reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

reklama
hej
Noooo my juz w domku, starszaki u tesciów.... czuje sie jak bez nogi i ręki..:sorry2:
Miki po poludniu nie chcial spac.... jak padl w samochodzie, tak wycyckal mnie i spi w łóżeczku...:tak:
Ciekawe ile ja wytrzymam bez dzieciaków :zawstydzona/y: najgorzej to martwie sie o Danielka.... :baffled:to taki synus mamusiny.... :-D
Chyba sie zanudze bez nich ;-)

Nom a tak to nic ciekawego u nas sie nie dzieje.... :-p
 
Hej!!!
U nas chłopaki broją na całego, także zdrowie wraca :-) muszę się lekarki zapytać kiedy Maksia do przedszkola mogę posłać...

Wybaczcie, że Was zanudzę, ale bardzo pasjonuję się Maksia odpieluchowywaniem :-D dziś tylko raz popuścił piśki, no i kupa w majtki, ale to i tak sukces ;-)nie sadzam go na nocnik, tylko na kibelek, bo w przedszkolu nie ma nocników. Jeszcze mamy tydzień albo dwa i mam nadzieję, że już w przedszkolu da sobie radę :-) no i jaka oszczędność pieluch :-D

Witaj Ewuniu ponownie!!!! :-)

Eliza domyślam, się, że cierpisz bez dzieci... ale korzystaj, póki masz takie szczęście ;-)
mogłabyś mi napisać, czy jak zaczęłaś odpieluchowaywać dzieci to od razu całkowicie zrezygnowaliście z pieluch, czy na noc i na spacer zakładałaś? Bo u nas zima, więc chyba na spacer będę mu zakładała. Na noc zakładam, bo z rana ma zawsze pełną pieluchę...

Witam. U nas rozwija się epidemia. Dziś w nocy Szymon kaszlał i kichał...:-(

Co do karmienia, lubiałam karmić, ale nie potępiam te matki co nie mogą.
jak tam choroby? mam nadzieję, że się 3macie? ;-)
nie potępiasz tych Matek co nie mogą, czy tych co nie chcą karmić? tak dla uściśnienia ;-)


Emilia z tą butlą to właśnie nie chodzi o to, aby była frajda, tylko, żeby się wyciszył do snu. KAcper wszystkie posiłki poza tymi dwoma czyli śniadaniem i kolacją, które je butlą, je łyżką, widelcem - w zależności od tego co jemy.

maks_olo z tą wygodą to chodzi mi bardziej o to, jak jedziemy gdzieś dłużej samochodem np na Mazury. Pamiętam jak ściągałam laktatorem. Butla mleka w pojemniku termicznym, jak wystygło to podgrzewanie (kupiliśmy specjalnie podgrzewacz z końcówką do samochodu). A tak to krótki przystanek, cycek i w drogę :-)
Maksio przestał pić przez smoczek, a zaczął z bidonu jak miał jakieś 1,5roku. Ale on zasypiał bez problemu. Olek nadaj pije przez smoka, bo pomaga mu się to wyciszyć, a z zasypianiem mamy nadal jazdy ;-)
Co do wygody KP - czytałam kiedyś taki wątek, gdzie dziewczyny licytowały się na sekundy, co jest szybsze i wygodniejsze:-D, a ja uważam, że to kwestia organizacji. Przygotować mleko w aucie zajmuje tyle co rozpięcie bluzki przez matkę i wyciągnięcie piersi - wystarczy być dobrze przygotowanym. Patrząc na moją siostrę i bratową, które karmiły piersią nie wydaje mi się to tak wcale super wygodne, bo one zawsze musiały być na zawołanie dziecka, które raz jadło co 4godz, a raz co 20min... Ja podając butlę - wiedziałam, że mam 3 godziny przerwy...
Oczywiście każdy ma swoje zdanie i nie zamierzam się wykłócać, chciałam tylko wyrazić swoje skromne zdanie :-p

maks_olo - gratuluję nocniczka. u nas pewnie nieprędko...:baffled::baffled: Jaś na razie nic nie czai w tym temacie...
dzięki - dokładniej to korzystania z sedesu :-D Maksio jak był w wieku Twojego synka też nie kumał kompletnie o co chodzi, także masz czas ;-)
 
Co do wygody KP - czytałam kiedyś taki wątek, gdzie dziewczyny licytowały się na sekundy, co jest szybsze i wygodniejsze:-D, a ja uważam, że to kwestia organizacji. Przygotować mleko w aucie zajmuje tyle co rozpięcie bluzki przez matkę i wyciągnięcie piersi - wystarczy być dobrze przygotowanym.

No właśnie mi chodzi o tą organizację. Teraz nie muszę się z niczym organizować. Żadnych butelek, laktatorów, podgrzewaczy, termosów. Po prostu wsiadam i jadę nawet kilka godzin. Muszę pamiętać, żeby pieluchy i chusteczki zabrać. Oj trenowałam cały rok organizację, bo z laktatorem to trzeba było być świetnie zorganizowanym, żeby się wybrać w dalszą podróż.
 
hej
u nas dzis dzien świra...Julek nie chcial spac ....łacznie to moze spał dzis dwie godziny do tego marudzi nauczył sie łobuz nerwa pokazywac:/....z moim dołem juz ciut lepiej zobaczymy co bedzie w weekend bo Darek w domu na serwisie siedzi wiec okaze sie na ile jest w stanie mnie z równowagi wyprowadzic....

Graż-i jak dzieciaczki??zdrówka przesyłam...:)

Dominika-witaj:)półtora roczku to jeszcze wczesnie nie wszystkie dzieci ogarniaja nocnik w tym wieku:)

Nickie-ja tez kocham cisze w domu...niestety Darus juz mi w dzien nie spi wiec tej ciszy nie ma....ale za to wieczorem pada jak mucha i od 20 mam juz lus:)

Ewunia-witaj:)my sie nie znamy:)

Maks-olo-pozwól ze sie wypowiem bo my cały czas w temacie pieluch:) Darus w wakacje zrezygnowal z pieluch u nas poszlo chyba w dwa dni bardzo szybko zalapal z tym ze to lato duzo na dworzu i wiadomo troche łatwiej....kupy to chyba nawet ani razu nie walnoł w gatki....i tez od razu na kibelek go sadzalam....na poczatku na dłuzsze spacery jak pogoda nie byla za ciekawa to pieluche zakaladalam ale rzadko...teraz w zime jak idziemy na kilka godzinek to daje pampka ale jak na godzine to nie tylko caly czas przypominam mu zeby pamietal ze nie ma pieluchy....nieststy na noc cały czas jest papmers nie mam serca go wybudzac ba siku w nocy a poza tym rano jest napompowany wiec chyba jeszcze potzrebuje.....mysle ze z nocnego pampka zrezygnuje jak zrobi sie cieplej....ale sie napisalam...:)

Eliza-ja jak swoje bąki odwioze to zaraz po powrocie do domu jest mi smutno....nie wiem za co sie zabrac....chodze i zbieram ubranka zabawki...ukaladam posciel:)niby fajnie bo moge odsapnąc ale rzeczywiscie strasznie mi ich brakuje:)wiem co czujesz i trzymam kciuki rzebys soebie poradzila i odpoczela jak nalezy:)

spadam pod prysznic bo mąż wodzi za mną wzrokiem jak by czegos chcial:)
 
Nickie no tak, ale powiedz czy to aż takie straszne przygotować mieszankę dla dziecka? Bierzesz wodę (którą i tak bierzesz), podłączasz, że cały czas się w aucie grzeje, wsypujesz odmierzoną ilość mieszanki, mieszasz... jak dla mnie - szukanie dziury w całym
Równie dobrze moim argumentem może być, że nie wiesz kiedy dziecko będzie jadło, a przy butli wiesz...
Ja trenowałam organizację przez 2 lata i jakoś nie umarłam od nadmiaru przygotowywania mleka ;-) gorzej z podwójnym zmienianiem pieluchy :-D

mamaola dzięki za doświadczenia z odpieluchowywaniem :-) bardzo cenne!!!!
może 3 będzie w drodze, jak Mąż taki spragniony? ;-)
 
maks_olo pewnie masz rację, jeśli chodzi o mieszankę. Natomiast ja ćwiczyłam ściąganie mleka co trzy godziny, potem co cztery itd. Mleko z piersi możesz przechowywać w temp pokojowej tylko 5 godzin, więc jakakolwiek dłuższa trasa odpadała. Kacper lubił ciepłe mleko, więc jeśli wystygło, to trzeba było podgrzać. Plus zabieranie całego majdanu....
Natomiast nie rozumiem tej całej licytacji, czemu ona miała służyć? Kolejna walka na słowa mam butelkowych i piersiowych???

Gorliwie czytam, przyznam się, Wasze doświadczenia dot. odpieluchowywania. Będę chciała zmierzyć się z tym tematem jak zrobi się cieplej. :-)

mamaola u nas ostatnio posucha. Mój mąż nawet jeśli wodzi, to ja i tak tego nie zauważę. Jestem padnięta, ludzi na spacerze nie poznaję. Aż głupio czasem obok kogoś przejdę i nawet dzień dobry nie powiem.
Więc pozostaje mu konsola wieczorami.... Oj chyba muszę się wziąć w garść.

Spadam dziewczyny spać. Ledwo patrzę na oczy. Dobrej nocy życzę. Maksymalnie jednej pobudki :tak::-)
 
maks_olo jesli chodzi o odpieluchowywanie to na dzien zrezygnowalismy z pieluch, a na poczatku na spacerki, jazde samochodem pampersa zakladalam. na noc pampers musial byc obowiazkowo bo oboje mi sie zasikiwali.... I teraz dopiero w sumie jakies2tyg temu Daniel zostal całkowicie odpieluchowany:tak:

Dobra nocka w miare, mlody wstal rano o 6:30 ale to nie dziwne jak spal od wczoraj od 17:45 :dry:

w domku mam juz posprzatane, zaraz jak Miki zasnie lece do sasiadki ;-)
 
hej

Maks-olo-a tfuuuuuu wypluj to natychmiast......ja juz nie planuje wiecej bobo:)

Nickie-mój D to tak bedzie głaskał,chodził patrzyl przymilał sie....kwiatka kupi dzieci wykąpie....ze nie ma wymówki:).....kochana to dla zdrowotnosci:)

Elizka-i jak pierwszy dzien bez dzieciaczków??:)

Julek na jedzenie wstal mi dzis dopiero o 4.30....a jadł o 21...mam nadzieje ze szybciej go oducze jedzenia w nocy niz Darusia:)
dzis dzien sprzatania wiec zmykam....
 
reklama
mamaola,a oki. jakos leci. :-) nie mysle o nich za bardzo bo bym sie zamartwila :-) staram sie zajac sobą, młodym, domem ;-) u sasiadki poplotkowalam troche;-) hehe i uz mamy poludnie :-p

Kurcze mikolaj znow nie chce mi nic jesc prócz cyca (i wieczorem daje mu mleko modyf) ehhhh co za dzieciak ;]
 
Do góry