reklama
B
Bryszka
Gość
Popierama ja myślę żeby stworzyć osobny wątek z wyprawką, bo później wszystko nam się zgubi
B
Bryszka
Gość
Poweim wam że przeraża mnie ta ilość rzeczy do kupienia... kasa jest teraz tak mało warta ... szczerze mówiąc myślałam że choć odrobinkę pomogą dziadkowie przyszli ale niestety nikt nie chce się dołożyć do wózka czy choć parę śpioszków dla małego kupić wszystko sama muszę... takie to smutne.... to pierwszy wnusio i z mojej strony i ze strony przyszłego taty myślałam że będzie jakaś radość i inne duperele a tu nic cisza czasem ktoś zapyta jak się czuję i to tyle, taka obojętność jest chwilami załamująca....
Gola84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2011
- Postów
- 3 615
Bryszka przykro mi, że tak to wygląda... Może się wszyscy ockną jak już maluszek będzie na świecie?? Moi rodzice cieszą się bardzo, tata zapowiedział, że o wózki i łóżeczka itd mam się nie martwić. Za to teściowie, nie dość, że mają jedynego syna i też będzie to pierwszy wnuk (tak jak i u moich rodziców), to zero zainteresowania - Ci to nawet nie spytają jak się czuję. Olewam to.
B
Bryszka
Gość
Gola ja na początku dostała zapewnienia że rodzice pomoga itd ale wiesz to już połowa ciąży ja kupuję w miarę możliwości a rodzinka nic ja jestem strasznie honorowa i ostatnio poinformowałam moją mamę że na nikogo nie liczę i sama pokupuję w miarę możliwości... wiesz też na początku niby każdy się ucieszył itd a potem jakoś tak po kościach się rozeszło. Jak gadałam z mamą mego Ł. o zakupie wózeczka że drogo itp to poleciła iść do komisu to sobie taniej nabęde... ręce opadają
a ja tam nie oczekuję od nikogo, że będą nam coś kupowali albo się dorzucali, przecież to nasze dziecko, więc uważam, że sami sobie powinniśmy radzić, jeżeli ktoś będzie chciał pomóc, to bardzo proszę, ale nie liczę na to specjalnie, teściowie jak i moja mama pytają tylko o samopoczucie moje no i o bobofruta, jak się rozwija itd, o żadnym kupowaniu nie ma mowy, ale nie jest mi z tego powodu przykro :-)
Ssabrinaa
Podwójna Mama ☺️
Bryszka samo zycie,teraz sa takie czasy ze najlepiej liczyc na samego siebie nie na innych Ja tak mam i nie licze na rodzine ze mi pomoze czy cos, doszlam do wniosku ze kazdy ma swoje zycie i kazdy jest odpowiedzialny za siebie.
reklama
B
Bryszka
Gość
Może jesteś po prostu dobrze sytuowana??? niestety nie każdy w tym kraju wyrabia średnią 3200 zł na ręke jak zapewnia nasz rząd...a ja tam nie oczekuję od nikogo, że będą nam coś kupowali albo się dorzucali, przecież to nasze dziecko, więc uważam, że sami sobie powinniśmy radzić, jeżeli ktoś będzie chciał pomóc, to bardzo proszę, ale nie liczę na to specjalnie, teściowie jak i moja mama pytają tylko o samopoczucie moje no i o bobofruta, jak się rozwija itd, o żadnym kupowaniu nie ma mowy, ale nie jest mi z tego powodu przykro :-)
Poza tym nie prosiłam o pomoc bo zdaje sobie sprawę że to moje dziecko i na mnie ciązy odpoiwedzialność za jego wychowanie i utrzymanie... ale jeśli ktoś ci mówi " ja kupię wózek" a potem udaje greka.... ja nie mam roszczeń nie jestem idiotką ale nie cierpie pustego czczego gadania....
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 46
- Wyświetleń
- 26 tys
- Odpowiedzi
- 62
- Wyświetleń
- 13 tys
Podziel się: