Hej Dziewczyny
Ja już może nie będę pisać o moich nocach, bo to jak dźwięk zdartej płyty . Ktoś powinien już dano wymyślić taki specjalny podnośnik dla ciężarnych, żeby mogły się bez wysiłku podnosić i przewracać na drugi bok.
Truskaffka, ja to jestem prawie pewna że przenoszę...ale nie chcę... Ale moja szyjka jest jeszcze dość długa i trzyma mocno, więc... Będziemy marudzić razem najwyżej .
Nimitti, moja córa wczoraj po prostu szalała jak opętana... Od tego KTG się zaczęło. Ostatnio miała dłuższy okres wzmożonej senności i lenistwa, a od wczoraj jest niezwykle aktywna..
Roksaa, już niedługo
Banankowa, ja zauważyłam niestety, że od jakiegoś czasu też zdarza mi się nie do końca kontrolować pęcherz.. Zwłaszcza w nocy. Mam nadzieję, że po porodzie to wróci do normy...
Szczebiotko, ananas z tego co wiem ma sporo ciekawych właściwości, nie żałujcie sobie .
Aleksp, Ty szczęściaro, dopiero druga taka noc
Betina, Basiatoja, mnie też jest gorąco jak nie wiem... co ciekawe, gorące mam głównie stopy i dłonie (zawsze mi marzły), resztę ciała potrafię mieć zimna nawet...ale i tak mi gorąco .
Kaniu, fajnie, że się odezwałaś Z tego co piszesz, pierwsze dni w domku pozytywne, i na pewno tak będzie dalej, bez obaw.
Zuzkon, daj znać, co powiedziała lekarka. Kciuki zaciśnięte!!
03.2013 ja jak wstanę obojętnie z jakiej pozycji to pierwsze kilka sekund jest zawsze bardzo bolesne.. nie mówiąc już o pierwszych krokach.. Teraz najwygodniej mi chyba na siedząco, bo od leżenie bardzo boli miednica i plecy, a jak się położę przypadkiem tak pół-bokiem, pół na plecach to młoda tak uciska na narządy, że aż mam łzy w oczach..
Anka, to natychmiast marsz do pozycji horyzontalnej z nogami w górze!!!
Co do tego wczorajszego incydentu po KTG stwierdziłam, że nie będę się za bardzo przejmować. Zrobię usg u kogoś innego (najlepiej w tym szpitalu, w którym będę rodzić) i zobaczymy - jak malutka okaże się nie taka malutka to trudno..najwyżej będę miała wskazanie do cc, z którym nie będę się kłócić...
A po południu wybieram się do koleżanki, która w połowie stycznia urodziła Olka. Już nie mogę się doczekać :-)
Ja już może nie będę pisać o moich nocach, bo to jak dźwięk zdartej płyty . Ktoś powinien już dano wymyślić taki specjalny podnośnik dla ciężarnych, żeby mogły się bez wysiłku podnosić i przewracać na drugi bok.
Truskaffka, ja to jestem prawie pewna że przenoszę...ale nie chcę... Ale moja szyjka jest jeszcze dość długa i trzyma mocno, więc... Będziemy marudzić razem najwyżej .
Nimitti, moja córa wczoraj po prostu szalała jak opętana... Od tego KTG się zaczęło. Ostatnio miała dłuższy okres wzmożonej senności i lenistwa, a od wczoraj jest niezwykle aktywna..
Roksaa, już niedługo
Banankowa, ja zauważyłam niestety, że od jakiegoś czasu też zdarza mi się nie do końca kontrolować pęcherz.. Zwłaszcza w nocy. Mam nadzieję, że po porodzie to wróci do normy...
Szczebiotko, ananas z tego co wiem ma sporo ciekawych właściwości, nie żałujcie sobie .
Aleksp, Ty szczęściaro, dopiero druga taka noc
Betina, Basiatoja, mnie też jest gorąco jak nie wiem... co ciekawe, gorące mam głównie stopy i dłonie (zawsze mi marzły), resztę ciała potrafię mieć zimna nawet...ale i tak mi gorąco .
Kaniu, fajnie, że się odezwałaś Z tego co piszesz, pierwsze dni w domku pozytywne, i na pewno tak będzie dalej, bez obaw.
Zuzkon, daj znać, co powiedziała lekarka. Kciuki zaciśnięte!!
03.2013 ja jak wstanę obojętnie z jakiej pozycji to pierwsze kilka sekund jest zawsze bardzo bolesne.. nie mówiąc już o pierwszych krokach.. Teraz najwygodniej mi chyba na siedząco, bo od leżenie bardzo boli miednica i plecy, a jak się położę przypadkiem tak pół-bokiem, pół na plecach to młoda tak uciska na narządy, że aż mam łzy w oczach..
Anka, to natychmiast marsz do pozycji horyzontalnej z nogami w górze!!!
Co do tego wczorajszego incydentu po KTG stwierdziłam, że nie będę się za bardzo przejmować. Zrobię usg u kogoś innego (najlepiej w tym szpitalu, w którym będę rodzić) i zobaczymy - jak malutka okaże się nie taka malutka to trudno..najwyżej będę miała wskazanie do cc, z którym nie będę się kłócić...
A po południu wybieram się do koleżanki, która w połowie stycznia urodziła Olka. Już nie mogę się doczekać :-)