Zazuu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2022
- Postów
- 13 288
Czytam teraz Pudełka, że Harry mówi, że Megan poroniła ze stresu. Jak myślicie. Można poronić ze stresu?
Nie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Czytam teraz Pudełka, że Harry mówi, że Megan poroniła ze stresu. Jak myślicie. Można poronić ze stresu?
zdrową ciążę nie.Czytam teraz Pudełka, że Harry mówi, że Megan poroniła ze stresu. Jak myślicie. Można poronić ze stresu?
Staramy się od kwietnia tego roku. Tzn ja odstawiłam tabletki. Wiec jest to 9 miesięcy. W sierpniu zrobiłam podstawowe badania ze względu na to, że mam mięśniaka, mama ma hashimoto i ogólnie w otoczeniu sami znajomi z problemami z zajściem. Więc nastawiłam się od razu na dlugie starania. Wyszła tylko mega podwyższona prolaktyna. Nie zrobiliśmy jeszcze badania nasienia co teraz uważam jako błąd bo od razu założyłam, że na pewno problem będzie po mojej stronie. Po nowym roku pewnie będziemy je chcieli zrobić, grudzień odpuszczamy ze względu na finanse.Zdecydowanie mąż w czasie wyjazdu powinien sam pozbyć się nasienia. To a propos Twojego wcześniejszego postu.
Jesteś w takiej samej fazie cyklu, co ja.
My działamy albo codziennie, albo co drugi dzień.
Tym razem działamy co drugi dzień, ale zapewne w weekend będzie ogień.
Znowu przytoczę badania amerykańskich naukowców: codzienny seks jest ok przy założeniu, że mąż nie ma problemów z nasieniem - obstawiam, że nie wiecie, bo dopiero zaczynacie. W związku z czym przyjmujecie, że żadnych problemów nie macie.
Dopiero przerwa co najmniej tygodniowa powoduje obniżenie jakości nasienia.
ja w tym cyklu codziennie, w ogole musze przyznac, ze mam imponującą ilość serduszek w tym cykluCodziennie lepiej czy co drugi, bo właśnie rozkminiam technikę, żeby nie zaorać starego przy tym pięknym jaju i tłuściuszku endo
myślę, że to musiałby być jakiś turbo mocny bodziec. ale generalnie to raczej nie dałoby się tego stwierdzić ze 100% pewnościąCzytam teraz Pudełka, że Harry mówi, że Megan poroniła ze stresu. Jak myślicie. Można poronić ze stresu?
Boję się zapytać ile )))) Dla mnie dzień po dniu przez kilka dni to wyzwanie, bo mój mąż ma dyżury w takich porach, że potrafi wracać w środku nocy...dla sprawy poczekam na niego, ale zwyczajnie to mi się nie chce seksu o 2 w nocy..ja w tym cyklu codziennie, w ogole musze przyznac, ze mam imponującą ilość serduszek w tym cyklu
Czytam teraz Pudełka, że Harry mówi, że Megan poroniła ze stresu. Jak myślicie. Można poronić ze stresu?
Głupoty gadacie! Jak głowa może wytworzyć betę jak się bardzi chce ciąży, to dlaczego nie można poronić ze stresu? He?zdrową ciążę nie.
ej, ale tak zasadniczo czemu nie? jeśli w silnym, długotrwałym stresie wywali w kosmos kortyzol który obniża progesteron, to moim zdaniem jak najbardziej możeGłupoty gadacie! Jak głowa może wytworzyć betę jak się bardzi chce ciąży, to dlaczego nie można poronić ze stresu? He?
ale to musiałoby być naprawdę traumatyczne wydarzenie i to moim zdaniem wychodzi już poza pojęcie stresuej, ale tak zasadniczo czemu nie? jeśli w silnym, długotrwałym stresie wywali w kosmos kortyzol który obniża progesteron, to moim zdaniem jak najbardziej może
a jak można zajść z odpuszczenia to i ze stresu poronićGłupoty gadacie! Jak głowa może wytworzyć betę jak się bardzi chce ciąży, to dlaczego nie można poronić ze stresu? He?
o tym nie wiedziałam. A ile ten kortyzol progesteron może obniżyć? Mi się wydaje, że zdrową, silną ciążę naprawdę mało rzeczy jest w stanie ruszyć.ej, ale tak zasadniczo czemu nie? jeśli w silnym, długotrwałym stresie wywali w kosmos kortyzol który obniża progesteron, to moim zdaniem jak najbardziej może