amko
Kwietnióweczka
- Dołączył(a)
- 25 Kwiecień 2005
- Postów
- 2 345
Cześć dziewczyny. Nie macie tutuj chyba jakiegoś wątku głównego, więc tak sobie poskaczę po tematach. Ale przynajmniej można lepiej Was poznać :-)
Przedstawię się więć i ja.
Jestem szczęśliwą mamusią 7-miesięcznej Amelki. Piszę na czerwcówkach 2005. Całkiem niedawno zorientowałam się że czeka nas kolejne szczęście, tym razem pod koniec lipca 2006:-)
Co prawda chcieliśmy się wstrzelić tak, żeby Amelka miała 1,5 roczku, max 2 latka z kolejnym potomkiem, ale będzie troszkę mniejsza różnica - 14 miesięcy.
Oprócz tego że bardzo się cieszę pojawiają się też dylematy czy aby sobie poradzę z dwójką tak malutkich dzieci. Ale póki co nie wpadam w panikę i staram się myśleć pozytywnie :-)
Amelka jest cudownym , grzeczniutkim dzieckiem. Jest naszym największym szczęściem a tu już niedługo to szczęście będzie podwójne:-)
Będą prawie jak bliźniaki.
No i zaklinamy na chłopca tym razem. W zeszłym roku się udało, bo zaklinaliśmy na dziewczynkę, to może i teraz się uda. Ale oczywiście najważniejsze żeby było zdrowe.
Obecnie jestem na urlopie wychowawczym do końca kwietnia, potem to chyba ucieknę na chorobowe, bo chciałabym jak najwięcej czasu poświęcać córeczce póki będę mogła. Nie chciałabym nic stracić z jej rozwoju. Ten czas tak szybko leci i pewne rzeczy są tak niepowtarzalne...
Dziewczyny macierzyństwo to chyba największy cud świata, zresztą część z was już się o tym przekonała. Ja codziennie odkrywam jego uroki. Niedługo już wszystkie będziecie się z tego cieszyć. To naprawdę niesamowite przeżycie.
Przedstawię się więć i ja.
Jestem szczęśliwą mamusią 7-miesięcznej Amelki. Piszę na czerwcówkach 2005. Całkiem niedawno zorientowałam się że czeka nas kolejne szczęście, tym razem pod koniec lipca 2006:-)
Co prawda chcieliśmy się wstrzelić tak, żeby Amelka miała 1,5 roczku, max 2 latka z kolejnym potomkiem, ale będzie troszkę mniejsza różnica - 14 miesięcy.
Oprócz tego że bardzo się cieszę pojawiają się też dylematy czy aby sobie poradzę z dwójką tak malutkich dzieci. Ale póki co nie wpadam w panikę i staram się myśleć pozytywnie :-)
Amelka jest cudownym , grzeczniutkim dzieckiem. Jest naszym największym szczęściem a tu już niedługo to szczęście będzie podwójne:-)
Będą prawie jak bliźniaki.
No i zaklinamy na chłopca tym razem. W zeszłym roku się udało, bo zaklinaliśmy na dziewczynkę, to może i teraz się uda. Ale oczywiście najważniejsze żeby było zdrowe.
Obecnie jestem na urlopie wychowawczym do końca kwietnia, potem to chyba ucieknę na chorobowe, bo chciałabym jak najwięcej czasu poświęcać córeczce póki będę mogła. Nie chciałabym nic stracić z jej rozwoju. Ten czas tak szybko leci i pewne rzeczy są tak niepowtarzalne...
Dziewczyny macierzyństwo to chyba największy cud świata, zresztą część z was już się o tym przekonała. Ja codziennie odkrywam jego uroki. Niedługo już wszystkie będziecie się z tego cieszyć. To naprawdę niesamowite przeżycie.