reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Hej
Ja sie melduje po wczorajszej mini imprezie z okazji urodzin Mikusia.
Byl tylko tort,ciasto,kawa, herbata... Ja zrobilam jedno ciasto reszte tesciowa, moja matka nic nie chciala nawet pomoc, nic sie nie zpaytala i trudno heh...
Ogolnie bylo oki, choc balam sie ze moi rodzice beda znow gadac jakies glupoty ale nie...
Tutaj troszke z wczoraj
A tutaj troche z wczoraj
tort


Solenizant


pokazuje ząbki:D


Ja z chlopakami
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej! dziewczyny śpią więc w końcu mam chwileczkę wolną, co prawda powinna za prasowanie się zabrać lub coś innego pożytecznego zrobić ale co tam, mi też się należy chwila wytchnienia więc zaglądam do Was.
czytam w miarę na bieżąco ale ciężko z odpisywaniem więc proszę się nie gniewać że nie każdemu odpisuję ;-)

Magda - współczuję bóli wiem przez co przechodzisz bo też miałam taki problem z nerwem kulszowym i każdy krok przyprawiał mnie o łzy w oczach ale pocieszę cię że jeszcze tydzień i minie :tak: wow u Ciebie też się zaraz zacznie na całego :-D powiem Ci że jest ciekawie;-) ja mam tak od radości po łzy i często dopada mnie poczucie że nie daję dziewczynką wszystkiego tzn. że Mili mniej poświęcam teraz uwagi i w drugą stronę że Elizie poświęcam też mniej uwagi niż mili jak była w jej wieku, do tej pory byłam przekonana że to iż taka mała różnica wieku będzie to właśnie dla ich dobra, a teraz mam coraz większe poczucie że one na tym tracą... ale zobaczymy pewnie to jeszcze hormony we mnie szaleją a one będą właśnie najszczęśliwsze że mają siebie! co do karmienia piersią to jak najbardziej jest to możliwe ale nie powiem żeby było łatwe - ratujemy się bajkami (w końcu trafiliśmy na taką co Mili zaciekawiła bo do tej pory bajki dla niej nie istniały), puszczam muzyczkę to sobie tany-tany robi, proszę żeby mi coś pokazała, podała itp, ale są też takie chwile że ona wtedy koniecznie musi się na mnie wpakować i tulić co kończy się tym że na jednej ręce wisi Liza przy cycku, a na drugiej Milenka się wije :sorry2: podsumowując da się ale nie jest to "celebracja" karmienia piersią tylko kombinacja co zrobić by te ciut większe dziecko miało co robić i nie było zazdrosne:sorry2: a cieszyć się karmieniem można w nocy kiedy się przysypia ;-) powodzenia dasz radę - będziemy się wzajemnie wspierać! a i jeszcze jedno - planujecie przenieść się do wrocławia?? ale by było fajnie!!!

Liza ale mi smaka zrobiłaś tym tortem :laugh2: gratuluję pierwszych kroczków i sto lat dla solenizanta!!!

migotka rozumiem o co Ci chodzi z zostawianiem dziecka, ja też mam z tym duży problem jedynie moja mam może się nią zajmować jedynie moja mam może się nią zajmować,a z teściową z pewnością bym nie zostawiła, także bądź silna niedługo wróci!!!

nikolajda współczuję przepraw z lekarzami :baffled: i kłótni z mamą:baffled:

Nicki straszne jest to co piszesz, dobrze że instynkt zadziałał i dobrze się wszystko skończyło

Agatka idźcie do dermatologa nich zobaczy małą, sama nic nie wymyślisz a trzeba zacząć coś działać - powodzenia!

livastrid zdrówka życzę!!!

a co u nas? same wiecie jak to jest jeden wielki chaos! mniejsza jest kochaniutki - je, śpi, troszku trzeba ją ponosić by się w brzuszku wszystko ułożyło, no jeszcze jakby nie myliła już nocki z dniem to by było bosko:laugh2: za to druga mała :-( oj wydaje mi się że Mili strasznie ciężko przeżywa nową sytuację, niby co chwila pokazuje dzidzię, podaje mi pampersy, głaszcze itd ale z drugiej strony jest MEGA MEGA marudna, o wszystko jest płacz, foch, czego nigdy do tej pory nie miała i do tego jeszcze przestała nam jeść!!! zawsze była niejadkiem ale teraz to przechodzi sama siebie bo jej dzienna porcja żywieniowa to jakieś 100ml mleka w ciągu dnia i tyle samo w nocy i nawet zapychanie ciastkami, czekoladą nie pomaga, jestem załamana już 4 dzień jak tak jest dobrze że chociaż pije. mam nadzieję ze to chwilowe i zaraz jej minie bo już na prawdę nie wiem co zrobić....

dobra idę coś pożytecznego zrobić;-)
miłego dnia dziewczyny
 
Hej,
Na początku o sobie: dziś spałam calutką noc bez pobudki. Huuurrraaaa!!! Odkąd wyszły Asi te dwie górne jedynki, to duuuuużo lepiej śpi. Odżyłam. Ale się cieszę.
Liza nie wiem, czy to Ty, czy teściowa robiła ten tort, ale mój kupny nie wyglądał lepiej. Piękna fachowa robota!!!

Dziś znowu byłam u dentysty. Jeszcze tylko jedna wizyta 2 sierpnia i wsio zrobione. TYlko raz w roku kontrola i na bieżąco.
To tyle u nas. Pozdrawiamy
 
Julisiu dodałaś posta chwilę przede mną :-).
Karmić piersią na pewno się da, karmię do tej pory. Tylko mój synek trochę starszy, nie wiem czy to wygodniej czy gorzej :-D.
Z tego co piszesz nie wygląda, abyś była bardzo zagubiona. Wręcz przeciwnie wydaje mi się, że na spokojnie przyjmujesz to, co akurat się zdarza. Super! Kacper na szczęście nie był zazdrosny. Przynajmniej na początku. Kilka razy chciał co prawda przyssać się do cycusia jak Asia, a nie ssał przecież, ale przeszło mu. Julisiu co do wyrzutów sumienia, że nie zajmuję się dziećmi, nie daje im tyle ile powinnam, to ja też to przeżywałam. Najbardziej czułam, że KAcper na tym traci. Nie miałam dla niego tyle czasu ile powinnam, Aśka wiecznie uwieszona do cycka. Tu Cię nie pocieszę, bo nadal mam z tym problem. Ale jak kiedyś oglądałam zdjęcia chłopców maks_olo kąpiących się w wannie, to sobie pomyślałam, że przyjdzie czas, kiedy dzieci będą da siebie najlepszym towarzystwem. I wtedy nie będzie miejsca na żadne wyrzuty sumienia.
 
Hej Dziewczynki :)
Tak jak zapowiadałam w sobotę byliśmy na Konwencji PO. Było 12tys ludzi!!!! Normalnie wielka pielgrzymka ;) Byliśmy tylko 1,5godz, bo nie chcieliśmy tak chłopców męczyć (fot.)

Potem oczywiście wjechaliśmy do IKEI ;) prześcieradła, szklaneczki itp. - oczywiście wszystko z promocji ;)
Po powrocie zabraliśmy chłopaków do bajkolandii, ale byliśmy bardzo krótko, bo Maksio od wrażeń zapomniał zawołać i kupa w majtki :p
Standardowo kilka godzin na działce – malowanie okien, wieszanie firanek, półek itd (fot.)

Wczoraj wieczorem oglądaliśmy film „złodziej życia” - polecam, choć jedna scena prawie mnie zabiła....
Dziś rano Maksio u dentysty był bardzo dzielny :) Pięknie dał zbadać ząbki i wszystko ok :)
ja chirurg czekałam prawie 2 godziny. Dostałam skierowanie na USG Dooplera – termin na koniec września!!!! Ale zadzwonię jeszcze w 2 miejsca, może się uda szybciej. I dowiedziałam się, że wyglądam na 16lat... śmiać się czy płakać? ;)
Andrzej jechał po Maksia do przedszkola, a ja w domu cierpię, bo przyszły TE dni.... :(


Agato i co tam z Młodym? Wymiotował jeszcze? Oluś też czasami mi wymiotował tak bez przyczyny...
niestety nie doradzę z wypadającymi włosami, bo nie spotkałam się z czymś takim. Za to ja ze sobą idę do dermatologa, bo łysieję.... :/

na-tusko ciężko by było gdybym Olka na działce nie umyła pod bieżącą wodą kiedy on cały w błocie.... ;) (fot.)

Nickie gratulację dla Aśki z okazji ząbków :) i dla Ciebie, ze noc przespałaś ;)
straszna historia z Kacprem ;(
ogrodnika chciałam przeczytać, ale odstraszyły mnie opisy przyrody ;)
dzięki za słowa o moich chłopakach – nawet nie wiesz jak to podnosi na duchu ;)

magdo 3mam kciuki za oczka Młodego
nie myśl, że będziesz miała tak dobrze! Czeka Cię bunt 2 latka, a po roku bunt 2 i 3latka ;) choć z własnego doświadczenia pocieszam, ze bunt 3latka jest lżejszy ;)
pożycz tego Twojego chłopa co? ;)

Nikolajdo współczuję choróbsk! no i kłótni z Mamą i siostrą....
To nie mój Teściu, tylko Tata, ale to takie małe sprostowanie ;) powiedział „najważniejsze, ze działa”, ale widzę, że żal tyłek ściska ;)

Migotko moi chłopcy zostają tylko z Andrzejem, albo moją mamą. U Teściowej nie zostawiłam ich nigdy i nie zostawię... Moja Teściowa też się zawsze dziwiła i obrażała, ze chłopcy płaczą na jej widok, a co mają zrobić jak jakaś obca baba wyciąga do nich ręce.... ;)
I uwierz mi, że nie ma znaczenia chłopiec czy dziewczynka, ja o moich też się martwię kiedy muszę ich zostawić...

livastrid współczuję choroby
podziwiam za życie za granicą, ja mam opory co do przeprowadzki do innego miasta ;)

Lizo torcik wygląda smakowicie :)
Mikuś ślicznie się uśmiecha, a Twoje zdjęcie z chłopcami super!!!! jaka Ty młodziutka jesteś ;)

Julisiu ja z kolei nigdy nie miałam wyrzutów, ze chłopcy cierpią na tym, że poświęcam im mniej czasu. No i nigdy z tego powodu nie było płaczów, histerii czy fochów. Przyjęli sytuację bardzo naturalnie i nie czułam się wyrodną matką ;)
3mam kciuki za Milenkę, aby szybko przywykła do nowej sytuacji!!!! nie jedzeniem na razie się nie przejmuj daj jej kilka dni. No i suwaczek nowy poproszę ;)


PS. Olka ma nowego przyjaciela - gumowy słoń :) w ogóle ma szała na punkcie zwierzątek - taki wieśniaczek za Tatusiem ;)
 
max_olo-OLABOGAAAAA jak Ty dajesz rade doszorować po czymś takim później Olka????!!!fotki superowe.nie za dobrze Ci na tym hamaczku laseczko??;-)do ikei sama bym się chetnie wybrała!!!tylko,ze u nas to berlin najbliżej.
liza-100LAT KOBITO!!!opiłabym Twoje zdrowie,ale trochę mi nie wypada:)przy najblizszej okazji nie zapomnę!fotki cudne a torcik pierwsza klasa!!!ja to się nawet do udekorowania czegos takiego nie nadaję co dopiero pieczenia!:)
Nickie-nie martw sie,nie jestes sama z tym wiekiem.ja też już daaaaawno miałam 23 lata:tak:ale to były czasy!!!!dużo bym oddała za chociaż tydzień "tamtego" życia!albo chociaż weekend:happy:
julisia-ucieszył mnie Twój wpis,bo widzę,że nie jest najgorzej:)akurat mój kuba uwielbia bajki(zwłaszcza te z kanały baby first).jak je słyszy to leci jak szalony z drugiego końca chaty i ogląda jak zahipnotyzowany aż się ich nie wyłączy.reklamy działają tak samo.nie wiem czy mi wypali to karmienie piersią:/kuby nie karmiłam,więc teraz chciałabym zaznać tego doświadczenia.tylko,że jestem bardzo niecierpliwa i jak mi coś nie wychodzi to szybko odpuszczam niestety:crazy:na pewno podejmę próbę,ale możliwe,ze przy pierwszym czy drugim niepowodzeniu w ruch pójdzie butla z mm.przeraża mnie najbardziej to uwiązanie czasowe dziecka przy piersi.no,ale zobaczymy jak to bedzie u nas!z tym wrocławiem to na razie takie odległe plany.jakas taka alternatywa gdyby tu coś poszło nie tak z pracą moją czy rafała.korci mnie taka duża zmiana.juz raz zmieniałam miasto,więc wiem czym to pachnie:)

Z oczami młodego już trochę lepiej.Mam nadzieje,że całkiem przejdzie po tych kroplach bo jak nie to czekaja nas sterydy a tego wolałabym uniknąć:no:
 
Zapomniałam napisać, tak się przejęłam tym wiekiem :-)
Liza sto lat dziewczyno. Piękny wiek, ja w tym wieku byłam sama, niezależna, wolna i mimo wszystko czegoś mi brakowało. Ale prawda jest taka, że jak miałam te 23 lata, to byłam taka jeszcze nie gotowa na rodzinę i dzieci, że dobrze, że jest jak jest. Dla każdego przychodzi właściwy czas. Wydaje mi się, że musiałam dorosnąć do posiadania rodziny, żaby umieć się cieszyć tym co mam. Oczywiście, że czasem mi się tęskni do odrobiny wolności, ale myślę, że po godzince, dwóch tej wolności pędziałabym do dzieci. Ach taki już piękny los mamy.

A Olek w błotku wygląda jak Kacperek wczoraj u rodziców na działce. U nich jest taka glina, a nie ziemia, woda nie wsiąka w to za bardzo, robi się takie bajorko śliskie, no i Kacperek pośrodku tego bajorka oczywiście.
maks_olo ja już nie będę się powtarzać co do Twoich chłopaków, bo znasz moje zdanie :-):-):-)
 
reklama
Chłopcy śpią, więc czas dla Mamy ;)


Liza
przepraszam <wstyd> 100 lat!!!! :)

magdo powiem Ci, że bardzo ciężko z domyciem, tym bardziej, że właśnie mamy etap alergii na kąpiel ;) prysznic da radę, ale te pazury trzeba porządnie odmoczyć, a Młody ucieka z wanny ;)
PS. tak szczerze, to na hamaku tylko do zdjęcia, bo chłopaki nie dają poleżeć ;)
miałam podobne odczucia i doświadczenia z KP....
 
Do góry