To sa własnie absurdy NFZ-u...
ja na sierpien zapisywałam sie w marcu ... w czasie wizyty i cytologii, mowie a co tam moze sie uda do tego czasu
bo tak wynikalo z wyliczena a mowie jak nie to odwołam..
Ale i tak sa bliskie terminy w miare... a w przychodni to z dnia na dzien przyjmuje moze dlatego ze jest kipeska i ilosc pacjentek spada..poprostu rezygnuja.. ja tez nie chodze do przychodni...
ja na sierpien zapisywałam sie w marcu ... w czasie wizyty i cytologii, mowie a co tam moze sie uda do tego czasu
bo tak wynikalo z wyliczena a mowie jak nie to odwołam..
Ale i tak sa bliskie terminy w miare... a w przychodni to z dnia na dzien przyjmuje moze dlatego ze jest kipeska i ilosc pacjentek spada..poprostu rezygnuja.. ja tez nie chodze do przychodni...