reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

moja ....cytomegalia

reklama
Mona -- kochana.. pewnie nie masz jak do nas zajrzec.. ale jak bedziesz miała chwilke.. naskrob co u was... Pozdrawiam i sciskam
 
Zaglądałam do was ale nie miał głowy żeby pisać. No cóż za wiele się nie zmieniło u tej mojej Zuzolki . Z nią jest tak że raz jest lepiej raz gorzej. Jak pisałam wcześniej, musieli podwyższyć jej oddechy na 45 bo za dużo miała spadków saturacji, w ciągu tych kilku dni małymi kroczkami zeszliśmy do 35, tak było dzisiaj. Przez ten cały czas nie miała przetaczanych płytek uff, był taki dzien że już juz mieli zamawiać zrobili kolejne badanie a tu im wychodzi że nie trzeba i tfu tfu odpukać się trzymaja na poziomie 45-47 . Leukocyty też w miare stabilnie mimo że nie ma podawanego preparatu na podwyższenie ich. Niestety z jedzeniem stoimy w miejscu nadal karmiona dożylnie, ale pielęgniarki mówią dobrze że przybiera na wadze 1550 dziś. Ponadto lekko wątroba się obkurczyła i brzuszek mniej wydęty.Teraz bedzie mijał ostatni tydzień podawania gancyklowiru i trzymam kciuki aby było dobrze. A w czwartek miała podaną pierwszą dawkę Synagisu i bardzo sie cieszę bo uchroni ja w duzym stopniu przed innymi infekcjami. Za radą jednej z mam nie głaszczę jej tylko trzymam roczkę aby czuła me ciepło, a to na głowce a to na kolanku i muszę przyznać że przynosi to pozytywny rezultat dlatego że wcześniej jak głaskałam była niespokojna, wiadomo myslała że chcą już ją kłuc, a teraz nie. Chyba że królewna ma przeciąga sie albo chce zmienić pozycję leżenia to sie zaczyna. Z jednej strony dobrze ze jest aktywna to dobrze rokuje ale z drugie jak zabardzo to przeciąza się za bardzo bo jest pod respiratorem i w ekstremalnych sytuacjach daja jej lekarstwo uspokajajace. Już teraz mogę powiedzieć że wdała się w męża , śpi jak on, a to jedną rączkę pod buźke weźmie albo obie i pod główkę położy słodko wygląda, nóżki też po nim długie , na moje oko 4cm jak nic ma, i takie okrągłe kluski ehhehehe. Po mnie chyba tylko dłonie .
 
mona fajnie, że się odezwałaś, oby malutka szybko wyzdrowiała..

wiadomo ile będzie leżeć w szpitalu?
 
MONA -- kochana jak dobrze ze sie odzewałas... ciesze sie ze małymi kroczkami.. idziecie do przodu!
 
niestety nie wiem, przypuszczam że okaże się po zakończeniu podawania gancyklowiru i wstepnych badaniach ,narazie lekarze nic nie mówią.
 
reklama
Do góry