reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎅🏻🎄Mikołaj w grudniu testy przynosi, o dwie kreski na każdym prosi.☃️🌨

reklama
Zdecydowanie mąż w czasie wyjazdu powinien sam pozbyć się nasienia. To a propos Twojego wcześniejszego postu.

Jesteś w takiej samej fazie cyklu, co ja.

My działamy albo codziennie, albo co drugi dzień.
Tym razem działamy co drugi dzień, ale zapewne w weekend będzie ogień.

Znowu przytoczę badania amerykańskich naukowców: codzienny seks jest ok przy założeniu, że mąż nie ma problemów z nasieniem - obstawiam, że nie wiecie, bo dopiero zaczynacie. W związku z czym przyjmujecie, że żadnych problemów nie macie🙂.
Dopiero przerwa co najmniej tygodniowa powoduje obniżenie jakości nasienia.
Staramy się od kwietnia tego roku. Tzn ja odstawiłam tabletki. Wiec jest to 9 miesięcy. W sierpniu zrobiłam podstawowe badania ze względu na to, że mam mięśniaka, mama ma hashimoto i ogólnie w otoczeniu sami znajomi z problemami z zajściem. Więc nastawiłam się od razu na dlugie starania. Wyszła tylko mega podwyższona prolaktyna. Nie zrobiliśmy jeszcze badania nasienia co teraz uważam jako błąd bo od razu założyłam, że na pewno problem będzie po mojej stronie. Po nowym roku pewnie będziemy je chcieli zrobić, grudzień odpuszczamy ze względu na finanse.
Co do seksu to oboje nie mamy jakiegoś mega libido, raz na tydzień może dwa bez starań był dla nas wystarczający. Staramy się troche zwiększyć częstotliwość, w okolicach owu zazwyczaj jest codziennie. Ale też nie chce wywierać presji na męża bo nie raz dziewczyny pisały na forum jak facet potrafi się zamknąć.
Ale tutaj się zgadzam, że my dziewczyny na początku naszej drogi widzac długoletnie starania trochę możemy wpadać w panikę. A z drugiej potrzebujemy waszej wiedzy.
 
Ostatnia edycja:
Codziennie lepiej czy co drugi, bo właśnie rozkminiam technikę, żeby nie zaorać starego przy tym pięknym jaju i tłuściuszku endo ;)
ja w tym cyklu codziennie, w ogole musze przyznac, ze mam imponującą ilość serduszek w tym cyklu :D

Czytam teraz Pudełka, że Harry mówi, że Megan poroniła ze stresu. Jak myślicie. Można poronić ze stresu?
myślę, że to musiałby być jakiś turbo mocny bodziec. ale generalnie to raczej nie dałoby się tego stwierdzić ze 100% pewnością 🤷‍♀️
 
ja w tym cyklu codziennie, w ogole musze przyznac, ze mam imponującą ilość serduszek w tym cyklu :D
Boję się zapytać ile ;))))) Dla mnie dzień po dniu przez kilka dni to wyzwanie, bo mój mąż ma dyżury w takich porach, że potrafi wracać w środku nocy...dla sprawy poczekam na niego, ale zwyczajnie to mi się nie chce seksu o 2 w nocy..
 
reklama
Do góry