Hej,
Ale nadrabiania J No więc od początku.
Eliza_eM w imieniu Kacperka dziękuję za życzonka urodzinowe (jakiś czas temu to było J).
charlotte gratuluję fasolki. Gabryś bardzo ładne imię.
dziubasek08 witam J. Tak jak napisała maks_olo – obyś miała czas i wenę na pisanie. Mi obecnie brakuje i jednego i drugiego. Życzę udanego rozwiązania, bo widzę, że to w każdej chwili J
na-tuska ja w listopadzie, jak dzieciaki mi cały miesiąc chorowały, zliczyłam wydatki na lekarza i apteki – wyszło uwaga!!! ponad 1.000,00 zł
Panele myjemy tylko płynem do paneli, nie próbowałam ich pastować.
Ostatnio poczułam podwójną radość wczoraj, (ładnie to ujęłaś J) jak Kacper ganiał po domu za piłką, a Aśka pierwszy raz się w głos roześmiała patrząc na niego. Aż mi się łezka w oku zakręciła ze wzruszenia.
aleksa123, janadam, rusałko 29 życzę dużo siły i cierpliwości, mi czasem ich brakuje; a przede wszystkim zdrówka. Moja Aśka wymyśliła sobie jedzenie w nocy co godzinę, dwie, a Kacpra budzi w nocy katar, który pojawia się tylko w nocy. Chodzę na rzęsach…….
A chwile zwątpienia mam, oj mam…..
Emilia1983 wy po cywilnym, a my bezbożnie J żyjemy bez ślubu. No i dwójka dzieci, jedno po drugim. Czasem na tym forum używam określenia mąż, ale to taki „skrót myślowy”. Za długo by tłumaczyć, a słowo konkubent nie kojarzy mi się zbyt pozytywnie. Poza tym planujemy chrzest Aśki i ślub za jednym zamachem odbębnić.
mamaola witam J im nas więcej tym weselej;
maks_olo nie czytaj, masz rację, bo się nakręcisz, tak jak ja potrafię to robić; nie wiem czy pamiętasz moje różne pomysły, o których pisałam wcześniej, wynikały one właśnie z czytania i nakręcania się. Życzę tylko i wyłącznie dobrych wieści J
Kala83 witamJ Na początek mogę Ci tylko poradzić: nie martw się na zapas. Jak będziesz się musiała zmierzyć z problemem, to się będziesz organizować. 1/3 dnia to i tak dużo, są tu dziewczyny, które są same tygodniami, bo mężowie w delegacjach i dają radę. Nie martw się J
polgielka dla mnie jesteś mistrzynią. Szóstka – podziwiam i trochę zazdroszczę takiej gromadki, ja już chyba zaprzestanę powiększania rodziny. No chyba, że za parę lat coś mi się odwidzi J
U mnie od początku dzieciaki usypiają i śpią w swoich łóżeczkach. Nawet Aśce zdarzyło się już kilka razy usnąć samej w łóżeczku, choć najczęściej przy cycu usypia. A Kacper to bierze mnie albo tatę za rękę, prowadzi do swojego łóżeczka i siedzimy przy nim, aż nie uśnie. Nigdy nie było usypiania na rękach, to nas akurat ominęło, może dlatego, że oboje jesteśmy gorącymi zwolennikami spania dzieci we własnych łóżkach. Konsekwencja w odkładaniu i dziecko samo załapie o co chodzi. Tylko im później tym jest bardziej cwane i jest trudniej J
A i muszę się pochwalić. Kacper ma taki dziecięcy laptop i tam jest taka zabawa – deszcz liter to się nazywa. Spada literka i żeby wpadła do wiaderka i nie spadła, to na klawiaturze trzeba nacisnąć odpowiednią literkę. No i moje dziecko potrafi nacisnąć właściwą literkę, sam bez pomocy, nieważne czy to duża czy mała literka. Jak pierwszy raz nacisnął dobrze, to myślałam, że to przypadek, ale on siedzi i się bawi non stop. Kurcze, jak to powiedziała maks_olo dziecko mi dorośleje.
Na koniec gratuluję wytrwałym, którzy zdołali dobrnąć do końca mojego wypracowania. Niestety ostatnio mam meksyk. Brak czasu, siły, czasem Was czytam, ale brak weny na pisanie. Raz a dobrze. Pozdrawiam Was cieplutko. Oby do wiosny ….