reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

reklama
fajnie że forum znowu ruszyło mam nadzieję że tak zostanie ;)

czytam czytam ale taki sajgon wczoraj i dzisiaj miałam że nie było szans odpisać. Elizę ciągle męczą kolki wczoraj ponad 3 godziny ryczała i zasnęła dopiero ok północy :/ dzisiaj też cały dzień popłakuje, Mili też ma marudę a poza tym mamy problem z tym że bije mnie i Lizę (cacy cacy które w pac pac się przemienia).

Maks_olo przykro mi że tak ciężko teraz u Ciebie, wiem że dzielna z Ciebie babeczka i cieszę się ze możesz liczyć na rodzinkę ale lepiej zeby ten twój poszedł po rozum do kłowy i wziął się w garść, mam nadzieję ze taki duży kopniak podziała - trzymaj się!
 
Dzięki dziewczyny za wyjaśnienie, jak działa to allegro, bo ja już wymyśliłam spisek sprzedającego, że podbija cenę. Jestem zupełnym początkującym jeśli chodzi o allegro, jak dziecko we mgle.

Lubię takie dni jak dziś. Pojechaliśmy na działkę i w końcu udało się rozłożyć taki basen ze zjeżdżalnią i bańkami mydlanymi. Wzięliśmy Martę - tą moją chrześnicę, dzieciak ma wakacje, a siedzi z dwiema babciami niezbyt mobilnymi - nie dziwię się, że dzieciak ma dość. Z drugiej strony rozumiem moją przyjaciółkę, bo dostała awans i podwyżkę więc się stara. Trzeba szanować pracę. No ale niestety nie może wyjechać w tym roku na urlop i nie ma z kim zostawiać Marty. A dla mnie to lepiej, bo Kacper ma z kim szaleć. Basen super. Zjeżdżali na pupie, na brzuchu, na plecach i pluskali się pół dnia w wodzie. Aż się popłakałam ze śmiechu.
Teraz wszyscy zmęczeni wróciliśmy do domu.
Uwielbiam takie dni i gdyby nie wisiało nad nami widmo braku kasy, to w ogóle byłoby bosko. Ale i tak jestem zadowolona, bo dzieci są zadowolone
 
Witajcie :-)
magda gartuluje Kubusiowi picia z bidonu! Chodzeniem się nie martw. Mój zaczął chodzić sam jak miał 15 m-cy. Wcześniej długo chodził za rękę. Zobaczysz nim się obejrzysz to ruszy na dobre. Wiktore to chyba nasz rekordzista wagowy- pięknie przybiera, a Ty super wyglądasz!
maks_olo też zaciskam kciuki &&&&&&& Widać, że dzieciaczki się super bawiły.
Julisia ale super Milenka się bawiła w wodzie. Liza pięknie waży. Ja też tydzień temu odstawiłam nabiał, bo myślałam, że te kolki to może od tego. U nas jest lepiej, ale nie wiem czy to przez ten brak nabiału czy przez nowy lek. Nazywa się Colinox- może warto spróbować?
Liza gratki dla Mikusia!
Nickie super, że z piersią już dobrze. Świetny dzień dzisiaj mieliście- tylko pozazdrościć.

Jakoś nie miałam czasu ani sił się wcześniej odezwać. A działo się u nas dużo. W niedziele byli u nas znajomi z synkiem starszym od Przemka o rok i 4 m-ce. Super się chłopaki bawili, a ja się zachwycałam. Różnica wieku podobna do naszej, więc mogłam sobie zobaczyć jak będzie wyglądała sytuacja u nas za rok. Wieczorem poszłam sobie pojeździć na rolkach i pokarało mnie. Pies mnie pogryzł i mam teraz sińca na połowę uda :-( Normalnie nie mam jak założyć krótkich spodenek. We wtorek byłam u ginekolog. Wszystko ładnie zagojone i już wieczorem to uczciliśmy z mężem :zawstydzona/y: Dzisiaj zaliczyliśmy z Radkiem szczepienie. Mały waży prawie 4 kg i mierzy 61 cm- długi a chudy :-)

POniżej pare zdjęć mojej dzieciarni. he he też mam zdjęcie z małym w chuście- widać chusta usypie nie tylko dzieci :-D
P6281292.jpgP7131347.jpgP7121339.jpgP7121341.jpgP6041184@@.jpgP6041191@@.jpg
 

Załączniki

  • P5231156@@.jpg
    P5231156@@.jpg
    35,7 KB · Wyświetleń: 35
Cześć dziewczyny.Mam dzis brak mocy na cokolwiek- znowu sie pokłocilismy dość ostro z R.Nie wiem co się wydarzy jak dalej tak bedzie.Padło tym razem o kilka słów za dużo z jego strony-rzadko podnosi głos,ale jak już to robi to bardzo konkretnie.Właśnie odwołałam urlop nad morzem,na który mieliśmy jechać w sierpniu.Nie mam ochoty z nim gdziekolwiek jeździć.Nawet o tym nie wie,ale pewnie będzie mu to bardzo na rękę.Coraz częściej odechciewa mi sie wszystkiego.Najchętniej bym wyszła i ...ehhh.Wino znowu poszło w ruch-ostatnio tylko w ten sposób sie potrafię się zrelaksować mimo,ze wiem,ze to nie jest dobry sposób.
Nickie-bardzo,ale to bardzo zazdroszczę Ci dnia!!!
ramari-CO TO ZA PIES???TWÓJ????SZCZEPIONY?????aż mnie ciarki przeszły!:szok:
moim niespełnionym marzeniem od dziecka jest nauczenie się jazdy na rolkach!nigdy nie miałam okazji.ostatnio własnie o tym myślałam-czy w tym wieku można jeszcze się tego nauczyć?mam nadzieję,że kiedyś będę miała na tyle odwagi,żeby to zrobić.będę wtedy bardzo szczęśliwa!Chłopcy cudni-a ta fotka ze stópką Radka przepiękna no i z Ciebie jaka laseczka szczuplutka!
Julisia- u nas na razie Kuba trzyma się z daleka od Wiktora.raz go "pacnął" i to tyle.Widzę,że go zauważa,ale póki co ignoruje.Niewykluczone,ze niedługo tez mnie czekają problemy.

Ostatnio się Wam żaliłam,ze Kuba nie chodzi a dziś w godzinę do perfekcji opanował wchodzenie na łózko (wczesniej nawet tego nie próbował robić!).pierwszy z niego upadek tez juz za nami:/jestem w szoku-tak się zaparł,zeby na nie wejść,ze próbował,próbował aż mu się udało!dzieciaki są niesamowite!
Jutro dość intensywny dzien.Na 13 z wiktorem na usg głowy (w szpitalu,w ktorym rodziłam kierują profilaktycznie na to bad.wszystkie dzieci).Na 16 do ginekologa na kontrol i po jakąś antykoncepcję (pewnie się skończy na tabletkach).Jak się uda to chce też zaliczyć dermatologa.Dziwi mnie,ze na wypisie ze szpitala mam zleconą kontrol po 4 tyg a nie po 6 :/Kuba zostaje z koleżanką.Mieliśmy Wiktora zostawić u mojej mamy i zaliczyć kino i kolację w knajpie,ale po dzisiejszym incydencie raczej to odpada.
Miłej nocki dziewuszki!!!!
 
magda trzymam kciuki żebyście doszli do porozumienia &&&&& może jednak pochopnie podjęłaś decyzje o odwołaniu wyjazdu. Może właśnie to dobrze by Wam zrobiło. Rolki to super sprawa. Ja nie jeżdże jakoś wyczynowo i do tej pory nie umiem hamować :zawstydzona/y: ale polecam. Pies szczepiony, spokojny jak to powiedział właściciel ale uwaga uwaga- to była suka niedługo po porodzie a ja przejeżdżałam koło jej domu i chroniła terytorium...a mi się oberwało. Podsumowując totalna nieodpowiedzialność właściciela.
 
Nickie jakim optymizmem zawiało z Twojego postu :-) super miałaś dzionek oby więcej takich.

Ramari porażka z tym ugryzieniem :/ a tam na zdjęciu to Wasz piesek? śliczna mordka. a Twoje chłopaki są superaśne, świetne jest to zdjęcie z łapaniem stópki (moja też łapie i ściąga skarpetki ;-))

Magda nie trzeba było odwoływac urlopu, pewnie się dogadacie do tego czasu albo jechac sama z jakąś koleżanką ;-) powodzenia jutro w załatwianiu wszystkich spraw

kocham te moje dziewczyny zwłaszcza jak grzecznie śpią tak jak teraz :-D
dobranoc
 
Hej dziewczyny,
Tak się napatrzyłam na te Wasze zdjęcia z dzieciątkami w chustach, że jeśli będziemy mieli trzeciego bobasa, to na pewno spróbuję. Wygląda to tak rozczulająco, a i dzieci są chyba o niebo spokojniejsze?
ramari to ugryzienie za wesoło nie wygląda. Z tymi tłumaczeniami to jakbym słyszała moją mamę. Rodzice mają suczkę, co prawda wysterylizowaną, nigdy nie miała szczeniąt, wzięliśmy ją zdziczałą z ulicy. Kilka tygodni resocjalizacji i pies z wylęknionego, zaszczutego, zagłodzonego i zbitego zwierzaka zmienił się w radosnego szczeniaka. Może trochę wylęknionego, ale myśleliśmy, że z czasem i to się zmieni. No i zmieniło się. Perła, bo tak się wabi, zaczęła bronić swojego terytorium, no i mojej mamy, która spędza z nią najwięcej czasu. Pogryzła już tyle osób, że zastanawiam się kiedy moją mamę ktoś poda do sądu. Moja mama jest totalnie nieodpowiedzialna, ale zawsze pies jest albo zmęczony, albo głodny, albo nie ma humoru. Zawsze tłumaczy jakoś jej zachowanie i pies rzadko jest karany. A to jest zwierzę, które trzeba chować tak, żeby wiedziało, kto rządzi.
Piękne zdjęcia, a Radek na jednym wyszedł, jakby już z pół roku miał, tak poważnie :tak:. Super dzieciaczki.

magda przykro mi z powodu kłótni z mężem, wiem jak to potrafi dołować. A krzyku nienawidzę, bo wychowałam się w domu, gdzie ciągle był krzyk, bo rodzice się kłócili. Zaczyna się we mnie gotować, jak ktoś podnosi na mnie głos i jestem wtedy nieprzewidywalna. Może dziewczyny mają rację i trochę za szybko odwołałaś tą rezerwację??? DO sierpnia jeszcze dużo czasu, oby do tego czasu wszystko między Wami się ułożyło. Spójrz spokojnie na swoje dwa małe skarby, myślę, że w nich znajdziesz i siłę i chęć do działania. Trzymaj się dzielnie. Ach te chłopy...

julisiu wczoraj hura optymizm, a dziś burza za oknem. Ale spaliśmy wszyscy dziś UWAGA do 7.30. Od trzech lat prawie tak długo nie spałam. Były trzy pobudki, ale tylko na karmienie. Jestem zadowolona i można powiedzieć, że WYSPANA :-D. Pewnie kolejne nocki zlikwidują tą radość...

maks_olo jak się trzymasz? Jakiś postęp? Jak chłopcy?

na-tuska
wywołuję ;-). Wykorzystaj trochę tego internetu na działce dla nas tutaj :tak:

No i Emilia pisałaś coś o działce do wtorku, a jest czwartek. Gdzie się podziewasz???

My dziś na razie w domku. Miłego dnia
 
Witam:)
Kurcze z tymi chłopami to chyba jakaś epidemia u nas też od wtorku ciche dni.....
Co prawda rozmawiamy ze sobą ,ale tylko służbowo....
Ale na szczęście ostatnio wydarzyło się też coś co bardzo poprawiło mi humor. Otóż okazało się ,ze siostra mojego męża jest spodziewa się trzeciego dziecka.
Teraz wytłumaczę dlaczego się cieszę ... Wyżej wspomniana szwagierka i jej mąż posiadają już 3i pół letnią córkę i syna ,który ma rok i 8 miesięcy. Na wieść ,że ja tak szybko zaszłam w ciążę z Kamilą robili sobie z nas polewę przy całej rodzinie mojego męża np.że rozmnażamy się jak króliki i takie tam , dlatego od tamtej pory moim wielkim marzeniem było aby powiększyła im się rodzinka i to jak najprędzej jak widać marzenia się spełniają ...;)
Wczoraj mieliśmy okazję spotkać się z przyszłym tatusiem kolejnego dzidziusia i okazało się ,że minął nas bez słowa i udał ,że nas nie zna . Nie wiem o co facet ma pretensję ....
być może teraz mu głupio ,że tak się z nas śmiał eeeeech szkoda słów............
Magda może jednak szkoda ,że zrezygnowałaś z tego wyjazdu . Do sierpnia jeszcze dużo czasu ,myślę ,że do tej pory na pewno stopniały by lody między wami....
Liza piękny filmik , normalnie , aż serce rośnie jak widzi się takiego małego dreptającego szkrabka:-)
Ramai przepraszam ,że tak pózno ,ale bardzo serdecznie witam cię na forum. Fotki słodziutkie , masz ślicznych synków , a i z ciebie bardzo ładna mamusia. Pogryzienie nie wygląda najlepiej, mam nadzieję ,że szybko się zagoi i nie zostanie po nim śladu...:)
Maks olo trzymam za was kciuki . Jestem pewna ,że twój mąż się opamięta i postara się ogarnąć to co zawalił.
Nickie super miałaś dzionek i jeszcze lepiej ,ze miałaś przespaną noc :-)
Julisia ,a może spróbuj te czopki na uspokojenie viburkol dla maleństwa . U nas na kolkę zdziałały cuda.
 
reklama
witam,
na początek LIZA gratuluje małego tuptusia w domu.
MAKS OLO trzymajcie się wierzę,że Twój mąż w końcu się opamięta...
Przepraszam,że nie odpisuje wszystkim ale trochę wypadłam z rytmu.Powoli nie ogarniam domu.Mam chwilę bo Lilka poszła na drzemkę (jakiś cud się zdarzył bo nie chce chodzić spać w dzień mmo ze jest mega marudna)i Franek usnął.Lilka zrobiła się okropna aż nie do zniesienia od rana do wieczora słysze tylko NIE myslałam,że jeśli chodzi o bunt dwulatka tp mamy za soba najgorsze ale to chyba poczatek.Moja cierpliwosc jest u kresu dobrze ze młody jest spokojny i nie wymaga zs duzo uwagi.
Franek miał śluz w kupie latałam z nim po lekarzach i stwierdzono alergie na mleko,więc odstawiłam nabiał i pochodne.Pani doktor stwierdziła ze za mało przybiera na wadze bo 400g w dwa tygodnie i ze trzeba dokarmiać.Spróbowaliśmy nutramigenu bebilon pepti ale pociagnął raz jak poczuł spak to sie krzywił próbowałam róznymi sposobami nie chce pic.Nie dziwie mu sie moje mleko słodkie.Poszlismy wczoraj do pedriatry stwierdziła ze dokarmiać muszę i mam dawac zwykle mleko.Powiedziąłm ze ze zwykłym próbowałam ale ze ma po nim sluz w kupie i wysypkę.Ale ona swoje ze zwykłe i juz i jeszcze kazała mi go karmic go raz dziennie butlą i to w nocy(gdzie nie ukrywam lepiej podac mi piers bo to wygodniej)nie wiem co juz mam robic.Nie chce przestac karmic piersia ale ta cała sytuacja mnie troche zdołowała.A najgorsze jest to ze Ci lekarze wogóle nie słuchaja co sie do nich mówi i sami sobie zaprzeczaja.Mój P wyjeżdza na kajaki na 4 dni (wojna jest o to w domu)stwierdził ze moze wyjechac bo nie zostawi mnie samej moge jechac do jego mamy ona sie ucieszy(tylko nie wziął pod uwagę ze my sie z jego mama nie lubimy i ze ona uwaza ze kazdy musi jej słuchac a jak ktoś ma inne zdanie to jest zle)ok juz sie wyzaliłam.Przepraszam ze tak chaotycznie ale mam straszne nerwy bo wszystko na mojej głowie.Najbardziej chciałabym miec wiecej czasu dla dzieci .Spedzam z nim caly dzien nic innego nie robiąc ale mimo tego czuje niedosyt. Dobrze ze Lilka nie zmieniła stosunku do brata i całuje go i tuli i jak płacze to buja w leżaczku.Chociaz tyle ....pozdrawiam was mamusie.
 
Do góry