reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎅🏻🎄Mikołaj w grudniu testy przynosi, o dwie kreski na każdym prosi.☃️🌨

reklama
swoją drogą dlatego chciałam też oddzielić kreski od staraczek, bo na kreskach jest też dużo dziewczyn na początku drogi i nasze "doświadczenie" trochę nad Wami wisi - tzn. może źle na Was wpłynąć (szybko wnioskujecie, że może Wasz problem będzie złożony jak nasze) i powoduje, że wlasnie czlowiekowi robi sie głupio w tym przeoranym towarzystwie, a nie powinno - wasze uczucia są normalne, typowe, my też to przechodziłyśmy ;)
 
swoją drogą dlatego chciałam też oddzielić kreski od staraczek, bo na kreskach jest też dużo dziewczyn na początku drogi i nasze "doświadczenie" trochę nad Wami wisi - tzn. może źle na Was wpłynąć (szybko wnioskujecie, że może Wasz problem będzie złożony jak nasze) i powoduje, że wlasnie czlowiekowi robi sie głupio w tym przeoranym towarzystwie, a nie powinno - wasze uczucia są normalne, typowe, my też to przechodziłyśmy ;)
Zgadzam się w 100% ale muszę powiedzieć, ze vice versa trochę - w sensie przyznaje się, ze dla mnie dziewczyny wielce panikujace, że one to już po 3 miesiącach starań się godzą, że nigdy nie będą matkami a zaraz są w ciaży strasznie bolą. Jest to dla mnie ogormnie przykre.
 
Obstawiam owu sobota/niedziela wiec chyba dziś trzeba zadziałać 😆
Zdecydowanie mąż w czasie wyjazdu powinien sam pozbyć się nasienia. To a propos Twojego wcześniejszego postu.

Jesteś w takiej samej fazie cyklu, co ja.

My działamy albo codziennie, albo co drugi dzień.
Tym razem działamy co drugi dzień, ale zapewne w weekend będzie ogień.

Znowu przytoczę badania amerykańskich naukowców: codzienny seks jest ok przy założeniu, że mąż nie ma problemów z nasieniem - obstawiam, że nie wiecie, bo dopiero zaczynacie. W związku z czym przyjmujecie, że żadnych problemów nie macie🙂.
Dopiero przerwa co najmniej tygodniowa powoduje obniżenie jakości nasienia.
 
Albo maja wyjątkowe szczęście albo wyjątkowego pecha 🤣
Też teraz nie rozumiem moich schizow, że wpadniemy nie dość że tabsy to jeszcze gumką musiala być 😅
A ja zaczynam się zastanawiać nad tym czasem 6 lat od urodzenia synka. My nie zabezpieczaliśmy się, unikalam tych plodnych dni z kalendarzyka i 0 wpadki null nic... rok temu przypadek i poronienie i pół roku temu cp.... i znowu null zero nic......i to ze staraniami w plodne... nie łatwo zrobić sobie bobasa🤷‍♀️
 
Zdecydowanie mąż w czasie wyjazdu powinien sam pozbyć się nasienia. To a propos Twojego wcześniejszego postu.

Jesteś w takiej samej fazie cyklu, co ja.

My działamy albo codziennie, albo co drugi dzień.
Tym razem działamy co drugi dzień, ale zapewne w weekend będzie ogień.

Znowu przytoczę badania amerykańskich naukowców: codzienny seks jest ok przy założeniu, że mąż nie ma problemów z nasieniem - obstawiam, że nie wiecie, bo dopiero zaczynacie. W związku z czym przyjmujecie, że żadnych problemów nie macie🙂.
Dopiero przerwa co najmniej tygodniowa powoduje obniżenie jakości nasienia.
No ale to jak. Plemniki sobie cały czas pływają w jajkach czy produkują się dopiero podczas stosunku?
 
swoją drogą dlatego chciałam też oddzielić kreski od staraczek, bo na kreskach jest też dużo dziewczyn na początku drogi i nasze "doświadczenie" trochę nad Wami wisi - tzn. może źle na Was wpłynąć (szybko wnioskujecie, że może Wasz problem będzie złożony jak nasze) i powoduje, że wlasnie czlowiekowi robi sie głupio w tym przeoranym towarzystwie, a nie powinno - wasze uczucia są normalne, typowe, my też to przechodziłyśmy ;)

chciałaś chciałaś i się nie odzywasz 😂
 
reklama
Do góry