reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Liza-ja bym próbowała na Twoim miejcu dać Daniela też.Zawsze przecież możesz go zabrać.Pewnie będzie tak,ze mu sie spodoba a Ty sobie odpoczniesz:)
 
reklama
Magda u nas dzis tez krupnik ;-)
No własnie dowiem sie jak oni przyjmuja i mysle ze go zapisze;-) a co tam i tak bedzie sie jezdzic po Hanie i tak:-)

super zdjecia:-) Chlopaki ehh i ohh ;))
A ty laskaa;P
Ja jak widac na avatarze mam grzywke, przyzwyczajam sie do nowego wyglądu ;P zachcialo mi sie zmian ;] a bylam z hania u znajomej fryzjerki bo jej wlosku cieniowala i robila porzadek z grzywka bo na oczka jej lecialy wloski.;]
 
Cześć,
No właśnie Liza jutro PRZEDSZKOLE. A moje dzieciaki zakatarzone na całego. O ile u Kacpra to "tylko" katar i jutro go raczej puszczę do przedszkola (głupio opuścić pierwsze dni), o tyle Aśka zachowuje się inaczej niż przy tylko katarze. Czekam tylko na gorączkę, jeśli się pojawi, to lekarz natychmiast.
Ja właśnie zrobiłam sobie przerwę od dziergania tzn. podpisywania ręczników, przyborów do mycia zębów itd. I o ile prawie wszystko podpisałam niezmywalnym markerem, to ręcznik do rąk muszę wydziergać. Udało mi się na razie "KACP", zostały jeszcze dwie litery, ale to nie dla mnie robota, za nerwowa jestem. Szlag mnie trafia. Miałam jeszcze fantazję wydziergać imię na poduszce, prześcieradle i kocyku, ale już mi przeszło. Będzie podpisane.
Na dodatek okazało się, ze nasza uroczystość sobotnia będzie kosztować co łaska = 650 zł (500 zł na kościół, 100 zł organiście i 50 zł dla siostry za przystrojenie kościoła - mimo, że za organistę i przystrojenie podziękowałam to i tak muszę). No k***a mać. Coraz częściej żałuję tego kościelnego, trzeba było wziąć cywilny i z głowy. No i pozostaje jeszcze spowiedź. Ostatni raz się spowiadałam na swojej komunii!!

Właśnie Aśka się obudziła, muszę uciekać, bo wyje jak szalona. A no i oczywiście kolejne nieprzespane noce zaliczam.
Jeden plus, że koszmarkowie się wyprowadzili. HUUURRAAA!!!!!
 
cześć dziewczyny. i ja jestem
ale generalnie poza deprosją z powodu przedszkola nic ciekawego się nie dzieje. dom praca. dom praca dom itd itd...

maks_olo - to coś mi się pomyliło z tą pracą Twojego męża. myślałam, że to tylko 40km.
a nie 140 :eek: to może będzie szansa się przeprowadzić do niego.

Nickie - gratulacje. super, że będziecie mili już spokojne nocki.
w naszym przedszkolu jest napisane w regulaminie, że katar to też choroba i lepiej nie pozyłać wtedy dziecka do przedszkola, bo inne bardzo szybko łapią

Liza - ja też mam od niedawna grzywkę. nigdy nie chciałam, bo mam włosy podatne na kręcenie i myślałam, że mi się nie będzie wcal układać, ale jest fajna :-)
ja też bym już proponowała wysyłać Daniela do przedszkola! najwyższy czas! bo za rok już do zerówki! to niech ma z rok przygotowania przedszkolnego.
w zasadzie to chyba możesz ich razem z Hanią do szkoły posłać??
Hania idzie do zerówki? czy do 5-latków?

magda - dokładnie! tak niespodziewanie już się bardzo zimno zrobiło. dzieci dziś w długich rękawach, a na wieczór starszy dostał wiatrówkę, bo ta temperatura taka niepewna i wiatr:eek:


mąż zabrał starszego na stadion na mecz :-D ciekawe ile wytrzyma :-D
pupcia już podleczona na szczęście, właśnie częściowo tormentiolem, a częściowo sudocremem:tak:
 
Liza - ja też mam od niedawna grzywkę. nigdy nie chciałam, bo mam włosy podatne na kręcenie i myślałam, że mi się nie będzie wcal układać, ale jest fajna :-)
ja też bym już proponowała wysyłać Daniela do przedszkola! najwyższy czas! bo za rok już do zerówki! to niech ma z rok przygotowania przedszkolnego.
w zasadzie to chyba możesz ich razem z Hanią do szkoły posłać??
Hania idzie do zerówki? czy do 5-latków?
Kochana od rocznika 2006 w góre juz, od tego roku zerówka jest obowiązkowa:-) Hania za rok idzie do pierwszej klasy ..... ;]
Dla przykladu rocznik 2005 w tym roku jeszcze mial wybór albo juz pierwsza klasa albo jeszcze zerówka. I takim o to sposobem mojego brata synek starszy o rok od Hani idzie w tym roku jeszcze do zerówki i bedzie szedl równo z moją Hanią... ;] jedynie komunia na szczescie bedzie nasza rok później bo tak teraz weszlo.;]

Chlopaki śpia a ja ide sie myc, wlosy i musze uprasowac rzeczy bo z mikim sie nie dalo w dzien ;]
A jutro juz 8:30 wyjazd do szkoly ;-)
Milego wieczorku!:*
 
Witajcie :-)
Liza, Julisia, magda chyba brakuje nam wiary w siebie. Kurcze wszystkie super wyglądamy i tego się trzymać!!!
Nickie super, że już bez upierdliwych sąsiadów! Zdrówka dla dzieciaków! No z tym kościołem to bez komentarza... Ja nie bez przyczyny nie brałam ślubu kościelnego i nie chrzciłam dzieci.
Dominika ciekawe jak się chłopaki bawią :-)

My dziś po szczepieniu. Przemek miał dawkę przypominającą, a Radek podstawowe szczepienia i rotawirusa. Waży 5380g i mierzy 68 cm. Mówie Wam długi i chudy :-)

Milego wieczoru!
 
reklama
Cześć dziewczyny,
Z góry przepraszam, że tylko o sobie, ale nie mam do niczego głowy.
W przedszkolu klapa. Na cztery godziny, które Kacper tam był, trzy i pół płakał. Nie wołał siku, obsikał wszystkie ciuchy, które mu dałam, aż pożyczały spodenki, bo zbrakło.
Odprowadziliśmy go wszyscy. Wszedł odważnie, ale większość dzieci płakała, więc i on zaczął i schował się za nogi Daniela. Musiałam wyjść, bo miałam łzy w oczach. Jak po Niego przyszłam, to gil do pasa, oczy zapłakane i wystraszone. Mówię Wam, okropne jest to uczucie, że dziecku się tam krzywda dzieje, że on wcale nie chce tam być.
Zdroworozsądkowo wiem, że powinien tam być, ale.... No właśnie...

Na dodatek, jakbym mało miała stresów, to sąsiedzi załatwili nam sobotę. Przyszli przedwczoraj do nas w niespodziewane odwiedziny za swoim ośmiomiesięcznym synkiem. No i pogadaliśmy, opowiedziałam, tak jak Wam, ile zapłaciłam za ślub. A wczoraj dzwoni do mnie proboszcz, że on prosi, a właściwie żąda, żeby przyjść i zabrać pieniążki, że on ich nie chce, jeśli nie przyjdę, to on mi przekaz wyśle.
Jak już go uspokoiłam, to wyszło, że sąsiedzi byli załatwiać chrzest w kościele, no i na pytanie, czemu nie mają kościelnego ślubu, powiedzieli, że ich nie stać. Na co ksiądz, że ślub jest za darmo. Na co oni - że nieprawda, bo sąsiedzi musieli zapłacić. Ksiądz bystry szybko skojarzył po adresie, no i co. Wywiązała się awantura z księdzem. A potem on zadzwonił do mnie. Na szczęście udało mi się to wszystko załagodzić. Sąsiadka przeprasza i pyta, co może zrobić. Trzeba było pomyśleć, zanim się odezwałaś - powiedziałam. Ale już po ptakach. I chyba jutro pójdę jeszcze pogadać z proboszczem i wyjaśnić, bo boję się, że w sobotę będzie panowała taka atmosfera w kościele, że będzie niemiło.

Mówię Wam, jakbym miała mało stresu ostatnio. Na dodatek jutro czeka mnie spowiedź. Nie byłam u spowiedzi od bierzmowania chyba.
Są chwile, że żałuję, że zdecydowaliśmy się na ten ślub. Tylko problemy są z tym.

To tyle w skrócie u nas. Jutro zastanawiam się, jakim cudem zaciągniemy Kacpra do przedszkola????
 
Do góry