reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MENU naszych pociech - od mleka do "kotleta"

Mrsmoon u mnie tez jest awersja do mleka i kaszek.
Początkowo ładnie jadła na śniadanie te gotowe kaszki mleczno-ryżowe az Jej się odwidziało... teraz dodajemy do tego owocki ze słioiczka i zjada więc ze śniadaniem sobie roradzilismy ale z kolacją jest makabra, od 4 dni chodzi spac głodna, ostatnim posiłkiem jest cyc w okolicach 17-18, tylko że tam jest juz bardzo niewiele, raczej na przekąskę niz posiłek...
 
reklama
Wkładam po prostu ciepłe jedzonko do słoiczka, zakręcam, potem słoiczki do garnka, zalewam wodą i od zagotowania 10 minut trzymam na gazie ( do garna na dno trzeba włożyć jakąś ścierkę, żeby się słoiczki nie zbiły przy gotowaniu ). Potem wyjmuję, kładę dnem do góry aż wystygną. Mimo tego trzymam potem w lodówce. Nic się nie psuje no i tak jak pisałam wcześniej, można śmiało zrobić większą ilość.

Dziewczyny naprawdę polecam zagotowanie słoiczków z obiadkami, ale tych zwykłych, nie "pogerberowskich" itp. Świetnie się zapasteryzuje jedzonko, nic się nie psuje, a i lepiej zrobić sobie robotę raz konkretnie niż co trzeci dzień po trochu, no nie ;) Ja robię obiadki raz w tygodniu. I przeważnie mam trzy rodzaje i daję małemu na zmianę.

Evka, a możesz powiedzieć jakie mniej iwęcej proporcje dajesz? I jakie trzy rodzaje gotujesz tych zupek?I jakiej wilkości sloiczki uzywasz? :)
 
Madzioolka u nas sposób na kolację - trochę wyciszyć, co jest dość łatwe i na wpół śpiącej butlę dać, wtedy przyjmuje, bo jak się nie wyciszy, to nie ma szans
 
Amela poczatkowo tylko humane chciała pic, potem dopiero zaakceptowała inne mm.

A u nas problem odwrotny - a w sumie nie problem tylko sytuacja. Oli za mm na koniec swiata by ruszył, a obiadek to ok. 80g owoce ostatnio mu smakuja i zje ok 130g, wypija wiecej mm niz zalecane no ale jak dostanie mniej to awantura , a nawet jak skonczy butle to jeszcze mlaska - pije 3 razy po 240 wody + 8 ł. mm, do wieczornego dodaje 5 miarek holle.

Olga

Jak sie nie domag to nie musisz zageszczac, a gluten mozesz podawac w inny sposób.
 
Madzioolka u nas sposób na kolację - trochę wyciszyć, co jest dość łatwe i na wpół śpiącej butlę dać, wtedy przyjmuje, bo jak się nie wyciszy, to nie ma szans

U nas niestety to przestało działać - Maja może być ledwo przytomna, tak śpiąca że przelewa się przez palce a jak tylko zobaczy że zbliżam się z butelką to dostaje zastrzyku energii i wścieku... Myślałam że nie może się przystosować odkąd ma ząbki też na górze (ok tydzień temu wyszły ale dopiero od 3 dni można je dokładnie wyczuć pod palcami) ale T mówi że w dzień pije z butelki herbatkę bardzo ładnie bez żadnego problemu więc to nie to... albo awersja do mleka wogóle albo do tego konkretnego czyli do bebilonu...
No jeszcze będę próbować - dziś na kolację samo mleko bez zagęszczania bo nie było w sklepie kaszki z lipą...
 
Fikusowo już gdzieś pisałam, że słoiczki mam 200 ml zwykłe, takie jak po małym majonezie pomorskim. Jeśli obiadek jest za gęsty to wtedy nie daje całego słoiczka tylko troszkę mniej i rozcieńczam przegotowaną wodą. A te trzy rodzaje obiadków to za każdym razem inne np. używam piersi z indyka, kurczaka, cielęciny, królika, z ryb na razie tylko dorsza, marchewki, pietruszki,selera, buraczków, groszku z puszki, kalafiora, brokuła, ziemniaków, ryżu i kaszy mazurskiej. np. zrobię z ryżem, kurczakiem , marchewką i groszkiem, następne z dorszem, ryżem i marchewką i z kaszą, buraczkami i cielęciną. Daję maluchowi na zmianę dla urozmaicenia. i jak jeden rodzaj mi się kończy robię jakieś inne. Jeśli chodzi o proporcje to np. jeden woreczek ryżu, pół piersi z kurczaka, ze 3 marchewki, 1 pietruszka. Z tego wychodzi ok. 4 -5 słoiczków ( ale, że obiadki są gęste to rozcieńczam i wychodzi z tego 6- 7 posiłków). Teraz już nie rozdrabniam blenderem, tylko maszynką do mięsa na dużych oczkach, żeby były grudki. No i słoiczki trzeba zagotować, żeby trzymały, a jak ostygną wstawić do lodówki. I już :)
 
Madziolka a spróbuj bebiko, u nas wchodzi lepiej niż bebilon. Choć wyczytałam, że sporo maluchów przechodzi prze etap: mleko eta fuuuu ;) Trzeba go przeczekać.
 
A ja dzisiaj pierwszy raz ugotowałam małemu kaszkę mannę na mm. Dodałam trochę soczku i opierniczył, aż miło :-) Zdegustowana okropnie słodkim smakiem błyskawicznej kaszki manny, postanowiłam gotować sama, ale dopiero dziś mi się udało ;-)
 
reklama
Do góry