witam się niedzielnie :-)
Mężuś zabrał Olka na urodziny do Teściowej, Mama Maksa wzięła na spacer, więc mam chwilę ;-)
byliśmy dziś nad morzem :-) chłopaki się wybiegali, piasku najedli, myśmy dostali w kość - to w skrócie
poza tym pogoda była przepiękna - słońce, cieplutko, zero wiatru...
tak czytam, że dużo czasu spędzacie z dziećmi na dworze... ale jak spędzacie? dzieciaki w wózkach, na nóżkach, na placach zabaw, musicie za nimi biegać? i ile czasu?
my 2 spacery dziennie. Głównie chłopcy w wózkach, bo nie ogarnę ich obu na nogach, a żal mi babci... no ale jak już biegają na nogach, to musimy ich wiecznie gonić, także 2 razy po 30min, to jest maksimum...
na-tusko u nas też finanse i lokum "zabraniają" kolejnego dziecka, ale pewnie gdyby wszystko było z tym ok, to i tak nie zdecydowalibyśmy się na trzecie, bo zwyczajnie za ciężko by mi było... chłopcy jak na razie wymagają mojej ciągłej uwagi, nadal Olek nie przesypia nocy... znowu nie umiałabym się cieszyć Maleńkością kolejnej dzidzi...
rusałko oczywiście, że można sobie poradzić z dwójką i są takie chwilę, że nie wyobrażasz sobie innego życia... ale czasami dostaje się tez bardzo po tyłku
jednak 2 dzieci, to 2 razy więcej radości ;-) to np u Elizy 3 razy więcej
Elizo zgodzę się z tą organizacją, jednak nie zawsze się ona sprawdza... u nas dopiero jak młodszy skończył pół roku. Wcześniej mogłam planować, organizować, a i tak wszystko szlag brał przy kolkach, braku aklimatyzacji... organizacja działa przy "ugodowych" Maluszka, jednak ja na takie nie trafiłam...