dni same bo mąż do warszawki pojechał :/
narazie dziewczyny
 
Hej Kochane!

Nickie tak zauwazylam ze moje posty dodaja sie x2 ;P własnie doprowadzilam do porzadku i wykasowałam jeden. :tak:

Emilka tak jestem z niej dumna ;-)

Pytałyście sie czy dzieciaczki sie nie zaraziły.... no ale neistety tak, noc z soboty na niedziele z chłopakami byla tragiczna.... ale dzis juz jest lepiej. Miki własnie spi, meża tez wzielo co najgorsze i jest 3 dni na zwolnieniu (gdzie dzis sobie odpuszcza a jutro jedzie do mojego brata porobic bo kasa potrzebna). Ogólnie oki, Mikołajowi wyszly 2 zęby w sobote i w piątek! no i mamy połowe ;-)
Witam nową mamusie, gratuluje kopniaczków!:-)


Dobra Kochane zmykam po Hanie bo jest do 13:30 w szkole! :-)
Potem bede robić leczo do słoików! a jutro papryke na zime.....
Miłego dnia!!!!:*
 
A ja nie mam czasu na nic. Jak siadam do kompa to zaraz Justysia się. Bo przecież mama musi się cały dzień z nią bawić :sorry:.

Moje dziewczyny już zdrowe, za to Daniel jakis maruda chodzi. Twierdzi, że się dobrze czuje, ale na nic nie ma siły. No nie wiem czy tak na nic :-p, bo na to jakoś dziwnie zawsze ma ochotę :cool::-D

na-tuska kciuki zaciśnięte za Emilkę :tak:

Liza niech Ci dzieciaki zdrowieją :tak:

Julisia o super, że wypad się udał :tak:. Mi się marzy jakieś wyjście z mężem i chyba zabiorę go w poniedziałek na randkę :-D. Zdrówka dla dziewczynek :tak:.

Jutro znowu jadę do teściów maliny zbierać. No nic jak się chce pić później soczki to trzeba. Znaczy to nie ja je piję ale mój mąż i od czasu do czasu dziewczyny. Ale one to wodę preferują...
A przy okazji pójdę do koleżanki (mieszka obok teściów) to sobie poplotkujemy :-), miała do nas z mężem i dzieckiem przyjechać w sobotę, no ale moje chorowały to odwołałam.


No i już zaczęłam szukać pracy tak na poważniej, ale jakoś nie widzę poważnych ofert :confused2:
 
Julisia miałrobione badania, ale lekarkao nich zapomniaął ja tez ;/ widze po filipe ze cos z tymjego brzuchem nie tak;/ wiecznie sie chwyta,"wdusza"do srodka ;/ wolepomeczyc sie te 6miesiecy niz całe zycie tak gotowac ;/ celiakia niestey jest nieodwracalna ;/ alergie idzie jeszcze pokonac :) super ze wypad sie udał :) mnie to osobiscie nie kreci ale jak leci to oglądam :p:p zdrówka dla dziewczynek :)
to tylko pół roku macie mieć tą dietę i co dalej? jestem bardzo ciekawa jak u was to wygląda, jaki tok leczenia i jak wyglądają posiłki?
to się napracowałaś dzisiaj :-) mi też się sporo udało zrobić, ale pranie do rozwieszenia i do prasowania jeszcze czeka.

Liza zdolna kuchareczka jesteś ;-) lecza to chyba z 3 lata nie jadłam, ślinka mi leci

Emilia też porobiłam troszkę soczków z malinek, ale nie w takich ilościach jak ty piszesz
jak tylko macie możliwość to idźcie na randkę, zawsze przyda sie jakaś odmiana

Milena poprzestawiała mi się ze spaniem :baffled: nie chce w południe iść na drzemkę, obija się po łózeczku i nie zaśnie, szaleje, ale przetrzymać ją całkowicie bez drzemki też nie daję rady i w ten oto sposób pada mi ok18 w trakcie zabawy, jedzeni itp śpi pół godziny a później dalej szaleje do 21 :/ właśnie padła ;/
 
reklama
Julisia na razie zrobiłam soczki z 30 kg malin. I Jutro pewnie zbiorę z 10 kg, bo moje szogunki na więcej mi nie dadzą :sorry:. Moja Natalcia już zaprzestała spania w dzień. Śpi w południe raz w tygodniu. Ale ona z reguły spokojnie daje radę do 20 - 21, tylko jakoś dzisiaj padła, ale to razem z Justysią poszły spać o 19.30, bo obie w dzień zamiast spać to wariowały :-D.

I jeszcze się pochwalę, że Justysia nie potrzebuje smoka. Ja nie wiem poco go dawałam. Ona nawet nie protestowała. Po prostu powiedziałam że się zgubił i kiwnęła głową. Oby się tak zawsze słuchała.

I jeszcze jedna śmieszna rzecz. Natalka jak lata sikać to i Justysia zawsze pokazuje na nocnik. Natalka ma nakładkę na kibelek i nocnika nie używa, zresztą jestem jej za to wdzięczna. Więc ściągam Justysi pampersa i ją sadzam zawsze. Oczywiście nie robi siku tylko siedzi i mówi "sisisi" :-D, ale mam wtedy z niej ubaw.
 
Do góry