Hej,
Właśnie wysłałam Kacpra z tatusiem na zakupy, Asia zasnęła więc mam chwilę na kawusię no i obowiązkowo bb.
Agata zapomniałam napisać. No właśnie nie wiem, czego się mógł przestraszyć. Jeszcze myślę, że może coś złego mu się śni. Dziś w nocy Daniel od razu położył się u niego w pokoju, po pierwszym zerwaniu Kacpra i nocka była w miarę spokojna.
Maks_olo z tym kaszlem to jakaś porażka. Moja Asia nadal kaszle. Już zaczynam myśleć, że to jakaś alergia, wszystko teraz pyli.
Ja nastawiam się na obciachanie Kacpra w przyszłym tygodniu, bo teraz to jest tak byle jak przeze mnie obcięty, że nie mogę patrzeć na jego fryzurę.
I chyba sama od razu skorzystam. Tylko ja to całościowo i farba i obcięcie.
Olek to już chyba dogonił Maksa wagowo, co? Wyglądają jak bliźniacy, naprawdę.
Liza współczuję problemów, ale będzie dobrze, przecież musi być. U nas też, jeśli interes nie wypali, to nie będzie za wesoło. Jeszcze dwa tygodnie temu ja miałam gdzie wracać, a dziś dzwoniłam i okazuje się, że ludzie już przyjęci, a mój szef, którego byłam asystentką prawdopodobnie odejdzie z firmy. To dla mnie oznacza brak możliwości powrotu. Ostatnia moja wypłata będzie w czerwcu, Daniela w lipcu, tylko okrojona o pożyczkę, którą wziął na początku roku. A potem będzie jazda, jeśli interes się nie rozkręci. Mamy jakieś oszczędności, ale na długo ich nie starczy. A tu co miesiąc raty hipoteczne płacić trzeba. Na razie się nie martwię, bo wierzę, że ten mój mąż ma głowę na karku i zacznie działać J
Magda ja żeby zasłonić mój brzuch w 33 tygodniu ciąży, to spadochronu bym potrzebowała JJJ
U nas dziś pogoda w kratkę. Nie wychodziłam na spacer, bo co chwila pada i wieje. Sąsiadka właśnie była u mnie ze swoim dwumiesięcznym synkiem, zdążyła wyjść za róg i wróciła, bo zaczęło padać.
U nas po krótce to tyle. Życzę miłego dnia dziewczynki J
A i coś na-tuska nas nie odwiedza ostatnio. Jakoś się przyzwyczaiłam, że ostatni post dnia należy do niej. A tu cisza J