reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

news dla mam z Krakowa:

wlasnie przeczytalam ze nasi szanowni radni uchwalili ze miastowe becikowe (od 2013) dostaną tylko osoby gdzie dochod jest cos kolo 800zł net na os w rodzinie.

Przejdzie nam kolo nosa becikowe rządowe, przejdzie krakowskie, możliwe że nie załapiemy sie na przedłużony macierzyński.. No nic tylko się rozmnażac w tym kraju ;)
Nigdy nie miałam postawy roszczeniowej w stosunku do państwa, nic od niego za darmo nie dostawałam, wszystko samemu i prywatnie. Ale szlag mnie trafia jak w tak ważnym dla państwa procesie zwiększania populacji, ludzie od A do Z maja radzic sobie sami.

Krew sie we mnie buzuje wiec chyba ide spac ;)
 
reklama
Betina nie ma co się stresować w końcu to tylko pieniądze...:-)

Kociata zdrówka dla synka...szkoda, że antybiotyk ale jak trzeba to trzeba

Kochane news dla Was od mnie w prezencie mikołajkowym...jako,że pracowałam w h&m to zawsze wiem sporo wczęśniej o dużych akcjach promocyjnych:-D Szykujcie się na 13 grudnia!!
 
Hejka

Ja miałam mieć dzisiaj wizytę u ginki i co i wpadłam w poślizg, zarzuciło mnie, obróciło o 90st i zjechałam do rowu ślizgiem-tyłem. Musieli mnie wyciągać. Przez to spóźniłam się do lekarza, który juz wyszedł. Całe szczęście z poślizgu wyszłam cało i auto jakimś cudem też. Zatrzymałam się chyba z 10cm od słupka przystanku autobsowego. Najadłam się strachu. Ja to mam przygody w tej ciąży, obym uszła cało do marca.

Kociatka współczuję choroby synusia. Rodzic to prawie na równi z dzieckiem choruje U mnie Alex gorączkuje juz od poniedziałku i to wysoko, bo wczoraj np zostawiliśmy go z teściem bez gorączki i pojechali do Ikei, a za 2,5h teść zadzwonił, że Alek ma 42st C:szok: Drgawek nie dostał za to ja o mały figiel nie dostałam palpitacji serca. Jak wróciliśmy to siostra mojego S robiła mu okłady a temp. spadła już do 39,1. Moje dziecię ma tego wirusa co Marysia, więc liczę, że do 5 dni pewnie tempka będzie. Myślałam, ze Twój synuś ma może to samo jak pisałaś o gorączce 4 dni, ale jednak na anginę to wygląda:dry:

Kiniusia super, że po wizycie ok;-)

Betina, ja się właśnie tak wkurzam jak Ty, że państwo z takim niżem, a oni jeszcze kłody pod nogi. Dlatego ja nie chodze prywatnie do lekarza, bo uważam, że należy mi się darmowa opieka skoro przywiozłam tu do PL dwoje dzieci, a tam w UK nie zapłaciłam "za ciążę" i poród ani pensa. My mamy niski dochód więc może na coś się załapiemy, nie wiem nie obliczałam tego jeszcze. No i becikowe krakowskie chyba mnie nie dotyczy skoro ja gmina Skawina?

kania co kraj to obyczaj... jak mowie to maja zupelnie inne podejscie tez do ciazy. bardziej luzackie, nie ma zadnych badan, czestych wizyt... w zasadzie polozna prowadzi ciaze. ale mozna sie przyzwyczaic... no czasem zrobia cc, nie mowie ze nigdy. ale generalnie staraja sie za wszelka cene tego uniknac. stawiaja na naturalnosc, dlatego nie ma tu podtrzymywania ciazy, przynajmniej nie slyszalam

Herbata słyszałam że w UK dziecko do 20 tc w ogóle nie jest traktowane jako dziecko, i nie ratują wówczas takich ciąż, jak ktoś trafi z krwawieniami i innymi dolegliwościami to kładą na to lagę. Na ile w tym prawdy nie wiem dlatego napisałam że słyszałam. Dla mnie to takie trochę nieludzkie...ale tak jak napisałaś co kraj to obyczaj. U Was też tak jest???

W UK ciąża to tez coś naturalnego i selekcja naturalna jak najbardziej zachowana. Ciążą zajmuja się (pod względem opieki) od 12 tyg. Ja jednak byłam traktowana ludzko przy krwawieniu z Marysią. Miałam dobrego GP (lek. rodzinnego), Angola, który wysłał mnie na usg, zreszta podobnie do Noelki. Cesarek też nei naduzywają, ale np przy Alku w 8 miesiącu jak byłam w szpitalu z powodu infek. dr. moczowych i było podejżenie na ktg, że tętno dziecku spada, to kobieta z bloku operacyjnego przygalopowała na odział i była gotowa do cesarki. Ale sie starchu najadłam (bo nie byłam gotowa na cc kompletnie, byłam ufiksowana na poród sn) Na szczęście obyło się bez, ale była opcja rozwiązania cc. Herbata mnie tylko przeraża u was to "cięcie do pupy", aż się spinam w kroku:-p Jak dla mnie to okropne okaleczenie. Miałam to szczęście, że dzieci były małe, ja ćwiczyłam mięśnie Kegla, a oni chronili krocze.

Królowa, moja znajoma urodziła sn pierwsze dziecko z wagą 4700g. Biedna nie siedziała na tyłku przez kilka miesięcy. Oni pomylili się z wagą, ale dziewczyna choć wysoka, to miała cukrzycę ciążową.

Ala dzięki za cynk=prezent mikołajkowy:tak: Rozumiem, że Krakowa też to dotyczy??? Ja potrzebuję kilka bluzek dla Alka więc chętnei skorzystałabym z promocji.

Co do Mikołaja, to moje dzieci już śpią z prezentami w łóżkach;-)
Ja spadam pod kołderkę, bo sobie pofolgowałam, ale jutro mam wolne, to może po odwiezieniu Marysi do przedszkola wtulę się w chorego synka i poleżę jeszcze troszkę.
 
Herbata ja nic nie kupiłam :/ nie ma się więc czym chwalić. Ale mój mąż wraca w weekend to już na zakupy się wybierzemy i coś zaczniemy kupować bo stresuje mnie to, że nic nie mam. Co do cc, to wybrałam szpital, który raczej problemów nie robi z cc. Planuję sn (głównie dlatego, że chciałabym drugie dziecko w niewielkim odstępie czasu) ale chcę mieć tę alternatywę - że jak będzie trzeba to zrobią cc a nie będę na siłę wyciskać ze mnie naturalnie.

Daga dzięku za radę, wezmę cytrynę. Mam nadzieję, że coś pomoże bo na samą myśl przechodzą mnie ciarki.

Betina co do becikowego... Cóż ja mam swoje zdanie na ten temat. Od początku byłam przeciwna a teraz to mnie naprawdę drażni ten temat jak sobie pomyślę kogo ma to skłaniać do rodzenia dzieci. Uważam, że jeśli ma to być uzależnione od zarobków to nie powinno być wypłacane przez "państwo" ani gminy tylko przez opiekę społeczną.

Martuska 4700 g!!!! :szok: O matko, chyba mnie mnie rozerwało do gardła. Mam nadzieję, że takie pomyłki często się nie zdarzają....

na suwaczku przeczytałam właśnie, że "dziecko waży ponad 500g". Moje ważyło 500 w 22 tc, więc albo w suwaczku jest błąd albo moje dziecko będzie gigantem
 
PS. zaczynam obserwować, że aktywność mojej córy jest w 90% nocna... W ciągu dnia prawie jej nie czuję za to zaczyna się po 23. Dzisiaj znowu mnie obudziła, tym razem o 2.30, potem o 6.40... chyba faktycznie od stycznia wezmę zwolnienie bo coraz mniej snu mnie czeka jak ona się robi coraz większa i silniejsza :)
Lecę poćwiczyć a potem do biura :) Miłego dnia!
 
Cześć Dziewczyny!

Tak sobie właśnie pomyślałam, że Mikołaj mógłby mi przynieść w prezencie obietnicę braku jakichkolwiek niespodzianek, przynajmniej do końca roku.
Wczoraj wybrałam się do rodziców po pracy, tak żeby chwilę porozmawiać i zabrać ze sobą kilka potrzebnych rzeczy na wyjazd. No i jak przyjechałam to zamarłam.
Widzę, że mama ledwo chodzi i w ogóle jakoś dziwnie się porusza. Okazało się, że nasza niesforna piesa tak się zapędziła, że wpadła z tyłu na mamę i uderzyła ją w biodro - na tyle, że mamę podcięło i upadła na plecy:-(.
Był lekarz, wypisał skierowanie na RTG, także resztę popołudnia i wieczoru spędziłyśmy na SORze w szpitalu.
Na szczęście to tylko powierzchowny uraz, żadnych złamań ani pęknięć...ale powiem Wam, że miałam wczoraj naprawdę kiepskie myśli..:-(. I wczoraj poczułam właśnie, dlaczego nie należy się denerwować w ciąży..brzuch twardniał mi co chwilę, dopiero jak wróciłam do domu, W. zrobił mi masaż, to odpuściło ok. 23.. Ech, jak dobrze, że tylko tak się skończyła ta historia...

Dobrze, że dziś pięknie słonecznie i optymistycznie się zrobiło za oknem, przyda się trochę słoneczka :))
 
A teraz zajadam pierniczki i Was poczytuję :-D.
Agula współczuję wyjazdu męża, ale na szczęście to tylko Francja.. w sumie nie tak daleko :)
Kaniu, Twoja Oliwia jest boska :-D.
Nomi, gratuluję zakupu!! Ja też w końcu nabyłam płaszczyk, a teraz boję się zaglądać na konto:dry:.
Betina, zazdroszczę takiego poranka :-). Ale już niedługo i ja będę mogła odpoczywać dłuuużej i jeść śniadanka na luzie. I nareszcie będę miała czas, żeby trochę porządzić się w kuchni!!
Kociatka, cały czas trzymam za Was kciuki i dużo siły Ci życzę, a dla malutkiego jak najszybszego powrotu do zdrowia.
Anka, czyli i Ciebie kontrola dopadła. Też nie mają się kogo czepiać :baffled:.
Martuśka, jak dobrze, że wyszłaś cało z tego poślizgu!!! Ja wczoraj jak wracałam wieczorem do domu to też jechałam 40km/h bo była ślizgawka... Bardzo stresująca jest zima za kierownicą. Uważaj na siebie!!!
Królowa, to idziemy razem na zwolnienie, nie ma się co męczyć - a wyspać się trzeba, kiedy jest jeszcze taka możliwość:happy2:.

Oj, coś mi za dobrze wchodzą te pierniczki. Taki mały grzeszek mikołajkowy:-p.
 
ala jakas dobra promocja sie szykuje?? :cool2:
Martuska najwazniejsze ze nic Ci sie nie stało, ale strachu sie pewnie najadłas
Królowa Dramatu wyaje mi sie ze info w suwaczku jest nie do końca wiarygodne. Mnie w pewnym momencie pisało ze dziecko ma 500-700 a mialo 750g (a lek powiedzial ze jest przy dolnej granicy normy wagowej)
makunia dobrze ze mama nic nie złamała/ nic nie pękło. ale dzień miałas hardcorowy..

jem sniadanko i lece do lekarza po skierowanie na badania ktore mam zrobic na nastepna wizyte. Noc srednia, dlugo nie moglam zasnac, najwyzej odpbije sobie w ciagu dnia.
A wieczorem robie rogaliki drożdżowe z nutella (albo marmoladą..) ;)
 
Cześć dziewczymy . My po badaniach i wizycie u naszej gin, co do glukozy to strach ma wielkie oczy nie przesadzała bym z ta glukozą ze to takie straszne ,ja 75g wchłonełam bez niczego , moze nie jest to miły smak ale da sie przezyc na spokojnie .Wynik juz niestety to inna bajka wyszedł 156 więc lipa....mamy cukrzyce :wściekła/y:, wsciekam sie strasznie bo waga oki od poczatku ciaży 3 kg na plusie ze słodyczy zawsze wolałam śledzie i schabowe a tu sruuuu, cukier az kipi. Dzięki bogu maleństwo jak na razie rozwija się dobrze , moja szyjka tez jest oki więc wizyta u gin się udała, dostalismy namiary na lekarza od cukru dzwoiłam tam dzis i idę w poniedziałek na wizytę za którą oczywiście musze zapłaćić 100zł bo inaczej sie oczywiscie nie da.........Pozdrawiam wszystkie mamusie.PS z badań wynika że mamy 25tc.i jeden dzień więc się troszkę zmieniło.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Asińska niestety cukrzyca dopada wbrew tego co sie spodziewamy. może uda Ci się przejśc tylko na diecie do konca i insulina Cie ominie. Ja w przyszlym tyg po raz kolejny ide pic te pysznosci ;)
 
Do góry