reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

reklama
graz1974 jak choróbsko?? Mam nadzieję że już zdrowi jesteście :tak:

maks_olo gratuluję odpieluchowania. My z Natalcią mamy już to za sobą :-). Jak Wasze zdrówko??

mamaola ja też kąpię Natalkę w wanience Justysi. Po co wodę lać do dużej wanny. Jak Justysia będzie bardziej kontaktowa to pewnie w dużej będą się kąpać razem :tak:

U nas też jak Natalka nie śpi w dzień to pada bardzo szybciutko. Czasami nawet jednej strony bajki przeczytać nie zdążę i już śpi :tak:

rusałka jak po szczepionce??

Nickie a może spróbuj inaczej wyciszyć. Ja czytam książeczkę ;-)

Dominika81 o matko jaka gorączka wielka :szok:, współczuję bardzo i zdrówka przesyłam :tak:

Eliza_eM korzystaj z wolności :-D. Łatwo pisać. Mi jak M zabrał w wakacje Natalkę to ciągle dzwoniłam co u niej :-D, aż się wkurzył i nagadał mi troszkę.

na-tuska haha to chyba wszystkie mamy taki kryzys :-D

No nadrobiłam :tak:

U nas dzień leniuchowania. Znaczy M do pracy poszedł. Justysia śpi a Natalka ogląda bajkę. I coś czuję że jak jej nic nie przeszkodzi to zaraz sobie zaśnie.

Natalka to znowu przyprawiła mnie prawie o zawał. Dwa razy tak poleciała na głowę, że mało mi serce do gardła nie podeszło. Mam nadzieję, że będzie spokojniejsza niedługo bo idzie zwariować.

Nadal ma kaszel taki dziwny. Liczę że przejdzie jej do poniedziałku, bo jak nie to do lekarza trzeba będzie iść.

Justysi zęby rosną i ciągle coś do buzi pcha, a mokra jest taka że szok. No i oczywiście maruda straszna .:crazy:
 
Witam się sobotnio ;-)
U nas noc super. Do Olka wstawałam 3 razy, ale tylko po to, aby dać mu smoka i dać do zrozumienia, że Mamusia nie uciekła :-D Maksio w nocy obudził się 4 razy w nocy i wołała mnie, ale udało się i zasypiał ponownie sam. Pobudka o 6:30, więc żyję i mam się ok;-)

Maksio miał wczoraj 2 wpadki. Dziś na razie tylko z rana się zapomniał. Najczęściej to ja się pytam czy chce pisiu, ale coraz częściej łapie się za siusiaka i leci. Najlepsze, jak na moje pytanie czy chce siusiu odpowiada "Nie Mamusiu. Ja zawołam" :-)

Oluś na szczęście szkarlatynę przechodzi dużo lżej od Maksia. Gorączka tylko 2 dni. Zero wymiotów. Ładny apetyt, no i szaleństwo w oczach :-D Czyli wychodzimy na prostą i czekamy na zezwolenie od pani doktor na spacer ;-)


Nickie przez pierwszy miesiąc życia Maksia karmiłam go tylko moim mlekiem, ale na zmianę – raz piersią, raz butelką – masakra jakaś!!! jak nie karmiłam, to laktatorem non stop machałam, bo tyle pokarmu, że ciągle po mnie leciało – dlatego nie wspominam karmienia mlekiem matki jako cudowne doświadczenie. Być może przy 3 dziecku będzie zupełnie inaczej – może urodzę naturalnie, może polubię KP, a dziecko będzie tolerowało mleko, może użyję chusty, ale o tym przekonam się za parę lat ;-)

cyt,:„ Natomiast nie rozumiem tej całej licytacji, czemu ona miała służyć? Kolejna walka na słowa mam butelkowych i piersiowych??? „
no dokładnie! Kiedyś udzielałam się na innych forach, ale tylko to jest na tyle kulturalne, że za własne zdanie nie jesteś wyzywana...
Nickie u nas też biednie w sferze intymnej, ale wcale nie chodzi o zmęczenie, tylko o kłopoty finansowe....:-( ehhhh


dzięki Elizo za nadzieję, że jeszcze nie jest za późno na mojego chłopca ;-) bo jak wszędzie czytam, to dzieci już pampersa nie znają po pierwszych urodzinach :-p


na-tuska, ale Ci zazdroszczę, że Młoda Ci tak wcześnie noce zaczęła przesypiać.... nawet nie wiesz jakie masz szczęście!!!!


Emilio moje chłopaki kąpią się razem w dużej w wannie, ale kąpie ich zawsze Tatuś, bo ja nie mogę patrzeć na to co oni wyprawiają ;-) łazienka cała pływa :-p
szybko Twoja córcia zrezygnowała z drzemki w dzień. Jak to znosisz? Gdyby Maks mi nie spał w dzień jak był taki Mały, to chyba bym oszalała (no ale Olek był bardzo wymagającym niemowlakiem)
3mam kciuki za zdrówko:-)
 
maks_olo u mnie jest tak, że Natalka raz śpi a raz nie. To od niej zależy. Jakaś straszna maruda nie jest więc wytrzymujemy :tak:. Dzisiaj np nie śpi, ale to dlatego że wujek był na chwilę a zaraz dziadkowie na godzinkę przyjadą. Więc czeka na nich :-D.

A nie myślałaś żeby za jednym zamachem spróbować i Olka odpieluchować??
 
Emilio, Oluś raz na 2 miesiące też nie zaśnie w dzień, ale jest wtedy taka maruda, że do wieczora sobie pluję, że go nie położyłam. No i potem jeszcze w nocy daje popalić, bo ma harmonogram rozbity :-D

Co odpieluchowywania obu - szczerze to pomyślałam o tym, ale nie zrobię tego z tego samego powodu dla którego nie odpieluchowywałam Maksa przed drugimi urodzinami... Olek nawet nie zakomunikuje mi, że chce pić... Nie rozumie, że siuśki na nocnik czy kibelek - za żywy jest, aby się nad tym zastanawiać. Jak zlał się na dywan, to położył się i zaczął to lizać :crazy: wolę sobie oszczędzić takich rewelacji ;-) uważam, że jeszcze nie jest gotowy
 
maks_olo jak piszesz o Olusiu to mam wrażenie, jakbym o Kacprze czytała :-D. Oni razem to chyba roznieśliby wszystko w promieniu kilometra :-D.
My pojechaliśmy po południu do mojej mamy na obiad, bo jej urodziny były wczoraj, ale Aśka zrobiła strajk i musieliśmy się szybko zmywać do domu.
Aśka i Kacper jak na razie to niebo i ziemia. Są zupełnie różni. KAcper nie miał problemu z aklimatyzacją w nowych miejscach, czy akceptacją nowych twarzy. Śmiałam się, że to cygańskie dziecko. Oby na rękach, nieważne u kogo. A Aśka tylko mamusia, oswajanie z nowym miejscem to po kroczku i co chwila podkówka. I płacz. Jest dużo bardziej ostrożna i zachowawcza.

Uciekam dziewczyny spać. Muszę korzystać, bo królewna zdecydowała się już zasnąć, po wielu marudkach.
Życzę spokojnej nocy.
 
maks_olo haha :-D ale się uśmiałam, ma Olek wyobraźnię ;-). Też bym sobie odpuściła w takim wypadku.

Bo to tak jest z dziećmi. Każde inne. Np. Natalcia w wieku 7 miesięcy była bardzo świadoma. Jak ktoś chciał obcy wziąć ją na ręce to darła się mama i do mnie odwracała. A Justysia nawet sylab byle jakich nie łączy tylko cały czas aaa, eeee

Nickie no moja Natalcia miała to samo. Kurcze jak miała 3 miesiące i pojechaliśmy do znajomych, to potem cały wieczór się w domu darła. Ale to z powodu dopiero co kształtującego się układu nerwowego :tak:

My już nie śpimy. Justysia coś znowu marudzi. Oj te ząbki, oby szybko wyrosły. Dobrze, że Natalcia w dobrym humorze :-).

A my dzisiaj wybywamy na imprezkę, 5 letniego wujka Natalki :-D:-D. Oni się bardzo lubią, i Natalcia nie może się już doczekać.Nie potrzebnie jej mówiłam e później jedziemy :cool2:
 
Witam się z rana,
Emilia co do tego rozwijającego się układu nerwowego to masz rację. Dla mnie w ogóle te pierwsze trzy miesiące dziecka powinny być najspokojniejsze jak to tylko możliwe.
WYdaje mi się, że żadne dodatkowe atrakcje nie są dziecku potrzebne.
Przerażają mnie matki, które widuję w centrach handlowych z takimi maluśkimi dzieciaczkami, które nie mają nawet miesiąca. Nie dość, że wirusy i zarazki, to na dodatek taka ilość bodźców, że dorosły wychodzi zmęczony. Jestem zdecydowanie PRZECIW.

A u nas noc w miarę. Tylko trzy pobudki, o szóstej koniec spania, bo Aśka wyprodukowała kupiszona :-). I tak się przy tym "rozgadała", że obudziła cały dom.
Życzę udanej niedzieli. Czy u Was też tak sypie i leży z metr śniegu????
 
reklama
Witam się!!!! U nas dziś przykra niespodzianka - Maksio o 4 nad ranem spadł z łóżka!:-( Tak zaczął krzyczeć, że cały dom na nogach... na szczęście nic mu się nie stało i zasnął przytulony do mnie. Oluś dał mi trochę popalić i do 3 w nocy sprawdzał co godzinę czy nadal jestem :-p

Nickie szkoda, że tak daleko od siebie mieszkamy, to byśmy się przekonały jakie kongo by chłopcy stworzyli ;-) chociaż może kiedyś w wakacje.... ;-)

U mnie też tak było, że Maks mógł być u każdego na rękach, na każdej gościnie grzeczny i zaciekawiony ludźmi - przeciwieństwo Olka... tylko przekroczyliśmy czyjś próg, a on zaraz w ryk!!!! w ogóle przez pierwsze 6mscy nie mógł się zaaklimatyzować poza brzuchem...

też nie rozumiem Rodziców, którzy taszczą takie noworodki do supermarketów, a już w ogóle nie rozumiem jak całą rodziną robią zakupy... czyli facet mógł iść sam, a mama z dzieckiem w domu... ehhh albo jak widzę taką Mamuśkę w sklepie z ciuchami - Tatuś nosi to Maleństwo, a ona w przebieralni się guzdrze - no proszę - można to wszystko inaczej zorganizować!!!!:wściekła/y:

U nas tez sypie i śniegu po pas... dobrze, że wychodzić nie musimy ;-)

na-tuska ja też spróbuję na wiosnę :-) choć cudo nie oczekuję
od siebie też daleko mieszkamy, ale kto wie ;-)

Emilio - udanej imprezki :-)
chłopcy mając po 7mscy tylko głużyli... pierwsze sylaby pojawiły się dużo, dużo później. Nie mogłam się doczekać kiedy usłyszę MAMA ;-) a dziś Maksio po zejściu z ubikacji mówi "KOCHAM CIĘ MAMUŚ":tak: no i kolejny sukces = pielucha przez noc sucha!!!!!!!!!!!!! :tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry