reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Ja na Starynkiewicza tez chyba dobry wybór?.

ja mam klopot z zasnieciem. jak zasne to potem spie do 5-6 kiedy ide do toalety a potem zasypiam. Kuba w ogole nie kopie w nocy wiec spie spokojnie. i tak wstaje kolo 10-11
 
reklama
Cześć dziewczyny:)
Jestem tutaj pierwszy raz,bo jak wchodze na forum to siedzę raczej w ciąży bliźniaczej,ale teraz będe też do Was wpadała:)
Jestem z Warszawy i termin cc mam na ok.25.03.2013 dokładnie to pewnie okaże się w praniu.Aktualnie jestem w 32 tygodniu ciąży.No i właśnie nie bardzo mogę spać,ostatnio jakos mi się przestawiło na 1-2 w nocy,staram sie przestawic bo dzieciaczkom może tak zostać:(Jeżeli jest jakaś ciężarówka z Warszawy to gdzie rodzicie bo ja na Karowej,tam jednak dla bobasków najlepszy sprzęt(w razie czego) a w mojej sytuacji to najważniejsze.TYmczasem.....
 
Sade witam::))) Bliźniaki wow:-D


Zuzkon 10-11 moje marzenie...zazdroszczé;-) Gabin wpada do mnie w okollicach 8 i koniec ze snem:-)
 
Pierwsza!

Ja poszłam grzecznie spać po 22-giej, a jak tu takie marki siedziały to teraz puchy z rana na forum;-)

Ja się przyznam, że z zaśnięciem nie mam problemów, ale jak się obudzę w nocy na siku to mój synuś prawie zawsze czkawkę wtedy dostaje i gorzej mi usnąć w te pare minut. Dzisiaj i tak on mnie obudził do tego wc, bo kopał i rozpychał się, chcąc pewnie powiedzieć "Mamuś wstawaj i pędź do toalety, bo ja mam ciasno przez ten pęcherz":rolleyes2:

Daga z tego co piszesz wynika, że jednak jak się facetowi wałkuje odpowiednio długo to coś zaczyna przemyślać i dociera do tych mózgownic jakaś informacja. Myślę, że skoro tak powiedział to Cię nei zawiedzie i przynajmniej w pierwszej fazie posiedzi:tak:

Kociatko ja Cie pocieszę z tymi obliczeniami wagi tyle, że moja Marysia w 30 tyg na usg po obliczeniach do porodu miała ważyć 3800g. Babeczka mówiła to sama od siebie i z pełnym przekonaniem. Ja się z lekka przeraziłam, bo Alexander miał 3080g, a tu taki babiszon. No i co? i urodziła się w 38tyg+1 dzień z wagą 2700g:-p Myślisz, że przytyłaby przez te niepełne 2 tyg 1100g? Myślę, że nie będzie u Ciebie aż tak źle z tą wagą. Ja tam wolę takie trzykilówki niż cztero, choć wpływu się nie ma wiadomo.

Sade witaj, fajnie mieć tu mamę bliźniaków. My wszystkie w ciążach pojedynczych, ale to pewnei dlatego, że wy właśnie a swoich wątkach sie udzielacie najwięcej.:blink:

Ok ja dzisiaj w planach ma prasowanie pierwszej tury ciuszków i wypranie kolejnej. Mam już komodę złożoną przez męża więc jest gdzie wkładać, super! Chwała mu za to:rofl2: Muszę ogarnąć dom, obiad mam z wczoraj. No i jeszcze bardzo chciałabym sobie zrobić spa dla stóp i dłoni w domowych warunkach. Po południu mam dzień babci i dziadka w przedszkolu u Marysi.

Teraz idę jeść śniadanie i może przeglądnę inne wątki, bo np na takim "wyprawkowie" jeszcze ani razu nie byłam.
 
Dziewczyny podczytywłam wczoraj co u Was ale nie miałam sił ani czasu odpisać, rano zrobiłam ciasto dla siostry, potem wizyta a potem zaczęłam prasować - końca nie widać... a jeszcze jednej pralki z ciemnymi rzeczami małej nie nastawiłam...

Co do wizyty to napisałam w odp wątku - tylko się martwie trochę tą skrócona szyjką?? ile jej miałyście w okolicach 34 tyg?? Pani dr mówi żeby się nie martwić, że jest zamknięta i nie zleca mi leżingu bo to już czas żeby ona powoli schodziła:( następna wizyta za 3 tyg mam nadzieję, że wytrzyma.. cały czas czue nasisk na spojenie łonowe..

Betina nie zazdroszczę tego wyjazdu męża:(

Szczebiotka nic się nie martw tylko odpoczywaj!!

Kania wypuszczę Cię jutro?? jakbyś była trochę bliżej to ja bym Cię odwiedziła;) w krk dziś śnieg pada:)

Monisia zazdroszczę że córa taka duża, moja jeszcze malutka:(

Ala dobrze ze uszy tak nie bolą:) z tym spaniem to różnie... raz śpię jak aniołek i w ogóle się nie budzę a raz jakby wyspana całą noc i nie mogę spać

Anka ja też zamierzam posiedzieć w domu żeby ładnie doczekać do terminu ale na razie tego nie widzę:( M. powiedział że od przyszłego tygodnia mam zakaz wychodzić sama z domu, tylko nie bardzo wiem czemu to ma służyć??? ciekawe kto i kiedy zrobi zakupy, pozałatwia wszystko i takie rzeczy?? a że ogłupieje to swoją drogą:(

Basiatoja i jak brzuszek - lepiej?? może jakieś przygotowujące skurcze??

Iwonas jak dzidzia już może wychodzić to może lepiej że Cie faszerować nie będą - tak czy inaczej trzymam kciuki

Zuzkon mój zadecydował za mnie na samym początku, bardzo chce a ja mu tego nie mogę odmówić w końcu tak samo moje jak i jego dziecko. W sumie wiedział, że jestem w ciąży jeszcze zanim ja się dowiedziałam (nie mógł się doczekać i pierwszy poszedł do łazienki kreski obserwować:) no i na pewno będzie niezastąpionym wsparciem!! nie wyobrażam sobie rodzić sama (póki co w ogóle sobie tego nie wyobrażam)

Makunia zarażaj ile się da:) taka "chorobą" nawet wskazane!!

Agula ułoży się szybciutko:) a takie zmiany tylko na dobre wychodzą:)

Kociątka super że wszystko dobrze:)

sade witamy pierwszą w naszych szeregach mamę bliźniaków:)

Martuśka mnie czekaja ze 3 albo 4 pralki do wyprasowania (duże bo mam 8kg) - 3 pełne suszarki w tym jedną taką 3-piętrową:( nie mam gdzie przejść więc muszę to zrobić:( na obiad albo pstrągi z piekarnika albo krokiety z barszczem tylko nie wiem co dzis a co jutro zrobić....
jakaś bez humoru jestem... powera brak....
 
Trytyka no coś Ty rozchmurz się:-):tak::rofl2:, albo wyżal nam tutaj . Widzisz ja się poskażyłam na męża i od razu mi lepiej. Jak na niego nadaję to on sie od razu bezwiednie poprawia. Szkoda tylko, że na krótko.

Jestem w szoku ile rzeczy udało Ci się zrobić od rana:szok: Ja dzieci rozwiozłam, zaglądnęłam na forum, jeszcze dojadam końcówkę śniadania i tylko pralka pierze. Do realizacji moich planów na dzisiaj jeszce daleko, a to co zaplanowałam chcę zrobić do 14:30, bo potem już po dziatwe muszę jechać więc czas ucieka.

Co do tego zakazu to fajnie, że się mąż troszczy. Pewnie przez ślizgawicę na chodnikach. Strasznie duzo tego śniegu napadało i u mnie dalej sypie:baffled: Do sklepu jak nie masz daleko to przecież możesz wyjść, a na większe zakupki to z mężem:tak:

Szyjką się nei martw za bardzo skoro lekarz się nie martwi. Mnie ani w jednej ani drugiej ciąży nikt do dnia porodu szyjki nie sprawdził, a może coś tam się rozwierała i przygotowywała. Tutaj moim zdaniem i tak za bardzo grzebią w tych naszych dziurkach.
 
reklama
Zuzkon ja i królowa dramatu rodzimy na Zelaznej:-)

Dziewczyny czy wy tez macie takie problemy ze snem... mój organizm przygotowuje się chyba na nocne karmienia;-) Budze się co chwila i przewracam z boku na bok:/

podpisuję się pod całym postem - 1) rodzimy na Żelaznej; 2) mam okropne problemy ze snem - nie mogę usnąć do 3, potem wiele razy wstaję na siku albo by zmienić pozycję, a budz się o 7 maks niewyspana ale już usnąć nie mogę :(

Ala, byłaś może w przychodni na Żelaznej? Lekarz powiedział, ze tam najlepiej zrobić wymaz w kierunku gbs a zastanawiam się jak tam z kolejkami jest.

Zuzkon na Starynkiewicza też jest bardzo dobry szpital, moja mama tam si ę urodziła :) rodziła tam też moja koleżanka, była zadowolona, druga miała tam cc. Masz tam lekarza?

betina współczuję wyjazdu męża, mój pewnie też wyjedzie niedługo po tym jak nam się dziecko urodzi, nie wiem jeszcze dokładnie kiedy, będę mu marudzić by było to jak najpóźniej..

Mój mąż będzie przy porodzie. Zresztą sam chciał być :)

miałam wczoraj wizytę - lekarz powiedział, że szyjka długa i zamknięta ale główka małej już nisko. Mam się tym nie martwić, to staram się nie martwić. Zgodnie z moim założeniem - czekam do wiosny :) Mogę też ćwiczyć nadal, więc chyba faktycznie jest ok.
 
Do góry