reklama
Nickie
mama przede wszystkim :)
Akurat tego czekania na ten moment ani w jednej ani w drugiej ciąży nie doświadczyłam. Z Kacprem od 36 tyg. na patologii, potem wywołanie porodu, z Aśką cesarka w 39 tyg. Nie wiem więc, jak to jest.
Przegrałam dziś bitwę z Kacprem. Porozwalał poduszki po całym domu i chciałam wyegzekwować, żeby je odniósł na miejsce. Wył 1,5 godziny, a ja ani go nie przytulałam, ani nie zwracałam na Niego uwagi. Był krzyk i lament. Zdałam sobie sprawę, że moje dziecko ma charakterek. W końcu wzięłam jego taczkę i pokazałam mu, że możemy pozbierać te poduszki na taczce. Spodobał mu się pomysł, pozbierał poduszki, ale potraktował to jako dobrą zabawę i woził potem te poduszki po całym domu. 1,5 godziny wycia i żadnych wniosków na koniec. Czuję się pokonana, zdenerwowałam dziecko, siebie bardzo, bo momentami myślałam, że szlag mnie trafi, jak tak wył i nic...
Kurcze bycie mamą jest bardzo trudne. Boje się, co będzie jak ten szkrab podrośnie, jak zacznie pokazywać "różki" jeszcze bardziej
Przegrałam dziś bitwę z Kacprem. Porozwalał poduszki po całym domu i chciałam wyegzekwować, żeby je odniósł na miejsce. Wył 1,5 godziny, a ja ani go nie przytulałam, ani nie zwracałam na Niego uwagi. Był krzyk i lament. Zdałam sobie sprawę, że moje dziecko ma charakterek. W końcu wzięłam jego taczkę i pokazałam mu, że możemy pozbierać te poduszki na taczce. Spodobał mu się pomysł, pozbierał poduszki, ale potraktował to jako dobrą zabawę i woził potem te poduszki po całym domu. 1,5 godziny wycia i żadnych wniosków na koniec. Czuję się pokonana, zdenerwowałam dziecko, siebie bardzo, bo momentami myślałam, że szlag mnie trafi, jak tak wył i nic...
Kurcze bycie mamą jest bardzo trudne. Boje się, co będzie jak ten szkrab podrośnie, jak zacznie pokazywać "różki" jeszcze bardziej
Liza
Fanka BB :)
Hej
sorrka nie odpisuje ale mały chyba ma trzydniówke i kurcze mam marude straszna w domu... garaczka spada po nurofenia ale musze dawac go systematycznie bo powraca... teraz spi mi juz 1h25min i mmq chwile ale pewnie zaraz wstanie...
Pozdrawiam was kochane i sorrka ze nie pisze tyle... :-( ale nie mam kiedy i jak ogarną wszystkich watkow w których sie udzielam...
sorrka nie odpisuje ale mały chyba ma trzydniówke i kurcze mam marude straszna w domu... garaczka spada po nurofenia ale musze dawac go systematycznie bo powraca... teraz spi mi juz 1h25min i mmq chwile ale pewnie zaraz wstanie...
Pozdrawiam was kochane i sorrka ze nie pisze tyle... :-( ale nie mam kiedy i jak ogarną wszystkich watkow w których sie udzielam...
rusałka 29
Fanka BB :)
Teraz te ostatnie dni nawet nie są takie tragiczne co prawda jest mi bardzo ciężko bo i mała ostro się wierci i brzuch twardnieje ale ogólnie nie jest zle najgorsza jest ta niepewność .
Na-tuska a może by tak kolejna dzidzia :-)
Ja co prawda zarzekam się teraz ,że to moje ostatnie dziecko , ale tak właściwie to niczego nie można być w życiu pewnym;-)
Mamusie mam jeszcze jedno pytanko czy wasze drugie porody były krótsze niż pierwsze bo sporo piszą w necie na ten temat a nie wiem ile w tym prawdy.
Na-tuska a może by tak kolejna dzidzia :-)
Ja co prawda zarzekam się teraz ,że to moje ostatnie dziecko , ale tak właściwie to niczego nie można być w życiu pewnym;-)
Mamusie mam jeszcze jedno pytanko czy wasze drugie porody były krótsze niż pierwsze bo sporo piszą w necie na ten temat a nie wiem ile w tym prawdy.
Ostatnia edycja:
Liza
Fanka BB :)
Są krótsze nastepne porody ale boleśniejsze... cos kosztem czegos... sama tego doswiadczylam i moj trzeci poród tak bolał ze....Teraz te ostatnie dni nawet nie są takie tragiczne co prawda jest mi bardzo ciężko bo i mała ostro się wierci i brzuch twardnieje ale ogólnie nie jest zle najgorsza jest ta niepewność .
Na-tuska a może by tak kolejna dzidzia :-)
Ja co prawda zarzekam się teraz ,że to moje ostatnie dziecko , ale tak właściwie to niczego nie można być w życiu pewnym;-)
Mamusie mam jeszcze jedno pytanko czy wasze drugie porody były krótsze niż pierwsze bo sporo piszą w necie na ten temat a nie wiem ile w tym prawdy.
ale dasz rade :* :-)
graz1974
Fanka BB :)
Jakoś ostatnio nie mam czasu na forum, wogóle nie chce mi się otwierać kompa. Dziś musiałam, więc i tu zaglądam.
A u nas... na razie bez większych zmian. Raz śpi całą noc, a raz mamy nocne pobutki, zje z kilka łyżeczek kaszki i idziemy nadal spać. Dziś postanowiłam dać jej na noc wodę... i spała do 5.00 :mrgreen: nie obudziwszy się od 19.00
ale i podałam wodę i nawet trochę jej wypiła - CUD - a potem poszliśmy na kaszkę i pospaliśmy jeszcze do 7.00
Już niedługo roczek, szok, jakm to leci. Wczoraj sama wlazła na wersalkę, a mamy wysoką.
Mikołaj przyniósł mi taką małą lalę:
I znów mam kitkę:
Moje pierwsze spotkanie ze śniegiem:
Taką oto zabawkę można teraz kupić w marketach:-)
I znów na sankach, jak super
Łobuzuje nadal, ale widzę, że coraz dłużej bawi się z Asią, Asia już zaczyna mu oddawać, więc może i to pomogło :mrgreen:
Nadal nie chce korzystać z nocnika, a i też go nie puszczam teraz z gołą pupą, bo jest u nas zimno.
A u nas... na razie bez większych zmian. Raz śpi całą noc, a raz mamy nocne pobutki, zje z kilka łyżeczek kaszki i idziemy nadal spać. Dziś postanowiłam dać jej na noc wodę... i spała do 5.00 :mrgreen: nie obudziwszy się od 19.00
ale i podałam wodę i nawet trochę jej wypiła - CUD - a potem poszliśmy na kaszkę i pospaliśmy jeszcze do 7.00
Już niedługo roczek, szok, jakm to leci. Wczoraj sama wlazła na wersalkę, a mamy wysoką.
Mikołaj przyniósł mi taką małą lalę:
I znów mam kitkę:
Moje pierwsze spotkanie ze śniegiem:
Taką oto zabawkę można teraz kupić w marketach:-)
I znów na sankach, jak super
Łobuzuje nadal, ale widzę, że coraz dłużej bawi się z Asią, Asia już zaczyna mu oddawać, więc może i to pomogło :mrgreen:
Nadal nie chce korzystać z nocnika, a i też go nie puszczam teraz z gołą pupą, bo jest u nas zimno.
Nickie
mama przede wszystkim :)
U nas nocnik też stoi nieużywany. Mam plan ambitny zdjąć Kacprowi pampersa, jak się zrobi cieplej. Zobaczymy, co wyjdzie z tych planów.
Dziś posiedziałam trochę w internecie szukając domu samotnej matki, gdzie mogłabym oddać rzeczy po dzieciakach, które nie są mi już potrzebne. No i się przy okazji naczytałam o chorych na nowotwór dzieciach. Efekt jest taki, że już myślę o badaniach usg całościowych dla moich dzieciaków. Mam tendencję do popadania w paranoję? Czy któraś z Was myślała o zrobieniu takich badań swoim dzieciaczkom? Tak sobie myślę z drugiej strony, że nie przewidzę wszystkiego, no i sama już nie wiem. Przeczytałam historię małego 2-letniego Kacperka, który walczy z chorobą już pół roku i na myśl, że to może przytrafić się w każdej chwili, każdemu dziecku, ogarnia mnie panika. Chyba muszę ograniczyć sobie internet :-(
Dziś posiedziałam trochę w internecie szukając domu samotnej matki, gdzie mogłabym oddać rzeczy po dzieciakach, które nie są mi już potrzebne. No i się przy okazji naczytałam o chorych na nowotwór dzieciach. Efekt jest taki, że już myślę o badaniach usg całościowych dla moich dzieciaków. Mam tendencję do popadania w paranoję? Czy któraś z Was myślała o zrobieniu takich badań swoim dzieciaczkom? Tak sobie myślę z drugiej strony, że nie przewidzę wszystkiego, no i sama już nie wiem. Przeczytałam historię małego 2-letniego Kacperka, który walczy z chorobą już pół roku i na myśl, że to może przytrafić się w każdej chwili, każdemu dziecku, ogarnia mnie panika. Chyba muszę ograniczyć sobie internet :-(
reklama
graz1974
Fanka BB :)
Nicki nie czytaj... niestetyjest wiele nieszczęść na świecie
na-tuska co się dzieje?
na-tuska co się dzieje?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 256
- Odpowiedzi
- 91
- Wyświetleń
- 13 tys
G
Podziel się: