@Kleemo to wy z partnerem idźcie do psychologa i nie dlatego, że coś robicie źle. Tylko potrzebujecie dowiedzieć się, w jaki sposób reagować i co robić, zanim rozpadnie się wasz związek. Bo szkoda by było
T
Wczoraj sie poklocilismy o to.
Rzucil tekst ze on taki jest bo ma matke jaka ma i ze musimy sie z tym pogodzic i on chyba oczekuje,ze ja zaczne robic to co on zaczal od jakis 5 msc.
Krzyczy piszczy -= ustap byleby przestalo.
Jego brat mi sie przyznal,ze nie lubi jak wraca na wekeendy do domu rodzinnego i przywozi bratanka. Bo jeden wielki pisk i krzyk. Ja zlapalam sie na tym,ze jak on bierze mlodego tez nie mam ochoty siedzenia u jego rodzicow z nim. Kazdy sie zmywa, jego brat do dziewczyny do domu jedzie wtedy i tyle z tego wychodzi.
Tez sie partner zaczal obwiniac,ze to jego wina,ze mlody taki jest, i ze jakby to on go wychowywal to by bylo inaczej,ale mlody nie chce siedziec dluzej niz 4 dni bez widzenia sie z mamusia.
a jak jest u nas to i tak telefon 3 razy dziennie do niej i potem jest niedobry.
Dlatego wprowadzilismy zasade,ze jak jest u nas z matka nie gada. I jest lepiej..
ale partnerowi przykro,ze do niego nie dzwoni (a jak partner dzwoni to mowi ze nie chce rozmwiac) a do matki chce po kilka razy dziennie
ja nie wiem co robic
boje sie,ze nam sie zwiazek rozpadnie, dlatego z desperacji zalozylam tu konto .
Aktualnie nie rozmawiamy, kazde z nas jest w pracy.