reklama
Kasia jak tam Alex?
u nas Olka wrocila do siebie jak gdyby nigdy nic, super wyspana (gorzej ze mna bo Olka zasnela wczoraj chwile po polnocy wstajac kolo 6 :/) w swietnym humorze, machajaca nogami i rekami i gadajaca na glos...podejrzewam wiec ze to beda zabki bo zaczela malej kapac doslownie slina z ust...
teraz na szczescie zasnela, w ciagu dnia bylismy u rodziny, Olka probowala sie z trojka dzieci bawic, byla suuuuuuuuuper grzeczna i towarzyska
widac integracja sensoryczna przynosi juz u nas rezultaty
u nas Olka wrocila do siebie jak gdyby nigdy nic, super wyspana (gorzej ze mna bo Olka zasnela wczoraj chwile po polnocy wstajac kolo 6 :/) w swietnym humorze, machajaca nogami i rekami i gadajaca na glos...podejrzewam wiec ze to beda zabki bo zaczela malej kapac doslownie slina z ust...
teraz na szczescie zasnela, w ciagu dnia bylismy u rodziny, Olka probowala sie z trojka dzieci bawic, byla suuuuuuuuuper grzeczna i towarzyska
Necia właśnei tak myślałam 
Marta no widzisz, super, ze Olcia lepiej... A może na Baczyńskiego byście sie pointegrowały troszkę?
Dzisiaj mój synek był cudny. Ogólnie złego słowa nie mogę powiedzieć, ale dzisiaj cud, miód i malina! Tak sie zajmował Majką, ze ja tylko do nakarmienia i przebrania byłam potrzebna! Odkąd Maja siedzi i reaguje wielką radością na Jakuba, on odwdzięcza jej się wspólnie i przyjemnie spędzanym czasem
Moja Miśka też powróciła do zdrowia... Dzisiaj już apetyt jej wrócił całkowicie... Z rana 2 butle mleka po 180 ml, później obiadek, deserku nie dostała, bo sie strasznie biszkoptami objadła... kolacja po godz 19...200 ml kaszki i teraz dopiła 100 ml mleka i zasnęła
Aż sie zdziwiłam, bo nigdy po kaszce nie dojada, ale to pewnie dlatego, ze po niej idzie spać, tylko dzisiaj taki rozbity dzień miała.
Ja jeszcze muszę iść w kuchni ogarnąć i idę sie wykąpać...
Tak myśle depilator by trzeba było uruchomić... ale to może jutro
Marta no widzisz, super, ze Olcia lepiej... A może na Baczyńskiego byście sie pointegrowały troszkę?
Dzisiaj mój synek był cudny. Ogólnie złego słowa nie mogę powiedzieć, ale dzisiaj cud, miód i malina! Tak sie zajmował Majką, ze ja tylko do nakarmienia i przebrania byłam potrzebna! Odkąd Maja siedzi i reaguje wielką radością na Jakuba, on odwdzięcza jej się wspólnie i przyjemnie spędzanym czasem
Moja Miśka też powróciła do zdrowia... Dzisiaj już apetyt jej wrócił całkowicie... Z rana 2 butle mleka po 180 ml, później obiadek, deserku nie dostała, bo sie strasznie biszkoptami objadła... kolacja po godz 19...200 ml kaszki i teraz dopiła 100 ml mleka i zasnęła
Ja jeszcze muszę iść w kuchni ogarnąć i idę sie wykąpać...
Tak myśle depilator by trzeba było uruchomić... ale to może jutro
KasiaiAlex
Mama Alexa 01.04.2010
Hej kochane.
Byliśmy u lekarza, osłuchowo mały czysty. Kaszel nie wiadomo skąd. Dostał syrop Pulneo i jak na razie sie bawi. Próba spania spełzła na niczym, bo obudził go kaszel:/ Nie spał dziś cały dzień, a ja nawet tego prania zapomniałam rozwiesić
U nas niestety jak nie urok to...wiecie co. Mój dziadek od kilku lat choruje na raka. Pół roku temu miał nawrót choroby i przerzuty min na płuca. Dziś w domu dostał duszności i zabrało go pogotowie. Niestety pan dr z soru nie chciał dziadka zatrzymać w szpitalu, bo wg niego nie ma już sensu... Brak słów po prostu. Dostał kroplówkę i odwieźli go w tym stanie do domu. Dodam tylko, że mieszka 30 km od Iławy i w razie czego pogotowie jedzie tam chyba z godzinę. Umieram ze strachu. Na szczęście dzwonił już do mnie, że dojechał i czuje się lepiej. Boje się tylko, że leki przestaną działać i będzie powtórka z rozrywki. No ale pan dr nie widzi sensu...
Byliśmy u lekarza, osłuchowo mały czysty. Kaszel nie wiadomo skąd. Dostał syrop Pulneo i jak na razie sie bawi. Próba spania spełzła na niczym, bo obudził go kaszel:/ Nie spał dziś cały dzień, a ja nawet tego prania zapomniałam rozwiesić
U nas niestety jak nie urok to...wiecie co. Mój dziadek od kilku lat choruje na raka. Pół roku temu miał nawrót choroby i przerzuty min na płuca. Dziś w domu dostał duszności i zabrało go pogotowie. Niestety pan dr z soru nie chciał dziadka zatrzymać w szpitalu, bo wg niego nie ma już sensu... Brak słów po prostu. Dostał kroplówkę i odwieźli go w tym stanie do domu. Dodam tylko, że mieszka 30 km od Iławy i w razie czego pogotowie jedzie tam chyba z godzinę. Umieram ze strachu. Na szczęście dzwonił już do mnie, że dojechał i czuje się lepiej. Boje się tylko, że leki przestaną działać i będzie powtórka z rozrywki. No ale pan dr nie widzi sensu...
Kasia a smarujesz małemu klatkę piersiową i plecki maścią rozgrzewającą? Zapach pomaga oddychać, u nas działa. Pulneo jest dobrym syropem mam nadzieję, ze pomoże. Najważniejsze, ze osłuchowo czysto!
Co do dziadka, to trzymam kciuki, żeby było lepiej. A lekarz dał jakieś leki do domu działające doraźnie? Wogóle czasem to brak słów na lekarzy :/
Ja po domowym spa...czyt. kąpiel ale taka gorąca, ze czuję się jakbym z sauny wyszła
Co do dziadka, to trzymam kciuki, żeby było lepiej. A lekarz dał jakieś leki do domu działające doraźnie? Wogóle czasem to brak słów na lekarzy :/
Ja po domowym spa...czyt. kąpiel ale taka gorąca, ze czuję się jakbym z sauny wyszła
Kasia dobrze ze z malym lepiej....za dziadka trzymam kciuki
co do naszego szpitala to sie nie wypowiadam, szkoda mi nerwow...z naszym SORem tez zdazylam sie zapoznac, wrazenia podobne :/ poza tym moj kuzyn ktory jest ratownikiem medycznym kiedys pracowal tez w Ilawie i wiem duuuuuuzo na temat pracy i w SORze i w szpitalu...
uciekam teraz spac, wlasnie spelnilam swoja zachcianke i dojadam jajko na miekko
co do naszego szpitala to sie nie wypowiadam, szkoda mi nerwow...z naszym SORem tez zdazylam sie zapoznac, wrazenia podobne :/ poza tym moj kuzyn ktory jest ratownikiem medycznym kiedys pracowal tez w Ilawie i wiem duuuuuuzo na temat pracy i w SORze i w szpitalu...
uciekam teraz spac, wlasnie spelnilam swoja zachcianke i dojadam jajko na miekko
Kasia to dobrze że z synkiem nic poważnego
a co do lekarzy to też brak mi słów dużo zdrówka dla Twojego dziadka !!!
Marta super że Olcia już ok za to u mnie Adaś coraz bardziej marudzi
dziś bardzo mało zjadł martwię się
mam nadzieję że jutro a raczej już dziś będzie lepiej!
Marta super że Olcia już ok za to u mnie Adaś coraz bardziej marudzi
Witajcie!
Marta a jednak zrobiłaś sobie jajeczko
Necia ja mogę cie pocieszyć, u nas Jakub na zęby prawie nic nie jadł...przez cały dzień kilka łyżek kaszki i tylko pił. Maja ma podobnie. Ale tak było kilka dni, więc pewnei u was zaraz wszystko wróci do normy
Muszę się ogarnać. Mąż pojechał po bułki a ja dalej w rosole
A właśnei mam męża tydzień w domku!
Tzn... tylko sprawy firmowe będzie załatwiał, ale to zawsze coś
Marta a jednak zrobiłaś sobie jajeczko
Necia ja mogę cie pocieszyć, u nas Jakub na zęby prawie nic nie jadł...przez cały dzień kilka łyżek kaszki i tylko pił. Maja ma podobnie. Ale tak było kilka dni, więc pewnei u was zaraz wszystko wróci do normy
Muszę się ogarnać. Mąż pojechał po bułki a ja dalej w rosole
A właśnei mam męża tydzień w domku!
Tzn... tylko sprawy firmowe będzie załatwiał, ale to zawsze coś
No to Martus sie nacieszysz mezem
moj na weekend ma zjechac.
u nas super przespana noc, olka wstala po 7, dostala mleczko i dalej polezala grzecznie teraz buszuje w zabawkach...
ja musze sie zebrac bo mi sie z tym zawsze schodzi a chce mi sie jakiejs zapiekanki makaronowej na obiad i trzeba zakupy zrobic.
u nas super przespana noc, olka wstala po 7, dostala mleczko i dalej polezala grzecznie teraz buszuje w zabawkach...
ja musze sie zebrac bo mi sie z tym zawsze schodzi a chce mi sie jakiejs zapiekanki makaronowej na obiad i trzeba zakupy zrobic.
reklama
Witajcie
A u nas gorzej niż wczoraj bo dziś Adaś nawet śniadanka zjeść nie chciał kila łyżeczek kaszki mu wmusiłam!
Wiesz Marta może bym się i nie martwiła tylko u nas jest jeszcze jeden problem Adaś w ogóle nic nie chce pić a to trwa już kilka miesięcy lekarze twierdzą że wszystko jest ok bo przemycam mu płyny w zupkach w kaszkach ale teraz jak nic nie chce jeść to jest utrudnione! Kombinuję jak tylko mogę to wmusiłam mu strzykawką kilka mililitrów wody, soczku ale ile to trzeba kombinacji wykonać ...
Wiesz Marta może bym się i nie martwiła tylko u nas jest jeszcze jeden problem Adaś w ogóle nic nie chce pić a to trwa już kilka miesięcy lekarze twierdzą że wszystko jest ok bo przemycam mu płyny w zupkach w kaszkach ale teraz jak nic nie chce jeść to jest utrudnione! Kombinuję jak tylko mogę to wmusiłam mu strzykawką kilka mililitrów wody, soczku ale ile to trzeba kombinacji wykonać ...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 729 tys
- Odpowiedzi
- 64
- Wyświetleń
- 41 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: