reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MULTIMAMY - wątek główny

reklama
Ja też czuję, że będzie dziewczynka, ale liczymy na chłopca :-D

Oj, pomarzyć sobie można :-) ja czułam dziewczynkę, bo tak samo się czułam jak byłam z Juleczką w ciąży i miałam te same zachcianki ;-) i przypuszczenia mnie nie myliły :-D hehehe

czyli chciałabyś chłopczyka do parki?
 
Cześć dziewczyny czy mogę się dołączyć?:-)
w maju zeszłego roku urodziłam synusia,i po poł roku dowiedziałam się,że jestem wkolejnej ciązy:szok: Byłam przerażona i w zasadzie to nadal jestem, bardzo się boję,że nie dam sobie rady,ale jak czytam Wasze wypowiedzi to mi się jakoś lżej robi:tak: Może nie będzie tak źle..? :)
W brzuszku mieszka albo Nataniel albo Oliwia lub Liliana bo w sumie to nie wiem do końca kto to jest a nie umiem się zdecydować na imię dla dziewczynki :happy:
Pozdrawiam wszystkie dzielne mamusie!
 
Witamy, Mistique :-) życzymy pomyslnego rozwiązania!!! to już tak niedługo... ło Matko, od razu mi się mój poród przypomina, i to oczekiwanie ;-) ach jak się cieszę że mam to za sobą... ;-)
 
Witam wszystkie mamy.
Jestem mamą 10 miesięcznego Antosia i przyszłą mamą synka, który przyjdzie na światw listopadzie.

Mam rózne stany, raz sie bardzo ciesze że między dziećmi będzie mała różnica wieku i że będą miały siebie innym razem płacze i nie wiem jak dam sobie race i "co ja najlepszego narobiłam":(

Czy macie chwile wątpliwości?
 
Mamy... przynajmniej ja...
Ania dała mi wczoraj do wiwatu, a Juleczka jest ostatnio nieznośna, bo idą jej ząbki na potęgę :-( ale, decydując się świadomie na macierzyństwo, muszę temu podołać, a nie za bardzo mogę liczyc na kogokolwiek. ale musze stawic temu czoła :tak:
 
Hehe, niby tak, ale zawsze można to na ciążę zwalić ;-) jakoś musimy dać radę nie trwa to przecież wiecznie!
 
Początek na pewno będzie ciężki, ja troszkę się boję jak to będzie jak będę miała już duży brzusio a w koło będzie rozrabiać Julka.
Ewunia jak to było u Ciebie? Ciężko było?
 
reklama
Hehe, nawet znośnie, może przez to że nie miałam dużego brzuszka. Najbardziej Julka się złościła, jak dawałam jej mleko, ta chciała sie przytulić i od Ani dostawała kopniaka ;-) Na razie Ania ma 3 i pół tygodnia, i muszę czasami stawać na głowie, aby jakoś to wszystko ogarnąć, sprzątnąć, ugotować obiad, i zająć się nimi. Ania spała, to sprzątałam a Julka w miedzyczasie też spała a potem teściowa się nią zajęła więc mogłam robić porządki bez stresu. Na razie nie ma tragedii. Jakoś daję radę. A u ciebie jeszcze rozwiązanie wychodzi na środeek zimy... ło matko, może nie być wesoło. Ale życzę Ci jak najlepiej!!!
 
Do góry