reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎅🏻🎄Mikołaj w grudniu testy przynosi, o dwie kreski na każdym prosi.☃️🌨

Ja piłuję zimowe herbatki. Ale jak mówicie, że grzaniec 0proc.dobry to chyba go kupię, tyle że będzie gadanie czemu alko nie pije wiec może lepiej nie będę zabierać na święta...

I ja nie wiem w końcu, bo żadna nie napisała mi nic, więc jeszcze raz ponawiam, skoro owulacja jest powiedzmy jutro to kiedy robić progesteron? We wtorek po świętach będzie 8dpo to ma sens?
 
reklama
Ja piłuję zimowe herbatki. Ale jak mówicie, że grzaniec 0proc.dobry to chyba go kupię, tyle że będzie gadanie czemu alko nie pije wiec może lepiej nie będę zabierać na święta...

I ja nie wiem w końcu, bo żadna nie napisała mi nic, więc jeszcze raz ponawiam, skoro owulacja jest powiedzmy jutro to kiedy robić progesteron? We wtorek po świętach będzie 8dpo to ma sens?
A kto będzie Ci się na etykietę butelki przyglądał? ;) zawsze możesz przygotować w domu i przelać w inną butelkę żeby na miejscu tylko podgrzać i przelać w dzbanek, w smaku nikt różnicy nie wyczuje raczej ;)
Jak dasz rade to zrób proga w wigilię, laby powinny pracować od rana - tylko wynik możesz mieć później.
 
Ja piłuję zimowe herbatki. Ale jak mówicie, że grzaniec 0proc.dobry to chyba go kupię, tyle że będzie gadanie czemu alko nie pije wiec może lepiej nie będę zabierać na święta...

I ja nie wiem w końcu, bo żadna nie napisała mi nic, więc jeszcze raz ponawiam, skoro owulacja jest powiedzmy jutro to kiedy robić progesteron? We wtorek po świętach będzie 8dpo to ma sens?
Najlepiej 6 lub 7 lub 8dpo. Ja bym zrobił albo 6 albo 7 najlepiej
 
Ostatnia edycja:
Na białym winie półwytrawnym🙃. Zdarza mi się też kupować niemiecki Gluhwein, ale zdecydowanie wolę ten mój robiony.
Dodaję na 0,75-1l wina anyżu jedną gwiazdkę, kory cynamonu, żurawiny suszonej- mała garstka i pomarańczy kilka grubszych plastrów. Odrobina miodu na koniec do dosłodzenia.
Jest mega, zawsze za szybko się kończy😉.

Jak przyozdobię, to powrzucam😎.

Dobry tip na za rok😉.
Do marca bezkarnie mogę dawać w szyję😛.
Wpadam do Ciebie na tego grzańca😁💜.
Zrobię na święta na pewno. Butelka na dwie osoby na pewno będzie za mało 🤣.
W ogóle tu jest tak wspaniałe jedzenie, że chyba wrócę z 5 z przodu, żeby jeszcze za dużo wagi nie było 😋. Narzeczony już do mnie- wygląda jakbyśmy coś wreszcie zmajstrowali 🤣.
Ja clo w styczniu pewnie nie wezmę także też mogę na luzie dawać w szyję, i to jest plus 😁.
 
My ogólnie w wigilie raczej nie pijemy alkoholu, moja rodzina w ogóle nie stawia alkoholu na stole w święta. Ale ja lubię smak grzańca, wiec jak w zeszłym roku znalazłam czerwone wino 0% w selgrosie to się nie zastanawiałam i okazało się praktycznie nie do rozróżnienia w smaku po przyprawieniu ;) goździk, pomarańcza, cynamon, anyż, miod - pycha :) nawet dzieci mogą się napic bez problemu :)
Smak smakiem, ale ja lubię też działanie 😁. I tu bez alko bezapelacyjnie przegrywa.
 
My ogólnie w wigilie raczej nie pijemy alkoholu, moja rodzina w ogóle nie stawia alkoholu na stole w święta. Ale ja lubię smak grzańca, wiec jak w zeszłym roku znalazłam czerwone wino 0% w selgrosie to się nie zastanawiałam i okazało się praktycznie nie do rozróżnienia w smaku po przyprawieniu ;) goździk, pomarańcza, cynamon, anyż, miod - pycha :) nawet dzieci mogą się napic bez problemu :)
Szanuję bardzo. U mnie na wigilii też nie ma alko, potem w święta coś jest.
Ale ja ogólnie uważam, że ludzie mają za lekkie podejście do alko. To jest bardzo niebezpieczne i może łatwo się wymknąć spod kontroli. A kojarzenie większości spotkań towarzyskich z alko jest słabe
 
reklama
Szanuję bardzo. U mnie na wigilii też nie ma alko, potem w święta coś jest.
Ale ja ogólnie uważam, że ludzie mają za lekkie podejście do alko. To jest bardzo niebezpieczne i może łatwo się wymknąć spod kontroli. A kojarzenie większości spotkań towarzyskich z alko jest słabe
Wiesz, my święta spędzamy tez z dziećmi a ja czuje się niekomfortowo pijąc przy dzieciach, pamietam ze swojego dzieciństwa pijanych dorosłych i ciarki po plecach mnie przechodzą jak pomyśle, ze mój bratanek miałby mnie zapamiętać pijaną na rodzinnych imprezach 🙈🙈 I tez uwazam, ze mamy zbyt lekceważące podejście do alkoholu, nie rozumiem dlaczego kazde wyjście towarzyskie musi odbyć się w jego akompaniamencie, dlatego coraz częściej wychodzę na pohybel tej głupiej polskiej „tradycji” i po prostu w gościach piję herbatę zamiast drinka ;)
 
Do góry