reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

to prawda ze nie powinno sie robic problemow. tak samo jak powinno sie ustapic miejsca w autobusie. ale nie kazdy jest tak miły...
 
reklama
A tak, to prawda... choć ja akurat spotykam się dość często z tym, że mi ustępują - co ciekawe, głównie starsze kobiety :-D. Za to ci młodsi odwracają się do okna i udają że nie widzą...
Raz mi się zdarzyło zrobić zakupy bez kolejki, ale to tylko dlatego, że kasjerka mnie zauważyła i zawołała - ludzie oczywiście zero reakcji...
 
byłoby naprawde fajnie gdyby każdy ustepował miejsca. mi tez najczesciej ustepuja miejsca choc czasem zdarza sie ze autobus pelny nie ma miejsc a wszyscy jakby nie widzieli. a sie tak aptrza na mnie..nie ma to jak kultura.
 
anka26,07 ja chyba jutro zapodam kurczaka na obiad :-) mniam! współczuję Ci, że tak puchniesz....ale już taki urok Twojej ciąży....pociesz się, że niebawem urodzisz i będzie po problemie. Masz jakąś taką "wymarzoną" datę porodu....czy jest Ci wszystko jedne, kiedy synek się pojawi na świecie?
makunia.....niestety rzadko ludzie puszczają ciężarne gdzieś bez kolejki, Ty miałaś to szczęście :-) ....ja będąc w PL musiałam stać w laboratorium i nikt się nade mną nie zlitował! najgorsze są te babcie stare wrrrr:angry:
natalia88 może Twój organizm przygotowuje się do porodu?

Powiem Wam, że u nas w PL to wszyscy są jacyś nadwrażliwi i nadopiekuńczy....najlepiej to jak karmiąca będzie jadła tylko chleb z masłem i popijała wodą, byle tylko dziecku nie zaszkodzić....z dzieckiem na spacer najlepiej nie wychodzić na mrozie bo mu coś się stanie, w domu buzować ogrzewanie, żeby tylko dziecko nie zmarzło....tutaj w Norwegii mają zupełnie inne podejście. Na dworze temperatura 15-18 stopni a dziecko bez skarpet na rączkach u mamy...na początku robiłam takie oczy :szok: ale tutaj dzieci mało chorują a u nas w PL non stop.....więc może coś w tym jest.
 
wow. ewelinka naprawde? cos jest w mentalnosci ludzi w pl ze tak robią. Ale niestety starsze osoby uwazaja ze im miejsce siedzace sie nalezy. Pamietam jak nie dawno w metrze było pełno wypowiedzi ludzi wlasnie na ten temat. niektóre były naprawde ciekawe. zachowanie niektórych ludzi mnie przeraza...
 
hej Kobietki,

Korzystam ze spokoju i zaglądam do Was, Szczepcio po raz 4 w tym tygodniu epokę lodowcową ogląda:-D Nadal zachwycony, pokrzykuje co chwila.
Udało mi się przespać trochę, przed 18 zadzownił Ł, że właśnie im nerkę przywieźli więc będzie operował kilka godzin. Oczywiście chwilę przed Jego telefonem znowu mnie skurcze zaczęły nękać i trzymają do teraz, ale nie panikuję w sumie regularne są ale nie mocniejsze niż były więc pewnie znów nic z tego się nie wykluje;-)

Korzystając z tego, że dziś rządzimy się sami zrobiłam obiadek pod siebie więc ziemniaki z masłem i koperkiem a do tego jajko sadzone i maślanka, objadłam się jak nie przymierzając dzika świnka;-)

Daniel wielkie dzięki za wieści, pozdrów od nas serdecznie Żonę:-)

Co zaś terminów się tyczy to jak widać przy porodzie nawet cc nie da się zaplanować:-D

Deizzi współczuję teściowej, swoją drogą jak ktoś chce to zawsze się do czegoś przyczepi, gdyby się Ignaś nie ruszał to pewnie usłyszałabyś, że na pewno coś nie tak bo mało aktywny:/
Co do jedzenia to ja podobnie jak Anka nie rozumiem o co chodzi, że po cc nie można? Ok ale czemu zapomnieć na kilka miesięcy o maślance:szok: Ja co prawda z umiarem ale jadłam wszystko przy karmieniu a Szczepek ani razu kolki czy problemów z brzuszkiem nie miał. Natomiast wyrzucanie jedzenia to już przesada całkowita, przecież nawet jeśli ta babka nie mogła tego jeść z tej czy innej przyczyny to zawsze mąż mógł do domu zabrać.

Anka dobrze, że Ty dzisiaj kurczaka piekłaś bo gdybyś mi tu jeszcze napisała o jakiś pysznościach to chyba język by mi uciekł nie powiem gdzie, tak jak od kilku dni w ogóle słodkie mnie nie "kręciło" tak dzisiaj na samą myśl o jakiś torciku czekoladowym mam ślinotok;-)

Ala, Betina a Wy układy jakoś wyżej macie, że wiecie kiedy rodzić będziecie?;-):-D

Ewelinka moim zdaniem przeginanie ani w jedną stronę ani w drugą nie jest dobre, tu też na dzieci nikt tak jak w PL nie dmucha ale z drugiej strony jak widzę matkę w czapce i w szal opatuloną a dziecko z gołą głowką to mam ochote w łep dać.

Makunia dobrze, że udało się dostać do lekarza dziś i jeszcze przy okazji fajną przychodnię znaleźć, mam nadzieję, że Mężowi wystarczy trochę odpoczynku i dojdzie do siebie.

Natalia mam nadzieję, że się niczym nie zatrułaś,może to zmęczenie i nerwy, bo co do oczyszczania organizmu to powiem szczerze, że pierwsze słyszę aby tą stroną to się odbywało

A ja mam dylemat, chciałam jeszcze odkurzaczem przelecieć szybko ale te skurcze jednak od kilku godzin są, niby wcześniej też tak było ale akurat teraz wolałabym żeby się nic nie zaczęło dziać bo niby Ł ma telefon włączony ale wiem czy teraz dałby radę wyjść z operacji
 
Ostatnia edycja:
Ja też jestem za zimnym chowemi non -stop słyszę, że źle dziecko ubieram:p Ale ma to w nosie i Gabryś odkąd go
wypisałam ze żłobka w czerwcu zeszłego roku ani razu nie chorował:-D

Natalia organizm się oczyszcza szykuj się kochana bo myślę, że Ty jesteś następna:-D

Anka może miska z zimną wodą Ci pomoże??? Ja na szczęście tym razem minęłam się z puchnięciem ,ale pamiętam jaki to bół jak byłam jak bańka -wstańka w ciąży z Gabim
 
ojej ale produkcja dzisiaj hihi. godzinkę czytałam co u Was:)


Patrycja mam nadzieję, że szybo się wyjaśni co z Piotrusiem i że nie będzie to nic co by spędzało Wam sen z powiek!
Deizzi pysznie, że już w domku jesteście :) a teściową się nie przejmuj. musi widzocznie pogadać:p
Barbia współczuję tego bólu;/ wiem co to za paskudztwo. czasem to się dziwię, że zębami materaca nie przegryzam
03.2013 a budzi Cię Mała w nocy swoimi harcami? mój M czasem się rano krzywo patrzy i mówi, że spać nie mógł bo Synek go tak kopał a ja się odsunąć nie chciałam na 'swoją połowę łóżka' :p
Ulkan trzymam kciuki, żeby teraz historia się nie powtórzyła i żebyś mogła się cieszyć tym aspektem macierzyństwa jakim jest karmienie piersią:) no i kurujcie się!
anka to nóżki zaciskaj przez weekend mocno;)
kinajaka chyba niestety nic na to nie ma:( kości, mięśnie, ścięgna i cała ta mazyneria musi się 'rozejść' i już. pozostaje chyba tylko zacisnąć zęby
zuzkon ale sobie pospałaś szczęściaro
makunia może i to trochę głupie, ale czy jadłaś coś białego?;) u mnie np po mleku się robi biały nalot na języku i później znika
trytytka i dzień w łóżeczku spędziłaś? ja jeszcze jakieś drobne zakupy zrobię jak gdzies mnie M zawiezie, a duże to robimy wspólnie, albo on sam
patula wytrwajcie szczęśliwie
Szczebiotka te kilka dni w jedną czy drugą stronę nie robi już chyba różnicy? niech Mała będzie zdrowa - to najważniejsze.
Kania & Daniel gratulacje dla Was!
natalia spokojnej nocki bidulko. może Twój organizm się tak przygotowuje do porodu? wiem, że niektóre dziewczyny mają straszne biegunki i wymioty przed samym porodem




a teraz siedzę sobie z herbatką, M już wróćił i obiadek z ciastem dostał, w domku posprzątane więc moge sobie pachnieć hihi. a jutro rano fryzjer (w końcu!) i dom pełen gości później.
zaraz doczytam co na reszcie temacików i lecę się położycćdo łóżeczka. dobrej nocki Wam życzę a tym co się mają rozpakować, lekkich porodów:)
 
reklama
Danielu - dziekujemy za wieści od Kani ;)
fajnie, że malutka juz jest na świecie ;) i zdrowiutka ;)

natalia - ja tez myślę, że organizm sie szykuje do porodu i oczyszcza, więc może to Ty jutro ;)

Szczebiotka - niezła jestes z tym porodem na raty ;) oby sie w końcu rozkręciło!!!!!! byle po tym jak Ł. skończy ;)

makunia - dobrze, że trafiłaś na dobrą przychodnię i lekarza ;) lecz gardełko i poleguj ;)

mnie wczoraj wieczorem meczyły skurcze co 10-15 minut, ale po no-spie a potem ciepłym prysznicu przeszło... dzisiaj spokojniej ;) ja się nadal toczę, dzieciaki wożę i nikt nie chce uwierzyć, ze tylko tydzień do terminu mi został ;)
dzisiaj pojadłam fasolki po bretońsku i bigosiku - teściowa zrobiła ;)
jutro mam ktg - zobaczymy co wyjdzie :-)
pomału zaczynam się nastawiać, ze młody do terminu doczeka ;)
 
Do góry