reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

daga powodzenia!

asinka zaciskam kciuki jeszcze mocniej :) Po co jest ta próba z oksytocyną? Myślałam, że podają ją na wywołanie i już :)

herbata :szok: to co piszesz o obracaniu mnie przeraża, mam nadzieję, że nie będziesz musiała drugi raz przez to przechodzić. Myślałam, że na tym etapie jak już dziecko jest głową w dół to się nie obróci..

nimitii mam nadzieję, że szybko wykurzycie z brzucha swojego Malucha :) Dobrze mu to nie chce wychodzić :) Ja byłam przenoszona ponad 2 tyg. Przynajmniej teraz szybciej wywołują.

tak sobie właśnie uświadomiłam, że jeśli ja przenoszę to pewnie będą mi wywoływać poród na wielkanoc. Nie jestem wierząca więc niespecjalnie mi zależy na świętowaniu ale nie chciałabym być w szpitalu podczas jakichkolwiek świąt (i długich weekendów) bo domyślam się, że w szpitalu mają mniej osób, które i tak są tak jakby za karę - że akurat w ten dzień mają dyżur. Zatem od 17.03 rozpoczynam akcję "zachęcania" młodej do wyjścia :) Oprócz seksu, ananasa i chodzenia po schodach polecacie jakieś sposoby?
 
reklama
nimitii no to bardzo fajny lekarz. mało jest takich co przyjmą Cie o takiej godzinie. A do tego sa jescze dobrymi lekarzami.. to juz skarb:) gratuluje znalezenia takiego lekarza. Szkoda ze "przedmuchanie" przez niego nie pomogło.

Królowa no ja jesli nie urodze to poprosze aby moja mi wywolala 29 bo akurat ma wtedy dyzur:) ale i tak rodzic na swieta to nei fajnie. zgadzam sie z Toba. wolalabym spedzic ten czas w domu z rodzinka:)zobaczymy jak to bedzie. ale u Ciebie sa jakie kowliek oznaki ze cos sie moze zblizac??

ja od wczoraj ale tylko rano czuje jak mi sie na miednicy opiera. ale zaraz przechodzi skurczy zero. Chyba wie ze mama chce jeszcze zaliczyc egzamin:)) moja mama sie z tego smieje ze nie dosc ze tak lekko przechodze ciąze dalej chodze na uczelnie. to jak sie uda zalicze egzamin w terminie zerowym..
Wczoraj świetowaliśmy z przyjaciołmi 21 urodziny kolezanki. bylo naprawde bombowo. tyle smiechu w pizzerii. naprawde takie spotkania poprawiaja humor:)
 
Ostatnia edycja:
Do godz. 2,30 męczyłam się z skurczami, ale nic się nie rozwinęło. A najlepsze okazało się, że jutro nie mam powtórki z testu, tylko mam dostać całą kroplówkę :-( jestem przerażona... Nie wiem czemu tak będę mieć, skoro szyjka jeszcze nieprzygotowana do rodzenia, bo długa i twarda, a rozwarcie na 2 palce... Mam nadzieję, że już mnie po tym wezmie, bo jak taki królik doświadczalny się czuję :-(
Ogromne kciuki za rodzące!!!!
Krolowa test jest ponoć po to, żeby sprawdzić jak dzidzia zachowuje się przy skurczach. Na szczęście u mnie wyszło ok. Podłączają Ci kroplówkę po kilka kropel, do 3ch skurczy i później jest zapis ktg, a Ty masz swoje skurcze.
 
Zuzkon ja nie mam żadnych oznak zbliżającego się porodu. Choć 2 tyg temu lekarz powiedział, że główka małej bardzo nisko w kanale rodnym a szyjka miękka to nic się nie dzieje.
Chyba przestanę łykać magnez ale i tak biorę niewielką dawkę bo mi powieka drgała.

Asinka nie wiedziałam, że tak robią. Ale sens oczywiście to ma by wiedzieć czy nie za duży szok dla dziecka. Szyjka skraca się przy skurczach więc jak Ciebie podłączą to na pewno będzie ok :)

jak Was czytam o tych porodach to ja też już bym chciała :) niedawno pisałam, że nie jestem gotowa ale już coraz bardziej chciałabym mieć dziecię swoje ze mną, zwłaszcza po ostatniej akcji jak się mało ruszał przez 2 dni i się tak martwiłam.
 
dzień dobry. dzisiaj zupełnie nie mam na nic sił:-( a obiad trzeba zrobić, chlebek upiec i posprzątać. muszę się jakoś zmusić bo nawet w piżamach jeszcze chodzę:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:




Herbata
dobrze, że udało się ją obrucić. trzymam kciuki, żeby się już nie obracała
asinka nie dziwię Ci się, że się popłakałaś:((( dużo, dużo, dużo sił dla Ciebie! przy całej kroplówce możesz urodzić już
03.2013 w końcu na pewno się ruszy coś więcej:)
daga szczęśliwego rozwiązania!
basiatoja w pewnym sensie rozumiem, że mnie odesłali bo jak na jedną dobę przyjęłi 12 porodów naturalnych i planowane cesarki to ciężko, żeby gdzieś kogoś jeszcze upchać. a ja się nawet ucieszyłam, że w domku jeszcze pobędę z Michałkiem a z Tymkiem wszystko dobrze. udanego weekendu Ci życzę:)
nimitii będziemy do siebie nawzajem dobre fluidy słać:)
Królowa pobyt w szpitalu na święta ma w sumie taki plus, że 'wyganiają' dużo osób i jest spokój i cisza na oddziale i nawet przespać się można w spokoju trochę a babeczki z nudów zaglądają:p na mnie żadne sposoby nie działają, więc niczego polecić nie mogę:(
Zuzkon jak to dobrze widzieć, że masz już lepszy humor! :)
 
Asinko85 trzymaj się tam dzielnie :*
Patrycja gratuluję, ale nie strasz
banankowa przykro mi, że na daremno musiałaś ganiać, byle do poniedziałku
makunia jak humor?
Królowa no ciekawe kiedy my, mamy na ten sam dzień termin..:)

Dzięki za porady wszystkie, póki co robię okłady z Tantum Rosa, jak mi nie przejdzie to zastosuję sposób Szkiełka a tym Octaniseptem.
 
Cześć Dziewczyny

ja teraz tylko na chwilę bo w ciągu pół godziny mają się u nas zjawić goście z wózkiem i łóżeczkiem dla Młodej:-). Dziękuję Wam za troskę i pamięć - dziś jest już trochę lepiej, ale wczoraj do sameeeego późnego wieczora miałam mega zryty nastrój.
Dzisiaj też przeszłam małą załamkę, gdy okazało się, że nasze szafki, które kupiliśmy i zamontowaliśmy w styczniu specjalnie na rzeczy dla Małej, zwyczajnie ŚMIERDZĄ w środku. Chociaż nie, inaczej - szafki nie śmierdzą, ale rzeczy, które w nich leżą, całe przeszły zapachem płyty...zapachem, którego nie czuć jak się szafkę otworzy. Natomiast niemal wszystkie poprane, poprasowane i poskładane ubranka nadają się do ponownego prania... Masakra :-:)-(. Całe szczęście, że odłożyłam 5 kompletów do szpitalnej torby (5 na wszelki wypadek), rożek, ręcznik, kocyk... To się uratowało. Ufff.... A na przyszły tydzień mam robotę:dry:.
Wygląda na to, że szafki będą z zawartością kosmetyczno-higieniczną, a ubranka po prostu wylądują w naszej szafie..

Mam nadzieję, że uda mi się później zajrzeć i Wam poodpisywać. I może w międzyczasie urodzi się kolejne Szczęście :-)
 
Nimitii - trzymam kciuki :)

Makunia - czytałam gdzieś że przed zbliżającym się porodem humor może zmienić się drastycznie-burza hormonów :)
no ale sprawa z szafką i ponownym praniem też by mnie mocno wkurzyła ...
Też się bałam że zapach nowej komody którą kupiliśmy dla małej będzie się utrzymywał i przejdzie na ubranka, ale przed włożeniem ciuszków trochę postała pusta, później wymyłam każdą półkę chusteczkami mokrymi dla dzieci i włożyłam rzeczy małej, odpukać chyba nie czuć tego "zapachu" nowości czy płyt pilśniowych.
 
reklama
Czesc marcóweczki ,coraz mniej nas widzę ale to dobrze :tak:Wszystkim rozpakowanym duzo zdrówka dla dzieciaczków:tak:My jeszcze razem z synkiem i cały czas go proszę żeby posiedział ze mną do 17tego ale co z tego będzie to zobaczymy mały daje tak popalić ze ledwo chodzę.Trzymam kciuki za dziewczyny w szpitalu i za całą resztę oczekujących .
 
Do góry