reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Hello mamusie :-) Ja wczoraj zaniedbałam pisanie, ale nie miałam gdzieś ochoty usiąść i pisać.
Tak jak wcześniej pisałam wczoraj byłam na badaniach i miałam mieć glukozę i oczywiście się okazało że mi jej nie zrobili bo ponieważ nie miałam jej rozrobionej a Panie Szanowne tego nie rozrabiają i jak się okazało było za późno bo o 8 dopiero łaskawie mnie przyjęli i a krew pobierają do 9 a ja miałam mieć krew po 2 godz. jeszcze pobieraną.
Tak to jest jak się nie mieszka w wielkim mieście ;-)
Ale najlepsze było to że jednej Pani w ciąży pobrali krew rozrobili glukozę mimo że była to godz. 7.40 a ona też miała mieć po 1 i 2 godzinach pobieraną krew. No ale wiecie to tylko wtyki.
Zdenerwowałam się jak nic i muszę jutro być o 7.30 tylko tyle że ja wczoraj tam byłam od 7 i nie chciałam się okazać chamska i wymusić pierwszeństwo to 3 panie przede mną przepuściłam ale nie sądziłam że te Panie z gabinetu zabiegowe okażą się tak chamskie.
 
reklama
Hej kobietki :)
Aśińska współczuję cukrzycy...a co do glukozy to ja strasznie to przeszłam w tej ciąży..
Barbia ja też musiałam być na 7.30 jak robiłam glukozę, ale ze sobą miałam tylko cytrynę, glukozę dali i rozrobili w laboratorium..co przychodnia to inaczej.
Betina ale mi smaka narobiłaś na rogaliki z nutellą :-p

Ja właśnie wróciłam od położne, dzisiaj oprócz zajęć z położną były warsztaty z fizjoterapeutą na temat noszenia dzieci, układania w łóżeczku i noszenia w chustach, super były wróciłam bogatsza w cenną wiedzę ;-) No i Lusiaczkowego serduszka jak co tydzień posłuchałam. ;-)
 
Kiniusia to super ze się spotkanie z polozna udalo. Fajnie siędowiedziec nowych rzeczy.

Barbia wspolczuje przejść w osrodku… ale tak to już jest,lepiej nie ustępować miejsca…

Anka fajnie ze Laura się wykazala na Mikołajkach.. wspolczujezałatwiania bankowych *******

Martuska Ty to kobieto widze szalejesz na drodze!! Masakra normalnie,dobrze ze nic Ci się nie stalo. A co do rozcinania do pupy to moja znajoma takmiala, ale szybko doszla do siebie...

Makunia przykro mi z powodu wypadku Twojej mamy. Cale szczescieto nic powaznego. Dobrze ze humorek Ci dzis wrócił. U nas tez słonecznie, chocmroznie

Betina wspolczuje nocy i zazdroszcze ze możesz sobiepozwolic na drzemke w ciagu dnia… smacznych rogalikow!

Asinska wspolczuje cukrzycy… widzisz nie zalezy ona niestetytylko od wagi czy checi na słodycze. Mam nadzieje ze z dzidzia będzie wszystko ok.do samego konca. Dobrze ze szyjka trzyma

Krolowadramatu mój blad! To Nomi cos kupila i chciałam żeby wkleila,no ale mniejsza z tym. To w takim razie zycze Ci porodu Sn bo faktycznie lepiejto dla macicy, zwłaszcza ze chcesz mieć dwojke z mala roznica wieku.

Kania trudno mi powiedziec kiedy oni zaczynaja się tuprzejmowac ciaza… chyba po 30 tc. Niby ratuja czy cos, ale chyba jakos nieszczególnieskutecznie. Selekcja naturalna musi być. Tu nawet jak nie jestes w ciazy a cos Ci dolega to lecza CiePanadolem i woda. Antybiotyki tez uświadczysz tu tylko w ostateczności. Jak dzieckochore to karza otwierac okno i biegac dziecku w samych gatkach żeby wypocilochorobe. No i duzo wody. Ale z ta woda to przeginaja. Woda na zylaki, woda na zapelaniepęcherza… mojej teściowej na wrzody pod pachami lekarka poradzila czesciej się myc :sorry2:

Standardowo ide robic obiad za chwile. Byłam z mala naspacerku. Sliczna pogoda. Szczypie mroz w uszy, ale uwielbiam to! Slonce swieci,corcia wesoło dreptala cala droge. Już nie ucieka ode mnie. Buziaki dla waswszystkich :cool2:
 
hej Kobietki,

Wreszcie udało mi się nadrobić czytanie, normalnie ostatnio doba mi się jakoś skurczyła, za dużo rzeczy do zrobienia a czasu ciągle brak:( Pocieszam się, że jak wrócimy w styczniu to będzie trochę spokojniej bo póki co i pakowanie, paczkę muszę nadać już w przyszłym tygodniu, i szukanie prezentów, wczoraj cały dzień spędziłam tworząc kalendarz ze zdjęciami Szczepka no ale w ten sposób za jednym wysiłkiem mam "z głowy" naszych Rodziców i Babcie Ł.
No nic nie będę narzekać za dużo;-)
Kinusia super, że po wizycie zadowolona jesteś i uspokoiłaś się, no i fajnie że co tydzień możesz sobie Lusiowego serduszka posłuchać, ja uwielbiam ten dźwięk.
Kociatka współczuję serdecznie chorującego Oluszka, oby zdrówko w końcu wróciło, z tym uczuleniem to faktycznie nieciekawie, u nas tylko delikatne całe szczęście więc przy odrobinie uwagi daje się opanować.
Kania jak czytam o Twojej Oliwce to aż się doczekać nie mogę gdy Szczepcio zacznie tak nadawać:-) a jak u Was z samopoczuciem, wreszcie wygrzebałyście się z choróbsk, nocki uspokoiły się trochę?
Agula współczuję wyjazdu Męża choć faktycznie przy opcji Szanghaju ta Francja tak źle nie wygląda, mam tylko nadzieję, że to jakoś na początku roku i w lutym już w domku będzie.
Martuśka to widzę, że wrażenia sobie fundujesz w tej ciąży niezłe:szok: Dobrze, że nic się nie stało i "tylko" opuszczona wizyta. Trzymam kciuki by Adaś się szybciutko pozbył tego paskudnego wirusa.
Co do opieki w ciąży tutaj mam podobne odczucia jak Ty, generalnie nie narzekam za bardzo. Plus wiem, że dużo "mitów" krąży, sąsiadka (ma 9tyg córeczkę) miała problemy i była regularnie monitorowana usg miała co miesiąc min, znajoma z cukrzycą ciążową podobnie. Fakt z krwiakami nie kladą w szpitalu bo i tak nie podają żadnych leków a uważają, że jeśli w ogóle leżeć to u siebie lepiej. Jeśli są problemy we wczenym stadium ciąży to jest specjalny oddział choć fakt, że na siłę nie potrzymują choć z drugiej stony koleżance wykryli na połówkowym, że Synkowi nerka przynajmniej jedna nie pracuje, po porodzie okazało się, że niestety obie nie funkcjonują i od razu helikopterem byli oboje przewożeni do specjalistycznego szpitala, mały ma teraz 5lat, ja byłam nianią dziewczynki która urodziła się w 25tyg ciąży. Każdy system ma wady i zalety ale nie ukrywam, że ja cieszę się, że rodzę tu, od zeszłego roku można mieć nawet cc na żadanie, nie ma problemu ze znieczuleniami no i oni nie nacinają krocza jeśli nie muszą.
Królowa właśnie chciałam Cię pocieszyć, u nas taka sama rozbieżność ja mam 162, Mąż 192cm, i też "trochę" panikowałam ale oni wagę obliczają na podstawie dł kości, a np Szczepcio fakt długi był ale mimo, że urodził się 2tyg po terminie to nie miał 4kg, mało że urodziłam naturalnie to nie mam ani jednego szewka, gorąco polecam ćwieczenia kegla.
Rowerek stacjonarny jak najbardziej ok, tylko na samym początku niewskazany.
Asińska współczuję cukrzycy, oby dieta pomogła.
Betina daj znać jak jak Ty po "ulepku" ;-) w ogóle sadystka z Ciebie, ja sobie w adewent postanowiłam odmówić słodkiego a Ty co rusz o jakiś smakołykach piszesz:-D
Herbatka jak tam Twoja Gwiazda? Humory Jej minęły troszkę?
Anka trzymam kciuki aby z bankiem pozytywnie się skończyło, bo rozumiem, że to w sprawie domku sprawa? i daj znać jak tam po spotkaniu a propos zwolnienia Twojego.
Makunia ależ ja Ci tego Budapesztu zazdroszczę, ja również jestem pod ogromnym wrażeniem tego miasta:-)
Nomi marudź ile wejdzie jeśli pomaga;-) ale stresować nie ma się co za bardzo, ja ze Szczepkiem miałam termin na koniec stycznia a zakupy pierwsze zaczęłam po powrocie ze Świąt. Choć wcale Ci się nie dziwię, że masz nerwa na Męża, u nas raczej problem z tymi drobiazgami ale myślę, że zasada podobna, my chcemy na już a oni zawsze mają czas. Ja się wzięłam na sposób ostatnio, spisałam na kartce wszystkie rzeczy do zrobienia, dałam Mężowi tą kartkę i kalendarz z zaznaczonym terminem ostatecznym i wszystkimi dniami kiedy ma wolne i kazałam "dopasować" zadania do terminów. U nas zadziałało.

Jeśli chodzi o dyskuję na temat łóżeczka to i ja dołączam to zwoleninków drewnianego, na wsadzanie kończyn w szczebelki można zawsze wspomóc się ochraniczem a moim zdaniem to też naturalny proces uczenia się kontrolowanie własnego ciała i większość dzieci dość szybko uświadamia sobie, że trzeba uważać. Poza tym znam 2przypadki, że dzieci spały tylko w łóżeczku turystycznym i w obu był duży problem ze zmianą na normalne, mimo że maluchy miały już 3lata to jak nie guzy od ściany to spadanie. Dodatkowo dla mnie jeszcze argument, czasami przy dziecku trzeba posiedzieć, potrzymać za rączkę, pogłaskać przy drewnianym można wsadzić rękę pomiędzy szczebelkami przy turystycznym trzeba "wisieć" nad łóżeczkiem.

Ok chyba trochę nadrobiłam, uciekam zobaczyć co w pozostałych tematach:-)
 
uff dostałam wszystkie skierowania, więc na badania (w tym znowu glukoza) ide w śr
Obiadek zrobiony, dzisiaj naleśniki z serem
Nachodzilam sie dzisiaj dosyc, az brzuch zaczął ciągnąc. Wiec teraz juz tylko odpoczynek

Barbia powodzenia jutro na glukozie. Pamietaj o 12h na czczo.
Kiniusia to do dziela, rogaliki są naprawde proste. Super masz te spotkania z polożną :)
Herbata zdradz co na obiad robisz, bedzie inspiracja na najblizsze dni
Szczebiotka fajny pomysl z tym kalendarzem, juz mam pomysl na przyszłoroczną gwiazdkę ;)
 
dziewczyny jak podchodzicie do tematu sprzątania (np. przedświątecznego)? ja ruchu się w sumie nie boję bo można sprzątać powoli i robić przerwy, jedyne co mnie martwi to że trzeba wdychać opary środków do czyszczenia. myślicie że to jest szkodliwe dla dziecka?
 
Anka trzymam kciuki żeby się wszystko unormowało!!

Betina czemu mnie to nie dziwi, że tak się stało. Po tym jak to państwowe odebrali to byłam pewna, że nasi radni też długo czekać nie będą. No cóż miało być na jakąś szczepionkę, trzeba będzie wysupłać skąd inąd....

Martuśka uważaj na siebie i maleństwo!! też już nie raz w poślizg wpadłam ale odpukać zawsze miałam tyle dużo szczęścia, że wyprowadzałam auto i nawet rowu nigdy nie zaliczyłam. Byłam prezdstawicielem handlowym z terenem w suchej beskidzkiej i okolicach także tam w zimie się dobrze jeździć nauczyłam- nie miałam wyjścia!!

Królowa ja najpierw zwiedziłam skelpy dla dzieci typu Smyk itp. popatrzyłam na marki, ceny i jakości. następnie to co sobie wypatrzyłam kupuję systematycznie na allegro o 1/3 a nawet w niektórych sporadycznych wypadkach połowę taniej:D:D:D Polecam ten system!!

Makunia dobrze że na strachu się skończyło i mama cała i zdrowa!1

Barbia to może nawet nie ich złe intencje tylko tak im chłop po próbki z laboratorium przyjeżdża??

Kiniusia - cotygodniowe słuchanie serduszka - nawet brzmi rewelacyjnie!!!

właśnie stwierdziłam, że Mikołajki a ja nie mam jeszcze prezentu dla mojej córuni - pewnie się nie obrazi jeszcze ale postanowiłam, że się wybiorę na jakieś zakupy zwłaszzca że M. wraca koło 20:00 dzisiaj i córuni Poluni coś zakupię:)
Miłego popołudnia dziewczyny!!!
 
ryszka ja nie planuje jakiegos ekstremalnego sprzatania (moge sobie na to pozwolic bo w zasadzie cale święta spędzimy u jednych i drugich rodziców). Będziemy sprzątac standardowo, bez większego ciśnienia. I bardzo mi to pasuje :)
Na pewno z mycia okien to możesz zrezygnowac ze wględu na dzieciątko
 
reklama
puk puk...ja jak zwykle urwana z choinki...wynurzam się z ciemnej dziury codziennego zabiegania :p

Udanych Mikołajek!!!!

Choć my dziś z D...jak pierworodny pełen ekscytacji przyleciał z samego rana - o 6:30 :baffled::szok: - pokazywać i przeżywać cudeńka od mikołaja...stwierdziliśmy że trzeba Mikołaja zlikwidować :p
no ale radość dziecka...bezcenna więc niech MA...ten jeden raz w roku mogę oczy otworzyć o tak drakońskiej porze :-p

a teraz D odebrał prezent dla młodego pod choinkę-wypasione auto na pilota - i co? i oczywiście tak się tatuś napalił, że chce dawać auto na mikołaja :-D chopyyyyy:-D


lecę poczytać co u was :)
 
Do góry