Zeberko pięknie!!!! Podpisuję się obiema rękami pod tym co napisałaś. Mądra babka ;-)
Zeberko ja z pewnością o tym pisałam, ale jak widać Kati też. Na oczyszczalniach problem przy dużej ilości tłuszczu w ściekach jest również z osadem czynnym.
Jak chodzi o waciki, to niestety ale urządzenia na oczyszczalniach sobie z nimi nie radzą (przechodzą przez wszystkie sita) i to jest naprawdę więlką zmorą każdej oczyszczalni nawet tych najbardziej zaawansowanych technologicznie.
Pamietam dokładnie naszą dyskusję jak Kati pisała o tym, że myje opakowania po jogurtach;-)
Powiem, że dawno tak ożywionej dyskusji nie spotkałam.
Ważne jes również to co napisała Mgordon odnośnie lizaków - że ich przetrzymywanie w buzi jest zabójcze dla ząbków maluchów, a wiadomo, że mleczaki są raczej słabe i podatne na próchnicę.
Muszę powiedzieć, że dziś odniosłam maleńki sukces - Natka zjadła trochę ziemniaczków z cukinią. Rany jaka jestem szczęśliwa to nawet sobie nie wyobrażacie. Z tego szczęścia dzwoniłam z radosną nowiną do mamy i babci
Miałam napisać jeszcze, że po wczorajszym żółtku w kaszce sensacji nie było więc dobrze jest. Daję też jajka przepiórcze ale z kurzych nie chciałam rezygnować, bo przyjeżdżaja do mnie od wujka, aż z lubuskiego i jestem pewna, że są eko
Zeberko ja z pewnością o tym pisałam, ale jak widać Kati też. Na oczyszczalniach problem przy dużej ilości tłuszczu w ściekach jest również z osadem czynnym.
Jak chodzi o waciki, to niestety ale urządzenia na oczyszczalniach sobie z nimi nie radzą (przechodzą przez wszystkie sita) i to jest naprawdę więlką zmorą każdej oczyszczalni nawet tych najbardziej zaawansowanych technologicznie.
Pamietam dokładnie naszą dyskusję jak Kati pisała o tym, że myje opakowania po jogurtach;-)
Powiem, że dawno tak ożywionej dyskusji nie spotkałam.
Ważne jes również to co napisała Mgordon odnośnie lizaków - że ich przetrzymywanie w buzi jest zabójcze dla ząbków maluchów, a wiadomo, że mleczaki są raczej słabe i podatne na próchnicę.
Muszę powiedzieć, że dziś odniosłam maleńki sukces - Natka zjadła trochę ziemniaczków z cukinią. Rany jaka jestem szczęśliwa to nawet sobie nie wyobrażacie. Z tego szczęścia dzwoniłam z radosną nowiną do mamy i babci
Miałam napisać jeszcze, że po wczorajszym żółtku w kaszce sensacji nie było więc dobrze jest. Daję też jajka przepiórcze ale z kurzych nie chciałam rezygnować, bo przyjeżdżaja do mnie od wujka, aż z lubuskiego i jestem pewna, że są eko