reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

moja dzidzia juz ma - chwalimy sie co już mamy lub co kupiliśmy

Cocca - no ale wypas krzesełko nana zrobił! Ja miałam takie jako dziecko z muchomorkiem kurde!:-D Ale se siedzi jak biznesmen Hhhamerykaniec!

winki - u nas stoliczek robi furorę, młoda ciągle do neigo podchodzi, nawet włazić na niego próbuje !:-D
Zastanawialam ise nad szelkami dla młodej, bo ona chce tylko chodzić, a nie puszcze jej samej na betonie bo zara zglebe zaliczy, a z takimi szelkami to wygdniej niz za raczke
 
reklama
gola ja prowadzam kube tylko za raczki. Szelki wcale do mnie nie przemawiaja tylko leza w szafie ;-) bo dostalismy... Ale jak widze kube t wcale nie wydaje mi sie aby jemu bylo latwiej w szelkach, bo on to chwike postoi a chwile chce raczkowac i tak na zmaine a w szelkach juz musi tylko i wylacznie stac. Raczkowac w nich nie da rady.
Choc generalnie ja kuby prawie wcale nie prowadzam za raczke. chodzi sam przy meblach ;-)
 
cocca - twoje dziecko przy tym stoliczku i na superkrzesełku wygląda PRZESŁODKO. Taki krasnalek, świetna krzesełeczko, bo chyba mniejsze jest niż te z Ikei?

winki - niezłe prezenty,walizka prześliczna a perfumy - hyhyhyhyhyhy, chyba sama nie wpadłabym na taki pomysł:)
 
Dziewczyny,
w sprawie używek - wiecie, że ja jestem eko-zakręcona i nawet chociażby dlatego uważam używki za w porządku, nie napędzamy machiny konsumpcji, czyli działamy przyjaźnie dla środowiska. A poza tym, oda dawien dawna przekazywało się rzeczy i zabawki po dzieciach znajomym czy rodzinie i nie było w tym nic złego.

Co do zabawek w ogóle, to tak czytam ile u was nowych zabawek się pojawia i myślę, że ja na pewno żadnego stoliczka mojej nie kupię. Niby to fajne, ale czy naprawdę potrzebne?? Powiem wam, że ja wyznaję styl minimalistyczny, im mnie tym lepiej. Staram się nie kupować za dużo, a i tak mi się wydaje, że już Mała ma wszystkiego za dużo, bo ludzie przynoszą. Na szczęście w większości dostosowują się do naszego gustu, czyli drewno i naturalne materiały.

cocca - bardzo fajne to krzesełko, a że dziadek sam zrobił to już w ogóle superaśnie!! Uwielbiam takie prezenty z serca dane, które trzeba wcześniej przemyśleć i przygotować. A Franek jak krupier wygląda :-)

winki - super te szelki, właśnie takie chcę zakupić, tylko nie wiem gdzie, może na necie poszkukam
 
cocca krzesełko bardzo ładne, kołyskę również pamiętam.Uwielbiam rzeczy, które są robione własnoręcznie i do tego super...Zazdroszczę że dziadziuś potrafi takie cuda zrobić.Niestety rzeczy robione na zamówienie są drogie i trzeba wiedzieć u kogo zamawiać, jesteście szczęściarzami że macietakiego fachowca:tak:;-)

winki tak jak gola pisze u nas stoliczek też robi furorę, Tymek przy nim tańczy, "śpiewa" i robi inne fajne rzeczy...wdrapywać się też próbuje...
winki prezenty superowe.

magipka a to nie Ty zawsze dawalaś cynk że w Smyku promocje różnego rodzaju???I jakieś pluszaki kupowałaś???
 
reklama
szelki kupił mój mąż, uznał je za wręcz niezbędne, w osiedlowym sklepiku za 7 albo 17 zł, nie pamiętam, używane były może 3 razy, mi się to nie podoba jak mała na sznurkach chodzi, na betonie już twarzą była, wszystko się zagoiło :dry: myślę że już na tyle super biega że szelki nie będą w użyciu, ale jak sobie małżonek zażyczy niech ją bierze i zakłada, byle mnie przy tym nie było bo wstyd mi z dzieckiem na smyczy chodzić :-D

edit:
cofnęłam się parę stron za plecaczkiem winki i muszę kochana powiedzieć że przekonałaś mnie, śluiczne to i np wśród ludzi jak jest ryzyko że nam maluch ucieknie warto wypróbować

coccoa zakochałam się w tym maluśkim stołeczku :tak: ostatnio chcieliśmy kupić patrycji stołeczek ale tylko do 1 modelu w Ikea (jakiś nowy wzór takie z pół-przeźroczystego plastiku zabudowane bardzo) już dosięgała, do tych normalnych krzesełek jeszcze nie :-( baliśmy się że za jakiś czas na szerokość do niego nie wejdzie więc bezsensu na chwilkę kasę wywalić.
a najbardziej lubi sobie siedzieć na progu na balkon-"parkuje" tyłem czyli staje w pewnej odległości i się po malutku cofa, jak już wyczuje pod piętami że koniec to siada, kapitalne mówię Wam, ale nakręcić się tego nie da bo jak widzi aparat to rzuca wszystko i do niego leci :-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry