reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Liza u nas też oberwanie chmury było plus burza za burzą. Ale ja po prostu poszłam spać.

maks_olo tak naprawdę to nie wiem, co Ci napisać. Trzeba to przetrwać i tyle. Pewnie wyjazd męża też nie rozwiązuje problemu, bo go więcej nie będzie jak będzie, co? Ale zawsze to jakieś rozwiązanie, żeby rozwiązać problemy finansowe.

A my korzystając z brzydkiej pogody zrobiliśmy porządki w domu, bo już wszystko zaczynało się przyklejać do stóp. Nawet jak dla mnie to za duży był bałagan, choć do pedantek nie należę. Teraz aż miło posiedzieć. Dziś druga próba załatwienia spraw w kościele. Zobaczymy...
 
reklama
Udało się, kościół załatwiony. Ufff....
Niestety dzieci dziś siedzą cały dzień w domu, bo do południa lało, po południu kościół, a teraz już mi się nie chce.
Kacper nie spał i jest strasznie marudny i nerwowy, właśnie trzasnął drzwiami, bo coś mu nie podpasowało.

Na ślub mam już sukienkę i bolerko. Muszę jeszcze kupić odpowiedni biustonosz no i tą bieliznę, żeby fałdek nie było widać. Buty też mam. Muszę jeszcze ubrać Asię, ale to już sama przyjemność.

Miłego popołudnia i wieczorku.
 
Hej dziewczyny.Usg Wikusia OK,wizyta u ginekologa też.wszystko ładnie zagojone,zielone światło na wszystko(ćwiczenia,sex itd),recepta na tabletki antykon.też jest.dermatologa jednak nie dałam juz rady załatwić.
Chłopcy już śpią a ja sama (jak co weekend):-( siedzę i świętuję naszą 7 rocznicę.Miedzy nami trochę lepiej,ale żal mam jeszcze duży o to co usłyszałam.Jak zwykle obeszło się bez rozmowy,słowa wyjaśnienia,przeprosin.Po prostu po raz kolejny się przeczekało,przemilczało...Nie wiem czy jest to dobry sposób rozwiązywania konfliktów.
Dziś przeszliśmy z Wiktorem na mleko Bebilon comfort (przez jego wzdęcia) i na razie odpukać jest dużo lepiej.Jakie to mleko jest wstrętne!!!Nie wiem jak to możliwe,ze sie nawet nie skrzywił-w ogóle nie poczuł róznicy!
Nickie-super,ze masz już kieckę!!!Ja mam przeczucie,ze u Kuby z móieniem będzie podobnie jak z Twoim synkiem.Nie zapowiada się,żeby się szybko rozgadał:/
max_olo-a ta Norwegia to przemyślana,planowana?czy spontan? myślisz,ze to dobre wyjście?
na_tuska-w takiej przyczepce się zakochałam jak ja po raz pierwszy zobaczyłam na ulicy.na 100% taka zakupimy jak Wiktor będzie już się "nadawał" do takiej jazdy.
ramari-ja mam folię do jane powertwin i jest naprawdę spora!
Emilia-wszystkiego NAJ dla Justysi!!!!miłej imprezki:)
Julisia-ooo takkkk!!!ja też uwielbiam ten moment,kiedy chłopaki zasypiają jeden po drugim:)
Liza-współczuję nocki!!!mam nadzieję,że się już nie powtórzy!Lubię burzę,ale taką łagodną.

Uciekam dziewuszki.Wspomnę jeszcze Wam o wczorajszym ważeniu chłopaków.Kuba:13,200 a Wikuś 4210-1300gr w 3 tygodnie!Matko jakie mam kloce w domu:)
Miłego wieczora kochaniutkie!!!:-D
 
Pewnie wyjazd męża też nie rozwiązuje problemu, bo go więcej nie będzie jak będzie, co? Ale zawsze to jakieś rozwiązanie, żeby rozwiązać problemy finansowe.
max_olo-a ta Norwegia to przemyślana,planowana?czy spontan? myślisz,ze to dobre wyjście?


Dziewczyny, zawsze byłam przeciwna wyjazdom, bo uważam, że nie warto rozdzielać rodziny itd... ale nigdy też nie byłam w sytuacji w której nie mamy za co żyć... Nadal nie rozumiem jak ktoś wyjeżdża zarobić na wesele, ale my nie mamy innego wyjścia. Andrzej nie może dalej pracować w E, bo to oszuści i nie będę spała spokojnie. Oczywiście, że ciężko będzie się rozstać, ale teraz nie jesteśmy razem, a i tak nie ma czego jeść...
Poza tym wczoraj dostał wynik tomografii komputerowej i ma coś z kręgosłupem. Konieczna wizyta u neurochirurga – oczywiście prywatnie..... :/ także nawet nie wiadomo czy będzie mógł wyjechać....

maks-olo oby A załatwił ta kase i wszytsko wrociło do normy :) bo chyba tego chcesz?
oczywiście, ze chciałabym mieć normalny dom, rodzinę, ale do tego trzeba dwojga.... Andrzej musi się zmienić, bo inaczej nic z tego...


Miedzy nami trochę lepiej,ale żal mam jeszcze duży o to co usłyszałam.Jak zwykle obeszło się bez rozmowy,słowa wyjaśnienia,przeprosin.Po prostu po raz kolejny się przeczekało,przemilczało...Nie wiem czy jest to dobry sposób rozwiązywania konfliktów.
właśnie o to chodzi. Milczenie nie jest dobrym rozwiązaniem, bo potem to siedzi w Tobie i za jakiś czas i tak to wypomnisz, bo człowiek może wybaczyć, ale nie zapomni....
cieszę się, że wizyty u lekarzy przebiegły pomyślnie ;)
myśmy mieli wczoraj rocznice zaręczyn... i tez osobno.... :(


U nas spokojna noc, może dziś działka, chociaż się chmurzy :/
 
rzach i stwierdzono alergie na mleko,więc odstawiłam nabiał i pochodne.Pani doktor stwierdziła ze za mało przybiera na wadze bo 400g w dwa tygodnie i ze trzeba dokarmiać.Spróbowaliśmy nutramigenu bebilon pepti ale pociagnął raz jak poczuł spak to sie krzywił próbowałam róznymi sposobami nie chce pic.Nie dziwie mu sie moje mleko słodkie.Poszlismy wczoraj do pedriatry stwierdziła ze dokarmiać muszę i mam dawac zwykle mleko.Powiedziąłm ze ze zwykłym próbowałam ale ze ma po nim sluz w kupie i wysypkę.Ale ona swoje ze zwykłe i juz i jeszcze kazała mi go karmic go raz dziennie butlą i to w nocy(gdzie nie ukrywam lepiej podac mi piers bo to wygodniej)nie wiem co juz mam robic.Nie chce przestac karmic piersia ale ta cała sytuacja mnie troche zdołowała.A najgorsze jest to ze Ci lekarze wogóle nie słuchaja co sie do nich mówi i sami sobie zaprzeczaja.Mój P wyjeżdza na kajaki na 4 dni (wojna jest o to w domu)stwierdził ze moze wyjechac bo nie zostawi mnie samej moge jechac do jego mamy ona sie ucieszy(tylko nie wziął pod uwagę ze my sie z jego mama nie lubimy i ze ona uwaza ze kazdy musi jej słuchac a jak ktoś ma inne zdanie to jest zle)ok juz sie wyzaliłam.
trochę dziwny ten twój lekarz przecież norma na przybieranie jest od 800g miesięcznie czyli jak 400g w 2 tygodnie to jest ok? więc o co chodzi?? nie przejmuj się nimi i słuchaj swojego instyktu jeżeli widzisz że dziecko jest najedzone i zadowolone to nie ma co na siłę wkraczać z mm, ja bym się powstrzymała
co do męża to widzę że bardzo pomysłowy :confused: yyyyyy nie wiem co powiedzieć ja bym nie dała się wpakować do teściowej, bez sensu on ma się relaksować a ty użerać z nią :dry: trzymaj się mocno w tej malej wojnie

maks_olo z tym wyjazdem to też jest jakieś wyjście, trochę zarobi a i wy ochłoniecie, stęsknicie się za sobą i może będzie lepiej. mam nadzieję że się wszystko ułoży, ważne ze zaczęliście coś już razem planowac i rozmawiać! powodzenia

W niedzielę robię urodziny Justysi, więc pewnie pojawię się dopiero po nich
udanych urodzin życzę, bawcie się dobrze!!!

U nas dobrze. Chłopaki śpią i jest taka błoga cisza w domu. Nie chcę za bardzo chwalić, ale chyba zwalczyliśmy kolki. Tak strasznie się ciesze, bo wrócił spokój w domu :-) !
mam nadzieję że faktycznie jest juz po największej burzy. a jak Przemek dogaduje się z psiakami? u nas do tej pory było bardzo fajnie Mili mogła z Nelką robić dosłownie wszystko i nadal może tyle że ostatnio jest bardzo żywiołowa czyt. skacze, piszczy i macha rączkami na co pies reaguje ucieczką na górę :sorry2:

A u nas Aśka biega po całym domu, Kacper zdecydowanie się wyciszył. Zaczął pięknie powtarzać słowa, ale dalej z mową jest ciężko. Nie martwiłabym się gdyby nie to, że widzę jaki ma problem z dogadaniem się z rówieśnikami na placu zabaw. Stara się, patrzy w oczy, pokazuje paluszkiem - przeżywa to strasznie, że nie może się porozumieć. Żal mi go w takich sytuacjach, a przecież za półtorej miesiąca przedszkole!!!
nie przejmuj się jak ładnie powtarza wyrazy to znaczy że potrafi i zaraz ruszy pięknie z mową po prostu taka jego uroda ale rozumię jakie jest dla niego denerwujące to że inni nie wiedza o co mu chodzi :dry: a czytałam gdzieś że złośliwi twierdzą, że dziewczynki muszą wcześniej zacząć, by zdążyły się nagadać

Udało się, kościół załatwiony. Ufff....

Na ślub mam już sukienkę i bolerko. Muszę jeszcze kupić odpowiedni biustonosz no i tą bieliznę, żeby fałdek nie było widać. Buty też mam. Muszę jeszcze ubrać Asię, ale to już sama przyjemność.
czekamy teraz na pełną prezentację panny młodej ;-)

Hej dziewczyny.Usg Wikusia OK,wizyta u ginekologa też.wszystko ładnie zagojone,zielone światło na wszystko(ćwiczenia,sex itd),recepta na tabletki antykon.też jest.dermatologa jednak nie dałam juz rady załatwić.
Uciekam dziewuszki.Wspomnę jeszcze Wam o wczorajszym ważeniu chłopaków.Kuba:13,200 a Wikuś 4210-1300gr w 3 tygodnie!Matko jakie mam kloce w domu:)
Miłego wieczora kochaniutkie!!!:-D
fajnie ze fajnie po kontroli, ja swoją mam dopiero w przyszłym tygodniu a też bym już się poseksiła ;-)
pięknie chłopaki twoje ważą! a Wikuś młodszy z mniejszą wagą sie urodził a już przerósł moją Elizkę a ja bylam taka dumna że mi ładnie przybiera ;)

wczoraj byliśmy u rodziców a tam już cała rodzinka na miejscu, moja siostra ze szkocji na urlop przyjechała. siostrzenice tak mi wyrosły ze nadal nie mogę wyjść z podziwu jakie to duże dziewczyny, u siostry wszystko dobrze, tylko szwagier jak był po******** tak jest i to jeszcze bardziej szkoda słów :/
moja mam zachwycona że miała wczoraj wszystkie dzieci swoje w domu (bo i najmłodsza wróciła wczoraj z koloni), wszystkie wnuczki a do tego jeszcze babcie i braciszka z dziećmi. bardzo rodzinnie było
w niedzielę znowu do nich jedziemy a wieczorem spotykamy się ze znajomymi.
miłej niedzieli! papa
 
Hej,
Ale tu weekendowe pustki. My sobotę spędziliśmy u rodziców na działce, a dziś spontanicznie udało nam się zorganizować spotkanie na działce u Daniela rodziców. Przyjechała moja koleżanka z mężem i synkiem starszym od Kacperka o 3,5 miesiąca, no i moja przyjaciółka z mężem i córką Martą (o której już Wam pisałam). Dzieciaki bawiły się na zjeżdżalni basenowej, ganiały za sobą i było ogólnie wesoło.
Udany weekend. Grill, co u kogo słychać i takie tam.
Życzę miłego wieczoru, bo uciekam się myć i spać. Wesoło, wesoło, ale spać się chce. Dzieciaki padły.
 
Hej dziewczynki.Własnie miałam napisac co u nas ale wczesniej weszłam na watek,który sledziłam od jakiego czasu dot.małej Zosi walczacej z rakiem i przeczytałam,ze ta`walke wczoraj przegrała.Ta mała niunia była w wieku mojego Kuby i jakos bardzo sie z nia emocjonalnie zwiazałam.Wczoraj cały dzien myslałam o niej i jej dzielnej mamie a dzis rano tak bardzo bałam sie złych informacji wchodzac na ich watek.W takich momentach człowiek przestaje wierzyc w cokolwiek:-(
max_olo-daj znać co z tym kręgosłupem męża.trzymam kciuki,zeby to nie było nic poważnego!
Nickie,Julisia-super,że się Wam tak weekendy udały!!zazdroszczę zwłaszcza grilla Nickie!

Ja od 5 na nogach.O tej własnie godz.postanowił się obudzic mój starszy synek!i tak na zmiane:jak jeden pieknie śpi to drugi nie ma na to ochoty!nie wspominałyście kobitki,ze tak bedzie:)
Wczoraj byliśmy na rodzinnym spacerze (WOW:szok:)-jak juz wiecie u nas to wielka rzadkość!Dołączyli do nas znajomi z dziećmi w podobnym wieku.było całkiem sympatycznie.Chłopaki wymęczeni padli wieczorem jak kawki (zwłaszcza Kuba) a ja zaraz za nimi:)M miał w planie wspólne oglądanie filmu,ale niestety nie byłam w stanie i szybko odleciałam.
Uciekam zjeść śniadanie póki młodszy śpi.papa
 
reklama
hej kobitki


troche mnie tu nie bylo ale czasu brak!poza tym jakis czas bylam na wsi z tesciami, wiec musialam sie pozbierac:-D

magda ja tez sledzilam watek zosi od samego poczatku, dzis jak przeczytalam to zamarłam eh...:(
z tym spaniem dzieci na zmiene faktycznie tak bywa jak jedno laskawe jest i dluzej sobie spi, to pierwsze wyspane bywa czesto o swicie hehhe ojjj znam to:-)tylko ze teraz to wlasciwie dominik ma standardowa godzine, 5,20 wiec jest fajnie, he he he to fjnie ze udal wam sie spacerek zawsze jakas odskocznia!a z tym wspolnym filmem to dobre, jakbym siebie widziala, zazwyczaj film sie zaczyna a agataka juz jest w krainie snow hhehehe

ja tez spadam przekasic cos:-)
 
Do góry