Piszę, żeby się pochwalić, że mojej Małej dobrze już idzie jedzenie zupek i obiadków z Bobovity (jarzynowej i marchewkowej z ryżem i ziemniaczki ze szpinaczkiem)-pochłania całe słoiczki (125g) i deserki też (jabłuszko, banan, marchewka, brzoskwinia). Teraz mam z kolei pytanie następującej treści -wyczytałam bowiem, że 4 miesięczne bobasy powinny już zachowywać przerwy 4godzinne między posiłkami, ale moja Marysia nie chce stosować tej zasady i je co około 3 godziny. Jeżeli ją przetrzymam dłużej, to znowu mam dzień na straty, bo jest zła, marudna i ogólnie rozdrażniona. Po tym słoiczku natomiast nie wytrzymuje nawet tych 3 godzin, a co dopiero 4???? Więc jak ja mam to zrobić, żeby wydłużać te karmienia???I czy w ogóle to ma sens??? I jak to jest z tymi słoikami???A jak w nocy??? My mamy dalej jeszcze jedno karmienie utrzymane i nie zanosi się na odbój.
Czy Wasze Maluchy mają jakieś stałe godziny karmień, menu itd. itp.???