reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

witam się w lepszym nastroju :-)
Black się odezwała :-) nie ma dostępu do kompa, dlatego milczy, ale wszystko ok u niej :-)

u nas noc w miarę spokojna. Olek trochę Tatusiowi marudził... Maksio przespał całą noc, z jedną pobudkę na wodę:tak: rano pomaszerował do przedszkola;-) za to ja się męczyłam, bo przeziębienie na całego :-(

dziś spacer w deszczu, ale musiałam iść po książki do Biblioteki...

Nickie
w makro nigdy nie byłam, bo nie było karty, a nie zastanawiałam się jak ją zdobyć :-p no i jak nie można z dziećmi, to już w ogóle odpada, bo ja zawsze z chłopakami jestem :-p

mamaola, no to najważniejsze, że prezenty udane ;-)

witaj Asnecja :-) zaglądaj i pisz!!! :-)

hehhe na-tuska, a u nas odwrotnie - Olek nie ruszy tranu, a Maks aż się trzęsie z radości na sam widok :-D
ja ważyłam moich Panów... Mąż waży 105kg (schudł 3kg, ale dziś ma kryzys:-D)!!!, Maks - 15kg, Oluś 13,5kg :-)


Emilia 3mam kciuki, aby wszystko było ok z córcią!!! Syn mojej koleżanki też się uderzył w głowę w drugie urodziny, no i u niego niestety zrobił się krwiak i miał operację.... ale teraz już wszystko ok i pocieszny chłopaczek z Niego :-)

hehehe u nas racuchy jutro :-p


janadam współczuję ciężkiej nocy, a co tak męczy Adama? nie chce spać, czy płacze?
Domyślam się, że masz teraz ciężki okres, ale dasz radę! Ja przez pierwsze pół roku nie wiedziałam jak się nazywam, o komputerze nie wspomnę. Chodziłam z oczami na zapałkach.... powtarzałam sobie, że kiedyś się to skończy, ale i tak zdarzały się chwilę zwątpienia... jednak teraz jest super!!! 3maj się - na pewno będzie lepiej!;-)

co do smoczka - Maksio sam z niego zrezygnował jak miał pół roku - miał tak straszny katar, że smok przeszkadzał mu oddychać i już więcej go nie chciał... Oluś ma do dziś - zabiorę mu po 2 urodzinach...:-p
 
reklama
Ja to się boję o główkę, Natalka jak się urodziła to miała ogromnego krwiaka na zewnątrz, robili USG i na szczęście w środku OK było. A krwiak wchłonął się jak miała 2 miesiące. Na zdjęciu widać 2 dni po porodzie 100_0189.jpg

Justysia też miała, tyle że dużo mniejszego i lekarze nawet ni zauważyli. Dopiero ja w domu i pytałam się pediatry to mówiła, że dziwne że USG nie zrobili. Ale szybciutko się wchłonęło :tak:
 
No to witam się i ja
Nastrój mój do d..y, w nocy co godzina pobudka. Dziś, jak już ubrałam dzieci na dwór, wyjrzałam jeszcze raz za okno, a tu do tego cholernego wiatru jeszcze deszcz dołączył. Rozebrałam dzieci, siebie, uśpiłam Aśkę. NIe mam nawet kawy, bo do sklepu miałam iść. Wszystko na nie :wściekła/y:
Asnecja witam i pisz już teraz. Zdarzają się u nas ciekawe, emocjonujące dyskusje :-D
Emilia lepiej rzeczywiście iść i sprawdzić. Skoro wymiotowała, to trzeba być ostrożnym. A podejście szpitala potwierdza tylko moją opinię o państwowej służbie zdrowia.
Co do wagi Twojej Natalki, to mój Kacper jak był w w jej wieku, to ważył 12,5 kg. Teraz waży 14 kg, ale te 1,5kg przytył przez ostatnie trzy miesiące. No i bardzo urósł. We wrześniu miał tak ok. 86 cm, teraz 92 cm.
janadam racuszki zrobię i ja, jak tylko uda mi się wyjść do sklepu. Dzięki za przepis.
Kacper ssie smoczka do dziś, jak idzie spać, a Aśka jak próbuję dać jej smoczka to ma odruch wymiotny.
Też planowałam, jak maks_olo zabrać po drugich urodzinkach, ale jest zbyt duży opór, a ja nie dam rady nie spać kolejną noc. Nie chcę Cię martwić, ale mi na razie łatwiej nie jest. :-(Może dziewczyny, które mają dłuższy staż jako podwójne mamy Cię pocieszą.
mamaola no to mnie pocieszyłaś z tą pogodą.:-(Ja tu już wiosny wypatrywałam...
A synusia masz niespotykanie spokojnego z tego co piszesz. Pozazdrościć...;-)
 
na-tuska - pierwszy raz słysze, żeby dziecko lubiło tran :) To Twój dwu letni synek jest jak mój Krystianek (waży 9300), no ale jak się mieści w siatce centylowej, to jest wszystko ok (mój się urodził bardzo duży) :)
janadam, Nickie - współczuje gorszego dnia :( Byle do wiosny i wszystko sie wyda łatwiejsze...
maks_olo - "Ja przez pierwsze pół roku nie wiedziałam jak się nazywam, o komputerze nie wspomnę. Chodziłam z oczami na zapałkach.... powtarzałam sobie, że kiedyś się to skończy, ale i tak zdarzały się chwilę zwątpienia..." - no to już wiem co mnie czeka :p Prawie mniej się boje :p

Widze, jednak, że sporo dzieci lubi tran... :) hmmm...kto by pomyślał? :)
Jeżeli chodzi o smoka, to ja byłam przeciwniczką, dopóki nie zobaczyłam jak on pomaga - na początku działał jak wyłącznik na Krystianka, nawet jak nie wiadomo jakby był niespokojny, to od razu się uspakajał. Teraz sobie nie wyobrażam jak to może byc bez smoka, chociaż wiem, że on nie jest najlepszym wyjściem.
Jestem dopiero w 7/8 tyg. a mam brzuch, jakbym była w piątym tyg. - cała rodzina jest w szoku. Jutro ide do lekarza i tylko się modle, żeby to nie były bliźniaki (w rodzinie się ostatnio zdarzyły).
Lece, bo synek daje znać, ze się obudził :)
 
Nicke-wiesz obaj są w miare grzeczni...mówie w miare bo wiadomo to dzieci i mają swoje humory...ale naprawde nie narzekam bo bym zgrzeszyla....sama z nimi siedze cały czas....mam czas zeby poprasowac posprzatac ugotowac....bez cisnienia w sensie i nie po nocy:)....w nocy tez ladnie spią..

Asnecja-witaj witaj....i pisz duzo....:)
 
Ostatnia edycja:
Tak pisałyśmy o odstawieniu smoczka no i właśnie spróbowałam. Efekt??? Ja mam wyrzuty sumienia i cała chodzę, jest mi źle i smutno. Kacper usnął, ale chyba ze zmęczenia, bo zaczął od wycia, potem płacz, a na koniec żałosne łkanie. Miałam nerwa, ale wytrzymałam, nie dałam, ale jak po pół godziny się obudził łkając, to poleciałam po smoczka i dziecko spokojnie usnęło. Nie wiem, jak odstawimy smoczka, na tą chwilę nie widzę takiej możliwości. Czuję się jak wyrodna matka, która ukrzywdziła bardzo własne dziecko. Bo ja w tych nerwach to nie panuję nad sobą, a potem żałuję i się wkurzam sama na siebie.
 
Nickie-ja uważam zebys na sile nie odstawiala tego smoka...dzieci sa rózne jedno nie bedzie tego tak mocno przezywac inne bedzie i po co te nerwy....Tobie i Kacperkowi to nie potrzebne...Darus mial 2,5 roku jak odstawilismy smoka dodam ze jak zasypial to MUSIAL miec 3 smoczki jeden w buzi i po jednym w łapkach:D.....powoli zaczelam mu te smoki chowac....w jednym tyg jeden i mówilam ze przyszedl pan i zabral i da innemu malemu dziecku potem nastepny....i obylo sie bez płaczu naprawde...ani razu nie zapłakł czasem sie pytal gdzie jest MA(smok) ale co....pan zabral....i jakos poszlo...
 
mamaola dzięki za te słowa. Szczerze, to wyleczyłam się z podejmowania próby odstawienia smoka na co najmniej pół roku. Może rzeczywiście trzeba poczekać, aż on sam dojrzeje do pożegnania się ze smokiem. Na szczęście potrzebuje go tylko do spania. Ale sobie i jemu dziś napsułam nerwów.
 
reklama
Moi chłopcy już padli :-) Młodsze Serduszko zaprotestowało dziś i nie spało w dzień, więc teraz padł w kilka sekund...:-)

Nickie, to chwilę przed Tobą wyszłam na dwór i spacerowałam w deszczu, bo już mi się nie opłacało cofać ;-)
co do smoczka - Nickie, ja mam taką radę dla Ciebie: poczekaj, aż Młody zrozumie pojęcie słowa NAGRODA... nawet nie wiesz ile to daje. U Maksa wiele rzeczy udało się zmienić, właśnie dzięki obietnicy, że dostanie nagrodę. Czekam więc na moment, aż Olek zrozumie to słowo (nawet jeśli to będzie w grudniu...):-p

Asnecja, co do tranu: Maks za pierwszym razem zrobił "bleeee", ale obiecałam nagrodę (cukierka, czekoladkę, naklejkę) i zaczął pić tran. Teraz pije z uśmiechem na ustach :-) Olek natomiast - po pierwszym łyku - zwymiotował i już więcej nie próbowałam...:no:

Co do smoczka - identycznie ja Ty, byłam przeciwniczką... do momentu, kiedy w szpitalu po CC, miałam wysoką gorączkę, rana mnie rwała, ledwo co stałam na nogach, a Młody wył w wniebogłosy, a pielęgniarki miały w tyłku - podałam smoczek bez żadnych wyrzutów sumienia...

Fajnie, jak bliźniaki!!!! zawsze to było moje marzenie ;-)

mamaola, jak to robisz, że możesz przy dzieciach prasować? u mnie jeden deskę rozbiera na części pierwsze, a drugi ciągnie za kabel od żelazka... odkurzanie też graniczy z cudem, bo obaj chcą jeździć na odkurzaczu, albo latać na rurze:-D

na-tuska - dostałam, przyjęłam, dziękuję :-)
a jaki kolor tym razem w pokoiku?


Maksio oszalał ostatnio na punkcie naklejek - założyliśmy nawet specjalny zeszyt :tak:
 
Do góry