reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

maks_olo mój Kacper na noc je 270 ml kaszki. I chyba też się najada, bo potem jest dopiero śniadanie. Na kanapki przyjdzie jeszcze czas :-) Kaszki kupujemy w makro. Jeździmy raz na miesiąc i kupujemy hurtem. Tam też wychodzi coś ok. 5 zł za opakowanie.
mamaola wszystkiego najlepszego dla synka. Sto lat sto lat ....
emilia napisz co z córeczką. Mam nadzieję, że wszystko w porządku. A tym szpitalu zbadali chociaż źrenice. Nasz pediatraa, jak mi kiedyś Kacper spadł z łóżka, to pierwsze co sprawdził to źrenice, bo podobno jeśli coś się niedobrego dzieje, to po nich można poznać.

Co do jedzenia owoców i warzyw, to chciałabym, żeby Aśka była choć w połowie takim smakoszem jak Kacper. Ogórki, papryka, pomidory, banany, jabłka, mandarynki + milion innych smakołyków - mój Kacper je dosłownie wszystko. Aż miło dawać mu jeść.
 
Ostatnia edycja:
reklama
U nas smutno :-( Maksio zjadł dziś pięknie obiad, zaliczył dwa spacerki i przed 17 stał się senny... nagle zaczął wymiotować i to tak porządnie, że pół pokoju do zmywania...mówił, że boli go brzuszek... poszedł już spać o 18... nieciekawa noc przed nami, choć mam nadzieję, że jutro już będzie ok... niby taki duży chłopaczek już z niego, a ja wciąż myślę o nim jak o Maleństwie... :-( no i oczywiście obwiniam siebie, bo obiad zjadł pod warunkiem tego, że znowu pójdzie na spacer.... :-( a mogłam mu nie dawać :-(



Nickie
wstyd się przyznać, ale nigdy w makro nie byłam :-p

Co do jedzenia- moi chłopcy to zupełne przeciwieństwa pod tym względem... Olek zje wszystko (wyjątki zdarzają się bardzo rzadko), a Maks ma bardzo ubogie menu...:-(
jednak patrząc na nich - słowa wszystkich specjalistów od żywienia dzieci można sobie między bajki włożyć - z każdym z nich postępowałam identycznie: od małego różne smaki, różne konsystencje, cały wachlarz warzyw, owoców, mięs i co? i każdy jest inny pod względem jedzenia...
 
maks_olo wiadomo, jak widzimy, że te nasze dzieci nie są w najlepszej formie, to jest nam przykro - mam tak samo. I też zawsze myślę sobie, że mogłam postąpić inaczej. Ale w końcu tylko chciałaś, żeby zjadł obiad. Zresztą Ty na pewno to wszystko wiesz, tylko ciężko Ci patrzeć, jak się Mały męczy. A Maleństwem pewnie będzie nawet jako osiemnastolatek :-).
Co do makro - no to rzeczywiście wstyd ;-).
A do makro to jest ciężko się wybrać, bo i karta jest potrzebna, i nie wjedziesz z małym dzieckiem. Jest zakaz.
Życzę zdrówka dla Maksia
 
hej
dziekuje bardzo w imieniu Darusia za zyczoka:)

Maks-olo-zdrówka dla Maksia...trzymam kciuki za nocke i mam ndzieje ze wszystko bedzie juz w porzadku:)mam podobnie jak tylko cos zaczyna sie dziac ze zdrowiem małych to czuje sie wina ze moglam wczesniej zareagowac...ale tak to juz my MAMY mamy:)

Nickie-jak mieszkalam na warszawskich bielanach to w Makro tez czesto bywalam....teraz niestety juz nie....bardzo lubiam sie tam zakupowac....

Emilia-kochana i co z córcią???pisz czy wszystko ok...

impressska udana młody z prezentów zadowolony...dostał kredki kolorowanki,ciastoline piżamki i mega fajnego misia...

pozdrawaim was cieplutko w ten strrasznie wietrzny dzień:)
 
Cześć,
Znalazłam w końcu forum o dzieciach rok po roku :) Przeczytałam parę stron i widzę, że macie już starsze dzieci. Mam jednak nadzieje, że mnie też przyjmiecie do waszego grona. Dopiero we wrześniu będę "multimamą", ale już teraz się troszkę boję :)
Jeżeli się nie obrazicie, będę was podczytywać i jakoś później się dołączę :)
 
Nickie u Natalki wydaje mi się że dobrze ale i tak postanowiłam napisać skargę do dyrekcji szpitala. I idę dzisiaj do pediatry po skierowanie do neurologa. Jeżeli mi nie da to pójdę prywatnie na USG główki, żeby sprawdzili czy si krwiak jakiś nie zrobił.

mamaola spóźnione życzonka dla Darusia :tak:

graz1974 ja mam tak samo z kanapkami. Zbieram potem po całym domu :szok:

janadam dziękuje za przepis. Dzisiaj obiecałam M to będę robić :tak:

U nas dzisiaj paskudna pogoda :wściekła/y:. Chciałam wyjść na dwór, ale już sama nie wiem co robić. Na razie Justysia zasnęła to najwyżej wyjdziemy po obiadku :-)
 
Witajcie, u nas noc koszmarna. Adam prawie nie spał dobrze że T. ma dziś urlop to z nim siedział. A od 6 to już cała czwórka w jednym łóżku:wściekła/y:
Codziennie mówię sobie że Jaś jest coraz starszy i będzie łatwiej i codziennie w to wątpię. Najgorsze są popołudnia kiedy Jaś wchodzi w fazę czuwania, szybko się chłopak męczy i wyje co chwilę bo nie może zasnąć, w końcu pada ze smokiem na chwilkę i koło kręci się op początku. A Adam jęczy - Mama ratuj Jasia, daj cycusia, daj smoczek. A ja tak nie lubię smoczka, z Adamem praktycznie w ogóle nie używałam. A teraz bez jest trudno:zawstydzona/y:
Dziś jestem w czarnej dziurze... może mi przejdzie:zawstydzona/y:
Kiedy niemowlak jest łatwiejszy w obsłudze????
Emilia - racuszki na kulinarnym.
mamaola Darusiowi 100 lat.
na-tuska mój Adam też lubi tran, pędzi z każdego zakamarka.
Wyjdę na spacer z Jaskiem to może mi przejdzie, zakupy muszę zrobić, obiad itd. itp.
 
janadam ja z Natalką smoczka nie używałam, w ogóle nie chciała go wziąć :no:. Z Justysią to do spania daję, w innym wypadku też nie weźmie, bo pewnie myśli że chcę żeby spać poszła. Zobaczysz będzie lepiej :tak:. Początki zawsze są trudne.

U nas też popołudnia najgorsze. Małe dziecko jest wykończone całym dniem i marudne. Natalka tak miała do jakiegoś roku.Teraz to już nie. Sama sobą potrafi się zająć. Ale też nie zawsze. Trzeba na nią uważać bo lubi włazić na szafę i kombinować bardzo dziwne rzeczy.

na-tuska moja Natalka waży 12 kg od skończenia roku :tak:, teraz tylko rośnie. Ma dni że nic prawie nie je, ale są takie że pochłania wszystko co się da :tak:
 
reklama
witam

kurde to moje dziecko jakos w miare grzeczne jest mówie o Julu...jak byl malutki to potrafil cały dzien w łużeczku przeleżec czasem to sama go bralam bo normalnie jak wyrodna matka sie czulam....potem byl moment ze spodobaly mu sie rączki a le to skok rozwojowy poprostu ciekawy swiata chcial zwiedzac mieszkanie ogladac zabawki...najbardziej mu sie podobalo w łazience..tyyyllleee swiatelek..:) teraz jest marudny przez zęby ale jakos dajemy rade....spi mi trzy razy dzinnie czasem dwa jak rano wstanie o 8....ja zeby miec wiecej czasu napompowalam taki letni basenik na wode powsadzalam tam zabawki i Jul nawet godzine sam sie pobawi....a wieczorem sam w wyrku zasypia....

janadam-bedzie lepiej zobaczysz...ha a u nas rano tez czasem cała czwórka w jednym łużku sie gniecie:)

Emilia-masz racje idz na to usg...bedziesz pewna i spokojniejsza....co do szpitala brak słów...

Maks-olo-i jak wam nocka zleciala...lepiej juz maksiowi??pisz bo sie martwie czy wszystko oK...

ja własnie uspalam marudzącego Julka...u nas dzis spaceru nie bedzie bo pomimo ze ciepło to wieje i czasem pada...wilgotno jak nie wiem co i raczej dzis w domu siedzimy....a ogladalam podode długoterminowa i niestety od weekendu pogorszenie pogody..mrozy..a po dwudziestym to ponad -10 ma byc...swietnie:/
 
Do góry